Czarna Górny Śląsk+PL , jest tymczasowy, stały na oku, JE!

[Anka]

Jest przepiękna

[Zakocona]

Byłam z kamerą u weta, który obejrzał na filmie ataki Czarnej. Podejrzewa problem neurologiczny i zaproponował podać jakiś czas leki psychotropowe na uspokojenie. Na razie nie skorzystam z tej rady.

Nie jestem pewna tej diagnozy. Sprawa - być może- byłaby prostsza, gdybym wiedziała czy kotka jest kastrowana. Wtedy wykluczyłabym ataki porujkowe, które wyglądają identycznie. Trusię też podobnie diagnozowano, a po miesiącu "leczenia" kolejny wet dopiero dobrze ją zdiagnozował i ataki ustapiły po zastrzyku hormonalnym,ale dopiero po miesiącu od jego podania.

Jeśli mała dostanie rujkę wszystko się wyjaśni i kastracja może sprawę zakończy. Jeśli jest wykastrowana to chyba będą to problemy neurologiczne.

Do tego jest jeszcze nerwowa z powodu alergii. Jest na diecie.

Wczoraj była martwa glista w kupie. Dzisiaj dostała po raz pierwszy pyrantellum. Wybijemy obcych.

Zamówiłam krople Bacha. Są w drodze.

Co na to potencjalny domek? Czy nadal jest chętny na piękną królewnę z problemami?

[bluerat]

Napisałam wczoraj do Caty co z domkiem, na razie czekam na odpowiedź
Niestety z ogłoszeń nikt do mnie nie dzwonił

[caty]

Domek stoi i czeka. Bywam tam codziennie zeby nakarmic rezydenta, bo Pani ma badanie w szpitalu i dopiero za kilka dni wroci. Program dnia na dzis - nakarmic rezydenta, pojechacz rosolkiem i golabkami do Pani, o Czarnej pogadac.

[caty]

...ech, skleroza ! U mnie dosc czesto serwer pada i stad opoznienia. Przeslijcie filmik na moj adres, pokaze go wetowi.

[Zakocona]

Jak się przesyła filmiki?

[Zakocona]

Wszystko zaczyna się klarować u czarnej.

Prawie na 90% jestem pewna, że ataki i kurcze kotki mają podłoże hormonalne. Weci, niestety, tego nie wiedzą, ale ja to przeszłam z Trusią. Długie tygodnie leczenia, a w domu baliśmy się kotki tak szalała z powodu kurczów. Poznał się na niej technik weterynaryjny, który polecił kastrację. Nie zdecydowałam się wtedy na to. I to był mój błąd. Później diagnozę potwierdził wet z Zabrza.

Ale to było naście lat temu i inne czasy.

Czarna się wyraźnie męczy. Muszę ją wykastrować. Niestety, ma od dzisiaj rujkę. Cieszę się nawet, bo przynajmniej wiem na 100%, że nie była sterylizowana. Ataki nasilały się od tygodnia, a po rujce może być jeszcze gorzej. Jednak Czarna była w narkozie 10 dni temu i chcę trochę odczekać. Niech minie rujka, potem trochę ją odkarmię i dopiero po ok. 2 tygodniach sterylka.

Nie wiem jak to wytrzymam. Kotka obecnie nie nadaje się do adopcji. Ja sama boję się jej w czasie ataków. Nie wyobrażam sobie jej w domu ze starszą osobą. Po sterylce trzeba odczekać znów jakiś czas aż hormony się uspokoją i ataki osłabną.

Co jeszcze odkryję u tego kota? Teraz, w czasie rujki, znów mało je.

[Anka]

Po prostu bardzo zaniedbany kot. Miał niby dom, ale widocznie nikt się nią tak naprawdę nie przejmował . Zresztą najlepszy dowód, co ci ludzie zrobili na koniec

[tangerine1]

Apetyt powinien wrócic po rujce.
Mam nadzieje, ze kastracja zlikwiduje te tajemnicze ataki.
Biedna koteczka chyba rzeczywiscie nikt o nią nie dbał. Moze traktowali ją nienajlepiej i stąd jej nerwowe zachowanie.

[Alina1971]

Mojej Nesi też tak czasem faluje skóra ale jak siedzi sobie spokojnie to to samo? Na grzbiecie?
Mocno trzymam kciuki za Czarną.

[Mała]

zakocona, ja cały czas pocichutku trzymam kciuki za kicię
jak to dobrze ,że Ty masz tak duże doświadczenie z kotami i kapnęłas się, ze to może mieć podłoże hormonalne.
mam nadzieję, ze po sterylce zacznie sie poprawiac.
jesteś

[Iburg]

Prosze wynbacz że się nie odzywam ale nadal nie mam kompa. Może po niedzieli bedzie lepiej.
Jesteś wspaniała masz spore doświadczenia i wiele potrawisz zaobserwowac.
Mam nadzieję że po sterylce będzie wszystko dobrze i Czarna bedzie mogła pojechac do swojego domku oraz okaże się naprawdę wspanialym kotem.

[caty]

Domek czeka

[Zakocona]

Kupiłam leki homeopatyczne na świąd skóry. Przyszły też krople Bacha.
Dzisiaj tez po raz trzeci dostała pyrantellum. Leczymy nerwy i gonimy robale.

Czarna ma silne ataki. Jak się rzuca po pokoju to uciekam. To nie jest miły widok, no i podrapać może ze złości. Pomaga wyłączenie światła.
Siostra nie godzi się na oddanie kota w takim stanie.

Nadal malutko je, ale rujka słaba. Nie śpiewa i nie wypina za bardzo doopki. Tylko, żeby jadła, bo niedługo nie będziemy jej widzieć taka zrobi się chuda.

[Iburg]

Żeby rujka szybko się skonczyła moze i ataki będą wtedy mniejsze. Może sterylizacja pomoże i ataki sie skonczą. Trzymam kciuki za sukces żeby biednej Czarnej ataki juz nie męczyły