Chester moj slodko gorzki kot.:-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 26, 2006 9:59

Co do jedzenia.. Ja mojemu niejadkowi od pewnego czasu podtykam pod nosek puszeczki Gourmet (Purina), te malutkie 85g , kosztują ok 2,30 - 2,60. Są do wyboru w kilku smakach, wyglądają naprawdę apetycznie i chyba są smakowite, ponieważ codziennie przemycam w nich Enarenal i Dżampa nie zgłasza sprzeciwu, a ona potrafi olać jedzenie jak jej coś nie pasuje i tylko pić wodę..
Czułe głaski dla Chestera! :)
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Nie mar 26, 2006 11:08

Sanna pisze:Co do jedzenia.. Ja mojemu niejadkowi od pewnego czasu podtykam pod nosek puszeczki Gourmet (Purina), te malutkie 85g , kosztują ok 2,30 - 2,60. Są do wyboru w kilku smakach, wyglądają naprawdę apetycznie i chyba są smakowite, ponieważ codziennie przemycam w nich Enarenal i Dżampa nie zgłasza sprzeciwu, a ona potrafi olać jedzenie jak jej coś nie pasuje i tylko pić wodę..
Czułe głaski dla Chestera! :)


Gourmety są dobre tylko do "przemycania" lekarstw, bo skad mają whiskasowy niestety...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie mar 26, 2006 11:30

Myslałam że nie sa złe, to przecież Purina ?? 8O
Ja mam troszkę inną sytuację z moja Dżampą.. u nas chodzi o to aby ona jadła, nabierała sił, więc Kota ma przyzwolenie od Weta, że może sama wybierać co chce a ja staram się zgadnąć co to może być tym razem..
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Nie mar 26, 2006 22:05

Witam, po dlugiej jak na mnie przerwie. Mialam czas tylko zagladac i spisywac Wasze sugestie.
Po kolei.
Sanna, probowalam, nie jest zainteresowany (( ale tez slyszalam, ze nie sa najlepsze.I tez dam mu wszystko, co zechce jesc, byle jadl.
Jest jedna puszka, ktora wzbudzila jego zainteresowanie.To Hill's Ocean Fish. Kupuje puszki 85 g. Na dwa podejscia zjada, malo, ale to jedna z niewielu rzeczy z wlasnej woli zjadanej.Moze sprobuj tego. Na pewno zdrowsze. Wyglad ma tak paskudny, ze az zal dawac kotu))

Co do Relanium, mam juz recepte, ale mam wykupic tylko w ostatecznosci. Poki co jeszcze probujemy Duphalyte, we wtorek moze relanium.

Jana, dalysmy najpierw plyn pod skore, pozniej prawie 5 strzykawek Duphalyte.

Ariel, Schmusy nie kupilam dzis, ale to chyba te puszki pakowane po 2 sztuki? Probowalismy tunczyk z krewetka ( jesli to o to chodzi), troche probowal, reszte zjadla Abi.

Galla, miesnego Convalescence nie bylo, kupilam w proszku. Miesne w tygodniu.

Nasturcjo. Wpadlyscie na ten pomysl wyciskarek do kremu obie z moja mama :-) Niezly pomysl.Dzis uzywalam, musze chyba mniejsza kupic :-)

A tak ogolnie. Dostal dzis Dypholyte, dwa razy tyle co ostatnio.
U wet kupilam puchy: Eukanuby Veterinary Diets High Calorie Formula for Dogs & Cats. Wysokoenergetyczne, proteiny, witaminy itp.
Rownie paskudne jak puszki Hill'sa wiec mialam nadzieje, ze sam zje:-)
Ale nie ma lekko. Pucha ma 170 g, wet powiedziala, ze jak zje tego chociaz pol puchy na dzien, to juz dobrze.Nie chcial sam, wiec leciutko rozcienczylam i zjadl pol puchy...Wyszlismy z tego umazani po uszy,ale udalo sie. Jutro zje cala.Bede go traktowac jak ges tuczna poki sam nie zacznie jesc :twisted: No i zjadl 40 g Hill'sa Oceanic Fish. I dal sie obwachac naszej psiej znajdce. :D Wczoraj w nocy myslalam, ze zbliza sie nasze pozegnanie. Tylko lezal i parzyl. Dzis jest troche lepiej,i bedzie lepiej. Prawda?
Bede pisac jak nam idzie.
Pozdrawiam Was wszystkich.

