» Czw mar 09, 2006 9:26
W sytuacji 10-ciu ków w jednym miejscu, sikających, i jednego dominanta - Albina, ja nie miałabym obiekcji w przekazaniu go do domku tymczasowego, szczególnie firmowanego przez Pini.
Pozostałe koty odetchną, jest duża szansa, że przestaną siusiać - znaczyć, że łatwiej się oswoją.
Też jestem domkiem tymczasowym, widzę, jak reagują koty na zmiany, jak je stresuje nadmierne zagęszczenie, też nie oddaję do kolejnego tymczasowego - ale na razie nie byłam do tego zmuszona sytuacją.
W tym przypadku nie miałabym obiekcji, bo:
1. moim zdaniem Pini gwarantuje dobry dom tymczasowy i docelowy
2. bez dominanta Albina pozostałym kotom spadnie poziom stresu, będą spokojniejsze i łatwiej sie oswoją, nie wime czy choruję teraz, ale stres na choroby też ma wpływ
3. koty są na końcu świata - w Bielsku-Białej, z Łodzi czy W-wy trudno pomóc, jest to prawie miemożliwe fizycznie - Pini jest blisko, w Katowicach
4. Met nie powinna kierować się tylko emocjami, które akurat doskonale rozumiem (każdego oddanego kota opłakuję), ale pomyśleć o warunkach, w których żyja teraz te koty i ona sama, o realnych możliwościach znalezienia im domów
I proszę, nie myślcie, że mówię bez osobistego doświadczenia, - latem miałam w mieszkaniu 12 kotów, teraz 7, w tym jednego ciężko chorego kociaka i wyrzuconą starą kotkę po sterylce, w ciągu ostatniego pół roku przez moj dom przeszło 26 kotów, od kociaków z matką po stare schorowane ze schroniska czy ulicy. Na pewno nie jest wiele w prównaniu z innymi forumowiczami, ale jakiś doświadczenie daje.
Met, nie rezygnuj z domków tymczasowych, jeśli chcesz dobra tych kotów ...
Pomoc w rozwieszaniu ogłoszeń to naprawdę bardzo mało - pomoc to znajdowanie domków.
A taką pomoc jak na razie zaproponowała tylko Pini