CKrólewna Meriva Alergiczka ma swojego CZŁOWIEKA!:):):)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lut 15, 2006 23:53

Przecudny pynio :D

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Czw lut 16, 2006 13:11

ryśka pisze:I najgrzeczniejszy - ona jest po prostu godną następczynią Adamusa z naszej łazience :)

Komu Aniołka
na szczęście?

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Nie lut 19, 2006 10:29

No to hop :)
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Nie lut 19, 2006 10:48

Meriva postanowila zamieszkać w łazience na zawsze - na propozycje wyjścia reaguje zdziwieniem, a postanowiona poza łazienką wraca do niej truchcikiem. Tak, jakby bała się, że mogą ją wygonić z tego ciepłego, gdzie jest jedzenie..
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie lut 19, 2006 12:10

ryśka pisze:Meriva postanowila zamieszkać w łazience na zawsze - na propozycje wyjścia reaguje zdziwieniem, a postanowiona poza łazienką wraca do niej truchcikiem. Tak, jakby bała się, że mogą ją wygonić z tego ciepłego, gdzie jest jedzenie..

Ona wie, że łazienka przynosi Kocim Aniołom Dom
i dlatego tak jej pilnuje,
żeby Go czasem nie przeoczyć :wink:

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Wto lut 21, 2006 22:45

Co słychać u "mojej" dziewczynki?

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Wto lut 21, 2006 22:54

Batka pisze:Co słychać u "mojej" dziewczynki?

Dziewczynka zostala eksmitowana z łazienki - chcieliśmy zapobiec zanikowi łapek ;) jednak... łapek nie używała, a była bardzo nieszczęśliwa, nie mogąc wrocić do łazienki.
W łazience samotnie i nudno, pozwoliliśmy jej wrócić, ale pod warunkiem, że zamieszka tam z Orionem. Zgodziła się, Orion także nie miał nic przeciwko. Stwierdzili, że łazienka jest super fajnym miejscem dla dwóch zmęczonych przygodami kotów.
:)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lut 23, 2006 11:26

Meriva cosik nie je. Albo ję Orion stresuje swoją obecnością (choć agresywni wobec siebie nie są ani odrobinę) albo coś jej dolega. Będziemy sie umawiać na wizytę u weta.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lut 23, 2006 21:57

ryśka pisze:Meriva cosik nie je. Albo ję Orion stresuje swoją obecnością (choć agresywni wobec siebie nie są ani odrobinę) albo coś jej dolega. Będziemy sie umawiać na wizytę u weta.

:(
Mam nadzieję, że to tylko stres jednak

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Czw lut 23, 2006 23:23

ryśka pisze:Meriva cosik nie je. Albo ję Orion stresuje swoją obecnością (choć agresywni wobec siebie nie są ani odrobinę) albo coś jej dolega. Będziemy sie umawiać na wizytę u weta.


Może ją Orionek peszy :twisted:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Czw mar 02, 2006 15:26

Czy śliczna panna przyjmuje gości?

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Czw mar 02, 2006 18:23

Batka pisze:Czy śliczna panna przyjmuje gości?

Przyjmuje, z radością przyjmuje, spragniona głasków jak świeżej wody. :)
Byliśmy u pana weta, Meriva ma dostać antybiotyk przez tydzień - ma trochę zaczerwienione dziąsełka. Jeśli zmniejszony apetyt się nie zwiększy do tego czasu będziemy sie umawiać na pobranie krwi.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto mar 07, 2006 10:49

hop koteczko :ok: :ok: :ok:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto mar 07, 2006 23:50

Za zdróweczko ślicznoty trzymam!

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Czw mar 09, 2006 9:36

Mariva przeszczęśliwa - po wizycie Batki wygłaskana, z wielkim zapasem przepysznych puszeczek. Jutro o 12 jest umówiona na pobranie krwi.
A tak w ogóle, to dziś mnie zupełnie zaskoczyła. Miała ochotę wysunąć nos z łazienki. Napotkała w progu Fila (a jakże :twisted: ) i.... zamiast się przestraszyć, go go obfukała, obsyczała i machnęła mu łapką przed nosem. 8O :lol:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, ASK@, Silverblue i 15 gości