Jak odkarmić kociaki?? Mama nas jednak troszkę kocha ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 18, 2006 22:31

Jana pisze:A ja widzę. Choćby dlatego, że kłamstwa i kombinowanie zawsze należy piętnować.


ale gdzie ona kłamała? gdzie napisała, że przygarnęła kotkę w ciąży?

Jana pisze:OK, może jestem tępa, a może naiwna, ale ja się domyśliłam dużo później, a napisałam co o tym myśle dopiero po uzyskaniu pewności (fotka tatusia), żeby nie okazało się, że oskarżam kogoś o coś bezpodstawnie.


może trzeba było zapytać gdy pojawiły się pierwsze domysły?
zdaje się, że Ryśka pytała co chce zrobić z kociakami - i wtedy kocianiania odpowiedziała, że ma już na nie chętnych

Jana pisze:Gdyby kocianiania uciekła z forum przeczytawszy niemiłe posty, to ona byłaby skrajnie nieodpowiedzialna, bo chodziło o życie kociąt.


zawsze mogłaby pomyśleć, że pomocy na forum nie uzyska, bo wszyscy skupią się już tylko na tym, że jest pseudohodowcą

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Sob mar 18, 2006 22:33

kocianiania pisze:Nawet hodowcy sprzedając kociaka ,,na kolanka'' nie mają pewności, że ktoś ich nie rozmnoży, więc nie będę mówiła, że mam 100% pewność. Kremowy będzie na 100 % kastrowany, niebieska raczej też. Czarny raczej też, bo znajomi chcą kocurka dla jego milusińskości, a nie jąder ;) Szylkretka zostaje przez wzgląd na przepuklinę

Troche sporo tych "raczej" ;)
Kocianianiu, może skorzystaj z doświadczenia zgromadzonego na tym forum - i podpisz z przyszłymi opiekunami kociąt umowy adopcyjne?
Zobowiązujące ich do kastracji, między innymi...
Wzory takich umów ma wiele osób, w rozmaitej wersji.
Bardzo restrykcyjna jest umowa Canisu chociażby - o wzór możesz poprosić Marylę.

Dzięki umowom trochę ugruntujesz swoją pewność - dokument podpisywany działa na ludzi mobilizująco ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob mar 18, 2006 22:36

gonzo pisze:
Jana pisze:A ja widzę. Choćby dlatego, że kłamstwa i kombinowanie zawsze należy piętnować.


ale gdzie ona kłamała? gdzie napisała, że przygarnęła kotkę w ciąży?
czy przemilczenie prawdy nie jest rowniez klamstwem?

naprawde nie podejrzewalam (chyba, ze jakims 6 zmyslem :roll: :evil: ), ze to "domowa pseudohodowla"...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob mar 18, 2006 22:42

Beata pisze:
gonzo pisze:
Jana pisze:A ja widzę. Choćby dlatego, że kłamstwa i kombinowanie zawsze należy piętnować.


ale gdzie ona kłamała? gdzie napisała, że przygarnęła kotkę w ciąży?
czy przemilczenie prawdy nie jest rowniez klamstwem?


naprawde nie podejrzewalam (chyba, ze jakims 6 zmyslem :roll: :evil: ), ze to "domowa pseudohodowla"...


no to znaczy się, że ja mam wyjątkowo dobrze rozwinięty 6 zmysł, bo nawet nie tyle podejrzewałem, co miałem pewność, że to celowo rozmnożona kotka..
i nawet zdziwiony byłem, że tacy mili jesteście :twisted:

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Sob mar 18, 2006 22:56

gonzo pisze:... ja w zasadzie od początku wątku wiedziałem, że to rozmnożona celowo kotka "perska", czyli aż tak trudno domyśleć się prawdy nie było ;)


Dzięki:) Nie boisz się pokazać, że nie całkiem w porządku jest naskakiwanie na mnie.

gonzo pisze:a już zupełnie na marginesie - przez to, że forumowicze skupili się na pomocy kociakom, a nie krzyczeniu od początku, że to pseudohodowla - to te kociaki przeżyły
bo podejrzewam niestety, że kocianiania uciekłaby z forum po pierwszych kilku przykrych słowach - to mogłaby sobie sama nie poradzić z utrzymaniem maluchów przy życiu


:(


A czy ktoś wie co oznacza często przeze mnie używana ikonka : :oops: Tak się czułam od samego początku... Ale to oczywiście jest przeoczone... Jak ktoś nie przeczytał całego wątku, a tylko na końcu naskakuje to nawet nie dziwne.


