Tygryń - koniec bajki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 20, 2006 23:10

Wlasnie wyslalam prywatna wiadmosc do Mamucika, ale jestem nowa i zagubiona nieco na forum, nie wiem czy poszla... Bo sie nie zapisala w wyslanych... Jak nie dojdzie, to moze tu Mamucik bedzie zagladala...

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Pon mar 20, 2006 23:23

MartaK pisze:Wlasnie wyslalam prywatna wiadmosc do Mamucika, ale jestem nowa i zagubiona nieco na forum, nie wiem czy poszla... Bo sie nie zapisala w wyslanych... Jak nie dojdzie, to moze tu Mamucik bedzie zagladala...


Marta, wiadomość będzie zapisana w "wysłanych" jak dojdzie na konto mamucika, teraz powinna być w folderze "do wysłania" :D
Obrazek

zołta

 
Posty: 820
Od: Pon wrz 22, 2003 10:04
Lokalizacja: Warszawa-Łódź

Post » Pon mar 20, 2006 23:29

O matko, no jest oczywiscie tam gdzie mowisz... Dzieki wielkie, gapa jestem az wstyd :-) Niech sie temu Tygryskowi naszemu uda!!! Zaklinajmy wspolnie, kochani!!!

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Wto mar 21, 2006 22:11

Dawno zla ciocia nie zagladala...
Ale ty dobre wiesci :-))
Mizankidla chlopca i zdrowia dla mamucika i rodziny :-) (od Frankie Grypiastej - w solidarnosci!! Ale to juz grypa wiosenna!)

Frankie

 
Posty: 1054
Od: Nie wrz 04, 2005 13:44
Lokalizacja: Oz albo jakies lotnisko...

Post » Śro mar 22, 2006 9:13

Witam wszystkich.

Byłam wczoraj u p. Włodarczyka. Bardzo miły, młody lekarz. Widać, że zna się na rzeczy, a i jak zauważyłam na wizytówce to specjalista od chorób zakaźnych. Jutro mam się pojawić z Tygryniem na badaniach - bedzie miał pobieraną krew na badania ogólne, powtórny test na białaczkę oraz na FIV. Lekarz podejrzewa, że mimo testu pozytywnego na białaczkę może to być zakażna anemia kocia ( matko, co to :roll: ). Rozmaz krwi by na to wskazywał, zaś testy na białaczkę ponoć nie do końca są miarodajne. Niemniej gdyby tak było, to leczenie do tej pory było jak najbardziej trafne. I co najwazni4ejsze - gdyby wchodziło w gre leczenie interferonem - INTERFERON CZEKA NA TYGRYNIA :D - ludzki. Za badania i testy będę musiała zapłacić ( dzięki Wam będzie nas na to stać ), zaś za wizyty i interferon nie. Pan Doktor będzie zdobywał doświadczenie :D , zaś Tygryń - mam nadzieje zdrowie.
Niezależnie od rezultatów jestem naprawde pod wrażeniem p. Włodarczyka, widać, że chce pomóc bezdomnemu Tygryniowi.
Zaś samym Tygryniem martwię się - przy zastrzykach od niedzieli bardzo się ślini - buzia w środku jest ładna, zatem jest tak potwornie zestresowany i dwumiesięcznym pobytem w klatce i codziennym kłuciem, i stąd wg wetów to ślinienie się. Wczoraj absolutnie nie chciał wejśc do kosza ( ma kosz w klatce, w nim przenoszę go na podawanie leków ), naprawdę widać było, że nie chce mieć z koszem nic wspólnego.
Dzisiaj poproszę, żeby mu nic nie podawali, dostaje teraz tylko witaminy.
Widać, ze jest zmęczony, martwie się nim. Mam nadzieję, że dobrze to wszystko się zakończy, czasami tracę pewność, że dobrze robię tak go jednak męcząc przebywaniem w klatce i zastrzykami. Staram się go osłonić jak umiem, ale to wszystko mało.

