Borys - kochanego ciała... - w nowym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 10, 2006 9:32

:D :D :D
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt mar 10, 2006 9:34

Gratuluję. Piękny sukces, oby tak dalej. Całe szczęście, że mi pomogłaś. Bardzo Ci dziękuję i jestem szczęśliwa z tego powodu. Sytuacja Borysa nie dawała mi spokoju. Teraz mogę odetchnąć z ulgą . Dzięki raz jeszcze. Fakt, że masz dobrą rękę!

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pt mar 10, 2006 10:01

podswiadomosc pisze:, ja mam chyba jakies szczescie- w tym tyg wyadoptowalam 5 kotow:) cmok

To Ci wysyłam na pw nasze stadko :D :wink:

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 10, 2006 19:30

Nasturcja pisze:O rany! Już się nie mogę doczekać. Moje dzieciaki też. Może powinnam kupić większą kuwetę?


naprawdę się zdziwisz :lol:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 15, 2006 8:13

:?: :?:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 16, 2006 20:24

No i co? Dlaczego taka cisza? Nasturcjo, odezwij się.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Czw mar 16, 2006 22:44

Czekamy tu wszyscy na Borysa, ale Pani Ela jest ciągle chora i nie może go przywieźć. Chyba dopiero w sobotę wybierze się do mnie. Nie mogę się doczekać. Całe życie marzyłam o takim kocie, a on był u Pani Eli.

Nasturcja

 
Posty: 127
Od: Czw mar 09, 2006 8:13
Lokalizacja: Radom

Post » Czw mar 16, 2006 23:17

Dziękuję, że odpisałaś, trochę się martwiłam, że dotąd cisza. Z tego co wiem Pani Ela planuje wyjazd z Borysem w sobotę. Jak z tą mapką i czy zna adres? Dogadajcie się, pozdrawiam i czekam na wiadomości.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pt mar 17, 2006 12:05

:) NO i bedzie dobrze:) A ja znow chyba mam szczesliwa reke , bo kolejne 2 koty wyadoptowalam wczoraj:) I jest szansa na domek dla Bezy:)

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Pt mar 17, 2006 12:09

Podswiadomość, jesteś wielka. To wspaniałe wiadomości. Masz napewno bardzo szczęśliwą rękę i co ważniejsze, wielkie serce. Ukłony i pozdrowienia. Gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :P :P :P :P :P :P :P :P :P

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob mar 18, 2006 20:50

Nasturcjo czy Borys jest jużz u Ciebie? Napisz coś. Czekam na wiadomości.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob mar 18, 2006 22:41

Jest! Jest! Jest!
Piękny! Wspaniały! Ogromny!
Wszyscy oniemieliśmy na jego widok.
Dzieci od rana wisiały na mnie, łaziły od okna do okna i nudziły: kiedy ta Pani przywiezie kotka?
Pani Ela przyjechała z Borysem i z jednym miłym Panem ok. czwartej po południu. Borys był potwornie przerażony. Całą drogę podobno płakał. Kiedy Pani Ela wyjęła go z pojemnika czmychnął pod wannę. Wyszedł dopiero po paru minutach. Zwiedził mieszkanie i zasnął na kanapie.
Przespał ze trzy godziny. Potem wstał, umył się i zaczął baraszkować jak mały kociak. A teraz tak sobie leży i drzemie. W pokoju już się czuje w miarę swobodnie, ale boi sie wychodzić do innych pomieszczeń.
Zaskoczyło mnie, że jest taki przymilny, łasi się, pozwala się brać na ręce. Nawet mruczy! Poprzedni kot pozwalał się nosić tylko tym, których znał. Obcych unikał.
O, znowu się przeciąga. Przypomina mi trochę Garfielda. Taki słodki leniuch.
A psy jakie są pobudzone! Mam dwa psy: jeden duży wilkowaty, a drugi - to mały kundelek wyciągnięty kiedyś ze śmietnika. Mieszkają na podwórzu, ale bardzo chcą wejść i poznać Borysa. No ale muszą jeszcze poczekać.
Na razie tyle wieści.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.

Nasturcja

 
Posty: 127
Od: Czw mar 09, 2006 8:13
Lokalizacja: Radom

Post » Sob mar 18, 2006 23:43

Nasturcjo, wspaniałe wieści. Cieszę się bardzo. Pisz często, jak się czuje, co robi, czy ma apetyt no i w ogóle wszystko. Jeśli możesz to zrób zdjęcia. Pozdrawiam i czekam na wiadomości.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie mar 19, 2006 2:35

Magija, zmień w temacie. Borys już w domu!!!!!!!!!!!!!

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie mar 19, 2006 13:43

Nasturcjo, co u Borysa, napisz bardzo czekam na wiadomości. Pozdrawiam

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 195 gości