Bardzo szkoda tego malucha
A z gotowością zjedzenia nowego kociaka przez rezydenta, to różnie bywa...Ja przewidywałam kipisz w domu, jak przyniosłam piwniczną dorosłą kotkę po operacji pare dni temu. A tymczasem jest tylko ogromna ciekawość i próby dostania się do łazienki przez moje dwa koty. Ruda jest zamknięta w łazience - ma niestety świerzb i muszę ją najpierw wyleczyć zanim dojdzie do spotkania koci nos do kociego nosa.
Może warto spróbować??
Dodam, że moje koty nie są aniołami i kotkę sąsiadów wygoniły migiem z domu, ale tutaj zupełny spokój...może czują że Ruda potrzebuje opieki a nie łomotu?