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Nie mar 26, 2006 22:11

Musi byc lepiej. Pisz. A my mocno trzymamy kciuki! :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88166
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 26, 2006 23:01

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie mar 26, 2006 23:41

przeczytalam watek "kota7" poryczalam sie jak dziecko.Dlaczego tak musi byc. To takie podle gdy jestesmy bezsilni.Jak ludzie sobie z tym radza. Macie tyle zwierzat, wiele z nich tracicie, a jednak macie sile i nadzieje.Skad to bierzecie, nie moge sobie wyobrazic ze mnie to spotka.Pojde juz dzis stad w diably, chyba nie powinnam czytac takich watkow.przepraszam

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon mar 27, 2006 8:43

Anno, wiesz o tym, że wśród przeciwskazań do stosowania diazepamu również wymieniona jest "jaskra z zamykającym się kątem przesączania"?
Bo pamiętam, że to budziło Twój niepokój przy rozważaniu Peritolu.
To generalnie jest przeciwskazanie dotyczące tej grupy leków niestety.
Ostatnio edytowano Pon mar 27, 2006 12:46 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon mar 27, 2006 9:02

Beliowen. Ale przeciez my nie podajemy mu Diazepamu?

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon mar 27, 2006 9:20

Anna_33 pisze:Beliowen. Ale przeciez my nie podajemy mu Diazepamu?

Diazepam to Relanium.
Ja wiem że nie podajecie.

Ale przeciwskazania są te same co w przypadku Peritolu akurat w tej kwestii.
Jeśli chodzi o pobudzenie apetytu to u kotów oba leki działają chyba dokładnie w tym samym stopniu.
Skojarzenie benazeprylu (Fortecoru) z obydwoma lekami będzie tak samo efektywne, tyle że skojarzenie z diazepamem jest bardziej kierunkowe, stąd pewnie taki wybór weta :)
Ostatnio edytowano Pon mar 27, 2006 12:57 przez Beliowen, łącznie edytowano 2 razy
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon mar 27, 2006 10:04

U mnie jak Deniska była bardzo chora i nie jadła pomagało karmienie z ręki- mamusi nie odmawiała i jadła. I tak kawałek po kawałku wtykałam paszteciki do ryjka. Troszkę usmarowana ale warto było.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 27, 2006 10:38

Nie wiedzialam, ze to to samo co relanium:-) Moja wet w ogole niechetna jest podaniu obu lekow, bardziej sie przychyla do relanium, ale liczy na to, ze Chester zareaguje na to co dostaje.
Slonko, z reki tez daje) Jak przychodzi spac do lozka, to zawsze mam pod reka schowane kulki suchego i niby w zabawie przemycam, zawsze te kilka kulek zje zanim sie zorientuje co robi )Czasami poskubie mieso z reki, zlize pasztet.
Dzis w nocy uslyszalam chrupanie, malenko wychrupal,ale pierwszy raz od tygodnia poszedl jesc suche.Mysle, ze pojutrze dam mu jeszcze raz Duphalyte.
Jedno mnie niepokoi. W zasadzie to ja jednak nie mam zastrzezen do swojej wet. Jak czegos nie wie, to dzwoni do kolezanki po fachu, razem kombinuja.Obie twardo twierdza, ze zarowno relanium jak i peritol podnosza cisnienie. W ulotce peritolu, ktora tu ktos zacytowal, wysokie cisnienie faktycznie jest w przeciwskazaniach. Zaskoczylo mnie twierdzenie, ze leki uspokajajace podnosza cisnienie. Tak na chlopski rozum powinny chyba obnizac??Wetka ciagle mi powtarza ze jednak podnosza.Nie bede polemizowac, w koncu nie jestem lekarzem, moja wiedza medyczna polega tylko na doswiadczeniach wlasnych i rodziny.Duzo czytam na ten temat, bo w domu jest dosc duzo schorzen, a lekarze.,..no coz, czesto ida po najmniejszej linii oporu, nie sledza czesto nowin medycznych itd.
Mamy w domu sercowcow, chore stawy,ja mam dosc ciezka astme oskrzelowa od 3 lat. Moze dlatego tak szybko zareagowalam na zmiane oddychania u Chestera. Swiszczal podobnie jak ja, gdy sie atak zaczyna.
Ludzkie leki tez mozna stosowac u zwierzat, tylko trzeba znac dawke i skutki uboczne.Naszego sznaucera olbrzyma ( juz za TM) mama ratowala minimalnymi dawkami swoich lekow na stawy.
Dlatego dalej bede grzebac w sieci i meczyc forumowiczow.
Zaraz sprobuje sie dodzwOnic do dr Garncarz. Spytam ja o opinie na temat wszystkich wymienionych tu lekow. Moze ma jakis inny pomysl. Ona w kwietniu rodzi, wiec opieke nad Chesterem przejmie chyba dr Niziolek.
Czy ktos mial juz z nim kontakt ? Slyszalam, ze to rownie dobry kardiolog jak polecana dr Jagielska?
Wysle tez dzis historie choroby Chestera do wszystkich portali weterynaryjnych jakie znajde.
Wszystko czego uda mi sie dowiedziec przepisze tutaj.
Moze kiedys komus innemu tez sie to przydac.

