zinka pisze:A kto miał udzielać rad jak nie dziewczyny, które odchowały dziesiątki takich maleństw.

One są skarbnicą wiedzy, a ich doświadczenie jest bezcenne. Dobrze, że są takie osoby na forum. To dzięki nim i opiekunce kociaki przeżyły.
Widzisz, tylko ja mam takie wrażenie, że ktoś tu ryśkę i Lidkę i ich wrażliwość bezczelnie wykorzystał. Zręczne manipulowanie faktami, pozostawianie niedomówień, niedopowiedzeń posłużyło temu, żeby zakneblować ewentualnym zainteresowanym usta dobrem kociąt.
Na dodatek, dziewczątko kręciło emocjami ludzi na forum, prosiło o rady, a potem nie raz i nie dwa nie stosowało się do nich. I znowu panikowało, bo coś szło nie tak.
Obserwowałem z boku jak Ryśka martwi się o kocięta, jak irytuje się kiedy jej rady są ignorowane, kiedy ktoś wrzucał tu idiotyczne pomysły z parafiną, a to dziewczę tę parafinę wbrew radom ryśki podało... I widziałem jak cieszy się, kiedy kociaki stawały na łapy.
Powiedziałem jej, żeby zaproponowała, że przejmiemy kocięta, jeśli dziewczyna sobie nie radzi. Ale kiedy zobaczyłem zdjęcia, już wiedziałem, że to nie będzie możliwe, bo ktoś tu zaplanował sobie biznesik... Kotki są przeciez na sprzedaż i tak zostało pomyślane, nieprawdaż? Mniejsza z tym, czy biznes przyniesie straty czy zyski. Bilans nie zmienia faktu, że to biznes, w którym cynicznie wykorzystano kilka osób.
Kiedy ryśka zagląda do wątku, mówi o nich "moje persiątka". Nie będę pisał za nią. Ale ja jestem osobiście wściekły, że ktoś tak bezczelnie wykorzystał jej emocje i wiedzę.
Ps.
Zupełnie inna sprawa, że uważam persy za rasę kaleką, która niezależnie od ich urody, w imię ukrócenia cierpienia tych zwierząt powinna być w tej postaci wygaszona.