Marylo, nie jestem małym dzieckiem, które trzeba głąskać po główce. Jestem dorosłą osobą, która potrawi się przyznać do własnych błędów i kilka razy przyznałam się do własnej głupoty. A że nie każdy jest taki światły jak Wy :roll: Niestety... Olinko, ponoszę odpowiedzialność za swoje decyzje i za swoje błędy, ale co mam zrobić, jeśli ktoś niesłusznie mnie oskarża?? przyjąć tak poprostu i się zamknąć?? Nie kłamałam nawet przez chwilę, na każde pytanie odpowiadałam zgodnie z prawdą, mogłam napisać w pierwszym poście, fakt. Nie napisałam, bo nie myślałam, że o to może być taka burza. A co by to w sumie zmieniło?? Już bym nie była ,,paskudnym" pseudohodowcą?? Ci którzy chcieli zauważyć, że kociaki są skąd są, to zauważyli.

Kociaki już są i tego nie zmienicie. Ja decyzję o kastracji kotów podjęłam bez waszej pomocy, zanim się kocięta urodziły, po odchowaniu małych. Ale wierzcie mi, że gdybym nie miała takiego zamiaru to takim postępowaniem nie wpłynęlibyście na mnie pozytywnie :roll: No bo niby czym?? Niesłusznym oskarżaniem?? Może da Wam to do myślenia...


Jano, wiesz po nieprzespanych pięciu nocach takie słowa otuchy były mi potrzebne. Dziękuję za nie bardzo. Jak było Ci nieprzyjemnie to czytać, to nikt Ci nie kazał.

Belowien, piszę raczej, bo nie rozmawiałam konkretnie na ten temat. Ale z rozmów tak wynika. Napisałabym że napewno to też by ktoś się doczepił słowa.

Przepraszam, że nie wszystko cytowałam, pogubiłabym się w połowie

Jeszcze tylko jedno:

Nie kłamałam i nie kłamę. Nic nie ukrywałam. Pomiędzy pisaniem o mleku, wzdęciach, śmierci maluszka ['] miałam pisać o tym, że to moja kotka i mój kot są rodzicami... Sorki, nie pomyślałam...

Już mnie tu nie ma, ani moich pseudorasowych kotów.
Ostatnio edytowano Sob mar 18, 2006 23:05 przez kocianiania, łącznie edytowano 1 raz

kocianiania

 
Posty: 120
Od: Śro lut 15, 2006 9:06

Post » Sob mar 18, 2006 23:01

kocianiania pisze:
gonzo pisze:... ja w zasadzie od początku wątku wiedziałem, że to rozmnożona celowo kotka "perska", czyli aż tak trudno domyśleć się prawdy nie było ;)


Dzięki:) Nie boisz się pokazać, że nie całkiem w porządku jest naskakiwanie na mnie.


adwokatem jestem z zawodu - mam we krwi obronę - niekoniecznie niewinnych :twisted:

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Sob mar 18, 2006 23:01

kocianiania pisze:Belowien, piszę raczej, bo nie rozmawiałam konkretnie na ten temat. Ale z rozmów tak wynika. Napisałabym że napewno to też by ktoś się doczepił słowa.

Ja się nie czepiam - tylko próbuję Ci doradzić, jak zwiększyć pewność, że kotki zostaną wykastrowane :)
Trudniej wyprzeć się czegoś, co się dostanie na piśmie i potwierdzi podpisem ;)

A mimo wszystko - byłoby dobrze, gdyby cała ta historia miała pozytywny skutek w postaci kastracji całego miotu, oczywiście w odpowiednim wieku.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob mar 18, 2006 23:09

jest jeszcze jeden problem kocianianiu

persy sa kotami specjalnej troski
ze wzgledu na wyglad ktory nadal im czlowiek
maja wiele problemow ze zdrowiem

poniewaz twoje koty nie sa rasowe
nie mialy badan, ktore dopuszczaja persy do rozmnazania
maluchy moga bardzo chorowac a nawet umrzec

z powodu torbielowatosci nerek, nieprawidlowosci leukocytow (komorek ukladu odpornosciowego)
moga miec za pare miesiecy powazne problemy z powiekami, w okresie dojrzewania ich nozdrza moga okazac sie za waskie i beda sie dusic
wiele persow ze wzgledu na plaski pyszczek ma tez problemy z jedzeniem
to tylko najczestsze
co sie wtedy z nimi stanie?
koszt leczenia takich problemow to tysiace zlotych
uprzedzilas o tym nowych opiekunow?

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Sob mar 18, 2006 23:22

Jak widać niesłuszne są nasze (przynajmniej części forumowiczów) negatywne emocje, które wzbudza celowe rozmnożenie domowej pseudorasowej kotki, bo chciało się mieć kociaki, "tak po prostu".