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon mar 27, 2006 11:11

Anno, ciśnienie śródgałkowe być może tak.
Tętnicze na pewno nie.

Istnieje możliwość, że niektóre "ludzkie" leki inaczej działają na zwierzęta - i np. Relanium u kotów nie powoduje senności, tak typowej w działaniu u ludzi.
Ale mechanizm działania blokerów kanałów wapniowych jest taki, a nie inny: obniżają ciśnienie rozszerzając naczynia krwionośne.

Leki tego typu mogą powodować - co pisałam wcześniej - zaburzenia rytmu, bradykardię czy tachykardię przyspieszenie rytmu serca określane jako tachykardia nie jest tożsame ze wzrostem ciśnienia tętniczego.
Ostatnio edytowano Pon mar 27, 2006 12:49 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon mar 27, 2006 11:15

Co do dr Niziołka - on zdaje się będzie niedługo konsultował w Łodzi małą Dzidzię u Zosi, koteczkę z wrodzoną wadą siniczą serca.
Chyba nawet specjalnie dla niej przyjeżdża do Łodzi :)

Myślę sobie Anno, że Twój kot w ogóle jest pod dobrą opieką kardiologiczną ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon mar 27, 2006 12:21

No tak, masz racje:-) Rozmawialam przeciez z Zosia. Opowie mi jak bylo. Czytalam jego strone internetowa.
Dzwonilam do dr Garncarz. Opisalam jej problem. Powiedziala, ze odkad leczy koty z podobnymi schorzeniami, to nie miala problemu z niechecia do jedzenia.Koty raczej maja apetyt i raczej trzeba im ograniczac jedzenie.Calkiem rozsadnie ( moim zdaniem) stwierdzila, ze trzeba koniecznie poszukac przyczyny braku apetytu.Same leki na zwiekszenie laknienia tez trzeba dac, ale bez zlokalizowania przyczyny to bedzie dzialanie po omacku. Chore serce czasami powoduje problemy z nerkami, a to juz moze powodowac brak apetytu.
Do jutra ma przemyslec problem, zorientowac sie w temacie i poczytac.
Jutro po 15 wypowie sie na temat lekow na laknienie i ewentualnie jakie badania dodatkowe zrobic.
Co do nerek, to Chester siusia tyle ile kiedys. Uzywam caly czas tego samego zwirku. Zawsze robily sie kulki i latwo to sie wyjmowalo lopatka. Teraz musze silowo odklejac to od bokow lub dna kuwety.
Nie wiem, czy przyczyna moze byc cos z moczem czy po prostu zwirek sie popsul. Na oko wyglada identycznie.
Acha, i dr Garncarz bardzo pochlebnie wyrazala sie o dr Jagielskiej. Czesto wspolpracuja razem.

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], puszatek i 78 gości