I naprawdę duże buziaki dla wszystkich i za ciepłe myśli, i za chęć pomocy.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 22, 2006 10:10

Martusiu - wszystko dobrze przesłałaś - właśnie Ci odpisałam.
Medirka - miałaś rację, to naprawdę fajny wet, jeszcze raz dzięki.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 22, 2006 10:14

Jezeli chodzi o te leczenie to sa to naprawde dobre wiesci:))))) Bardzo sie ciesze, ze znalazl sie wet, ktory chce pomoc, ze interfeon jest za darmo i ze widac, ze wet chce pomoc, jestem bardzo szczesliwa:))))))


No a Tygryn, zasmucilas mnie troszke tym, ze taki zestresowany jest:( No ale z drugiej strony patrzac, to nie ma innego wyjscia, trzeba mu pomoc i leczyc wiec musi tam byc.

Nie poddawaj sie Mamuciku, wszystko bedzie dobrze:))))

wyslalam skromny datek dla Tygrynka:)
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Śro mar 22, 2006 10:20

Mam nadzieję :roll:
W końcu wszystko się fajnie ułożyło w pierwszy dzień wiosny, może to dobry znak :D
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 22, 2006 10:29

Mamuciku a mowil ten wet co to jest za choroba ta anemia?
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Śro mar 22, 2006 10:40

Nie dopytywałam na razie dokładniej - na razie powtórzymy badania. Doktora zastanowiła bardzo silna anemia przy normalnych leukocytach oraz niewątpliwa poprawa po sterydzie. Powiedział, że zdarza się, że testy białaczkowe, działające na podobnej zasadzie jak ciążowe, bywają zawodne.
Ta anemia - jak zrozumiałam, to pewna nowość w diagnostyce. Lekarz wspomniał też o pewnej bakterii, która daje także bardzo podobny obraz do białaczki, testy w Polsce są na razie niedostępne, robi się je w Niemczech.
( ciekawe, czy Doktor ma kota :roll: :wink: , bo to byłby dopiero dobry domek :roll: :D )
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 22, 2006 10:44

Mamuciku no to jest swietna mysl:))))))
Musisz jakos podpuscic i podpytac;P

Mizianki dla naszego Sloneczka:)
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Śro mar 22, 2006 10:48

Jutro poproszę Tygrysia, żeby Panu Doktorowi powiedział jakiś ładny wierszyk :wink:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 22, 2006 11:08

Moja Bielsia miała anemię zakaźną. Hemobartonella (chyba), przez pchły przenoszona jest krew zakażona. Groźne na tyle, że Bielasi musieliśmy zrobić transfuzję. Niestety organizm był na tyle już słaby, że nerki siadły całkowicie i krew się nie przyjęła. Bielasi pomogliśmy przejść na drugą stronę mostu.


http://therios.strefa.pl/porady/hemobart_felis.html

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro mar 22, 2006 14:29

Przykro mi bardzo.


A badaliście wcześniej grupę krwi - ja cały czas myślę o transfuzji, zresztą zobaczę, jakie będzie miał jutro wyniki krwi. Napisz mi proszę jak to wygląda.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 22, 2006 14:41

Nie, wcześniej była robiona tylko tak jakby próba krzyżowa. Przy pierwszym potencjalnym dawcy w zmieszanej krwi pojawiły się "fuzle", przy drugim dawcy-z tego samego miotu, wszystko było ok.
Krwi nie pobiera się dużo. Już nie pamiętam jak to wyglądało ale wydaje mi się, że dawca nie może mieć podanego środka nasennego, musi być zdrowy i zaszczepiony. Później dostaje kroplówkę na uzupełnienie płynów. Biorca po transfuzji też dostaje leki na wzmocnienie organizmu, nie wiem chyba sterydy też.
Generalnie nie jest to drogie i nie trwa długo. Ja pozostawiłam koty na noc w lecznicy i odebrałam rano. Najlepiej na dawcę brać łagodnego kota ze względu na brak możliwości podania środka usypiającego.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, Talka i 68 gości