W schroniskach, na działkach, ulicach jest pełno domowych kotów - ciekawe skąd się tam wzięły? Ile z nich pochodzi z domów, gdzie ktoś "chciał mieć kociaki"? Większość to dachowce, ale nie wszystkie (w ciągu ostatnich kilku miesięcy przez mój dom przeszły trzy piękne persy, które komuś się znudziły).


Przykro mi, że jestem według Ciebie niemiła, ale ja po prsotu nazywam rzeczy po imieniu. Nie naskakuję na Ciebie. Szkoda, że tego nie zauważasz. Szkoda, że nie wzięłaś sobie do serca tych wszystkich tragicznych kocich historii, o których można poczytać na forum. Nie zajrzałaś na Kociarnię. Odechciało Ci się rozmnażania ze względu na kłopoty z kociętami, a nie ze względu na dobro kotów - wszystkich kotów, nie tylko Twoich.


Oddając kociaki podpisz umowy adopcyjne, jeśli chcesz mogę Ci przesłać wzór takiej umowy. Zrób wszystko, żeby któryś z kociaków nie znalazł się w takiej sytuacji jak persik Mystery Man kilka miesięcy temu:

Obrazek Obrazek Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 18, 2006 23:38

Agresją jescze nikt nikomu niczgo nie wytłumaczył. Szkoda że kolejny wątek tak się potoczył.

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob mar 18, 2006 23:42

Pei pisze:Agresją jescze nikt nikomu niczgo nie wytłumaczył. Szkoda że kolejny wątek tak się potoczył.


możesz napisać co wg Ciebie to słowo znaczy?
i czy różni się czymś od napisania wprost co się myśli?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie mar 19, 2006 0:14

Pei pisze:Agresją jescze nikt nikomu niczgo nie wytłumaczył. Szkoda że kolejny wątek tak się potoczył.

Jasne. Przyklaskiwaniem na pewno osiagnie sie wiecej w tym wypadku.

Kocianianiu - przeciwko Twoim kotom nikt tu nic nie ma. Nie udawaj, ze nie rozumiesz. :roll:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88470
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 19, 2006 0:37

Pei pisze:Agresją jescze nikt nikomu niczgo nie wytłumaczył. Szkoda że kolejny wątek tak się potoczył.


Jaką agresją? Spokojne wyrażenie własnego zdania jest wg Ciebie agresją? Dlatego, że tym zdaniem nie popiera się tego, co zrobiła autorka wątku, a stwierdza, że zrobiła źle? 8O

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 19, 2006 2:12

gonzo pisze:
kocianiania pisze:
gonzo pisze:... ja w zasadzie od początku wątku wiedziałem, że to rozmnożona celowo kotka "perska", czyli aż tak trudno domyśleć się prawdy nie było ;)


Dzięki:) Nie boisz się pokazać, że nie całkiem w porządku jest naskakiwanie na mnie.


adwokatem jestem z zawodu - mam we krwi obronę - niekoniecznie niewinnych :twisted:


Dziekuje za wyjasnienie.


ja mam w takim razie pewna oferte.

oniewaz, kocianianiu, masz juz doswiadczenie z maluchami, a fala niechcianych, porzucanych maluchow lada moment nas zaleje, pomocnych rak ciagle za malo, moze zajmiesz sie ktorym miotem porzuconym? Byc moze nieco starszych maluszkow - takich, ktore odrazu moga isc do nowych domow, trzeba dac im tylko do tego czasu schronienie i opieke. To znacznie mniej, niz odchowywanie malenstw od poczatku, a jakze wiele dla tych, ktorych nikt nie chcial, chcociaz chcial miec kociaki.


BTW - "za koszt szczepien" to najczestsza spiewka rozmnazaczy. W ten sposob zarabiaja na pomnazaniu kociego nieszczescia.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie mar 19, 2006 8:33

nie przesadzajcie ,kociaki miały zanim sie urodziły już zaklepane domki ,a piszecie jakby miały zostać bezdomne ... to że kot jest rasowy ,mniej rasowy to nic nie zmienia . ja mam normalną hodowlę ,i też nie mogę być pewna czy mój kot nie będzie sie gdzieś błąkał ,bo za pare lat komuś sie znudzi . rasy różne są już tak popularne ,ceny spadają ,za dwa trzy lata będą sie błąkać mco ,norwegi ,może tak być . a co do pieniędzy za kocieta kociejniani ,to głupiaby była żeby oddała je za darmo .to jest moje zdanie...niestety -teraz możecie mnie powiesić
Obrazek

zenia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4643
Od: Wto sty 10, 2006 20:26
Lokalizacja: gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 230 gości