» Sob mar 11, 2006 1:37
Witam
Dla Carmelli:
Sprawa nie jest trudna o ile pęcherz daje się wymacać. Po odnalezieniu pęcherza trzeba go dość mocno, lecz z wyczuciem nacisnąć, jednostajnie lub z krótkimi przerwami. Łatwiej jestgdy pęcherz jest już rzeczywiście dość wypełniony. Czasem niestety ta metoda zawodzi, pewnym rozwiązaniem jest wtedy lekka sedacja ksylazyną z dodatkiem ketaminy, jeśli kot jest uspokojony dużo łatwiej jest pobrać mocz przez masaż.
Cewnikowanie to ostateczność, wskazaniem do cewnikowania u kota jest w zasadzie tylko zatkanie cewki moczowej. Jeśli zależy nam na próbie moczu do badań bakteriologicznych to należy wykonać nakłucie, choć jest to tylko teoretyzowanie. Naprawdę jestem daleki od postępowania z pęcherzem w ten sposób w celach tylko diagnostycznych(czyli cewnikowanie i nakłucie). Polecam masaż, jeśli nie pomaga to po lekkiej premedykacji uda się pobrać próbkę moczu.
Do cewnikowania znieczulenie musi być głębsze, powoduje urazy cewki moczowej i raczej go nie polecam.
Dla Nongie:
Stronghold powinien pomóc, są inne metody, ivermectyna s.c., frontline do ucha lub dexoryl ale z tych metod najłatwiej podać stronghold. Skuteczność też jest dość wysoka, jeśli masz wątpliwości to można go powtórzyć po 2 tygodniach.
Dla Mamucika:
Niestety nie mam jeszcze osobistych doświadczeń z interferonem. Wiem że na forum są osoby, które go stosowały. Czasem pomaga, czasem nie. Myślę że warto spróbować niż czekać na najgorsze.
Dla Apis:
Fenbenat jest dość dobry, głównie ze względu na brak smaku, nawet przeczulone koty nie zauważają jego obecności w karmie.
Aniprazol dawka 1 t na dzień na 10 kg przez trzy dni, ale tylko gdy walczymy z lamblią lub z bąblowicą. Przy zwykłym odrobaczaniu na nicienie i tasiemce z rodzaju taenia wystarczy podanie jednokrotne.
Fenbenat i inne leki można również podawać przez trzy dni, wtedy skuteczność jego jest zdecydowanie lepsza.
Fenbendazol jest jedynym czynnym składnikiem fenbenatu, a w aniprazolu oprócz fenbendazolu występuje opisywany przeze mnie w krótkiej notatce prazikwantel - środek wyłącznie tasiemcobójczy.
Fenbendazol działa najlepiej na nicienie i pierwotniaki, z tasiemcami radzi sobie znacznie gorzej. Bąblowiec raczej jest na niego niewrażliwy.
Najlepiej jest stosować środki przeciwrobacze o szerokim spektrum działania, lub wykonać badanie parazytologiczne i podziałać celująco.
Zmiana samych nazw handlowych nic tu nie da, 90% leków przeciwrobaczych na rynku oparte jest na pyrantelu, prazikwantelu i fenbendazolu.
Dla Agi:
Nie będę się powtarzał bo już sporo dostałaś informacji co z tym zrobić.
Myślę, że należy wykluczyć zewnątrzwydzielniczą niewydolność trzustki, trzeba zbadać świeży kał na poziom trypsyny. Co do leczenia to radzę użyć tylozyny zamiast synuloxu. Tylozyna wydzielana z żółcią , synulox raczej z moczem. jeśli niewydolność trzustki potwierdzi się konieczne będzie suplementowanie w diecie enzymów trzustkowych(panzytrat,Kreon), leki zwalniające perystaltykę(loperamid) i niskotłuszczowa dieta.
Jeśli poziom trypsyny będzie zadowalający to może być nietolerancja na białko lub zespół złego wchłaniania.
Napisz jakie wyszły badania, może będę mógł coś jeszcze podpowiedzieć.
Dla Fifi:
Jeśli się niepokoisz to dla świętego spokoju zrób test na białaczkę. Jest to mało prawdopodobne lecz chyba bym polecił Ci to zrobić.
W tej krwi jest lekka leukocytoza, trombopenia i limfocytoza oraz przesunięcie obrazu w lewo, sugerujące aktywny proces zapalny.
Najlepiej jest monitorować co pewnien okres tę krew. Jak na razie te wyniki na nic konkretnego nie wskazują, ale coś niepokojącego w organizmie się dzieje.
Dla Glorii:
Betadrin jest lekiem przeciwalergicznym i przeciwhistaminowym(histamina ma swój udział w reakcjach alergicznych).
Jeśli chodzi o badanie wydzieliny pod mikroskopem, taką diagnostykę stosuje się dość rzadko. jeśli mamy do czynienia z zakażeniem bakteryjnym to lepiej wykonać badanie bakteriologiczne. Z preparatu bezpośredniego nie można pod zwykłym mikroskopem powiedzieć co to za bakteria, nawet jeśli jakimś sposobem się ją zobaczy. Jeśli wydzieliny ropnej nie było to raczej się nie dziwię, ze lekarz nie wykonał badania bakteriologicznego.
Co do zaschniętych strupków przy odbycie to u kotów sprawa normalna. Jeśli temu nie towarzyszy proces zapalny w gruczołach okołoodbytowych to samymi strupkami bym się nie przejmował.
Dla Starej Klary:
Tu moje kompetencje się kończą, jeśli rozpoznanie zostało postawione to myślę, że należy rozpocząć leczenie. Informacja "są przekroczone" jest dla mnie dość enigmatyczna, chciałbym uniknąć gdybania...
Dla Asi_K:
Być może dawka enzymów trzustkowych jest już zbyt mała, może warto byłoby ją zwiększyć. Metronidazol to dobre rozwiązanie, jest dość skuteczny wobec bakterii beztenowych, może warto sięgnąć po wspomnianą wcześniej tylozynę lun neomycynę podaną p.o. Przy neomycynie osiągałem zadowalające rezultaty, dość dobrze działa wspomagająco przy niewydolnościach trzustki i nieznanych infekcjach bakteryjnych. Wspomagająco probiotyki(lakcid,trilac), może także warto sięgnąć po leki zwalniające perystaltykę(loperamid).
Dla Relki79:
Pewna roztropność w Twoim przypadku na pewno jest wymagana, myślę że nie musisz pozbywać się kota zanim urodzi się dziecko. Po prostu sprawdź w codziennym życiu jak maluszek i kot będą współżyli ze sobą. Nie ma tu gotowej recepty, ale zapewniam Cię, że koty nie mają w swojej naturze atakowania dzieci. Może się tak zdarzyć gdy będą zbyt mocno pociągnięte za ogon to ugryzą lub podrapią ale jest to raczej reakcja niż akcja.
postaw na zdrowy rozsądek i porozmawiaj z ludźmi, którzy temat koty + dzieci mają dość dobrze opanowany. Myslę że będzie to kopalnia pomysłów na najbliższe parę miesięcy dla Twojej rodziny.
Maciek