CKrólewna Meriva Alergiczka ma swojego CZŁOWIEKA!:):):)

[aguś]

Przecudny pynio

[Batka]

I najgrzeczniejszy - ona jest po prostu godną następczynią Adamusa z naszej łazience

Komu Aniołka
na szczęście?

[naya]

No to hop

[ryśka]

Meriva postanowila zamieszkać w łazience na zawsze - na propozycje wyjścia reaguje zdziwieniem, a postanowiona poza łazienką wraca do niej truchcikiem. Tak, jakby bała się, że mogą ją wygonić z tego ciepłego, gdzie jest jedzenie..

[Batka]

Meriva postanowila zamieszkać w łazience na zawsze - na propozycje wyjścia reaguje zdziwieniem, a postanowiona poza łazienką wraca do niej truchcikiem. Tak, jakby bała się, że mogą ją wygonić z tego ciepłego, gdzie jest jedzenie..

Ona wie, że łazienka przynosi Kocim Aniołom Dom
i dlatego tak jej pilnuje,
żeby Go czasem nie przeoczyć

[Batka]

Co słychać u "mojej" dziewczynki?

[ryśka]

Co słychać u "mojej" dziewczynki?

Dziewczynka zostala eksmitowana z łazienki - chcieliśmy zapobiec zanikowi łapek jednak... łapek nie używała, a była bardzo nieszczęśliwa, nie mogąc wrocić do łazienki.
W łazience samotnie i nudno, pozwoliliśmy jej wrócić, ale pod warunkiem, że zamieszka tam z Orionem. Zgodziła się, Orion także nie miał nic przeciwko. Stwierdzili, że łazienka jest super fajnym miejscem dla dwóch zmęczonych przygodami kotów.

[ryśka]

Meriva cosik nie je. Albo ję Orion stresuje swoją obecnością (choć agresywni wobec siebie nie są ani odrobinę) albo coś jej dolega. Będziemy sie umawiać na wizytę u weta.

[Batka]

Meriva cosik nie je. Albo ję Orion stresuje swoją obecnością (choć agresywni wobec siebie nie są ani odrobinę) albo coś jej dolega. Będziemy sie umawiać na wizytę u weta.

Mam nadzieję, że to tylko stres jednak

[Chiara]

Meriva cosik nie je. Albo ję Orion stresuje swoją obecnością (choć agresywni wobec siebie nie są ani odrobinę) albo coś jej dolega. Będziemy sie umawiać na wizytę u weta.

Może ją Orionek peszy

[Batka]

Czy śliczna panna przyjmuje gości?

[ryśka]

Czy śliczna panna przyjmuje gości?

Przyjmuje, z radością przyjmuje, spragniona głasków jak świeżej wody.
Byliśmy u pana weta, Meriva ma dostać antybiotyk przez tydzień - ma trochę zaczerwienione dziąsełka. Jeśli zmniejszony apetyt się nie zwiększy do tego czasu będziemy sie umawiać na pobranie krwi.

[mary2004]

hop koteczko

[aguś]

Za zdróweczko ślicznoty trzymam!

[ryśka]

Mariva przeszczęśliwa - po wizycie Batki wygłaskana, z wielkim zapasem przepysznych puszeczek. Jutro o 12 jest umówiona na pobranie krwi.
A tak w ogóle, to dziś mnie zupełnie zaskoczyła. Miała ochotę wysunąć nos z łazienki. Napotkała w progu Fila (a jakże ) i.... zamiast się przestraszyć, go go obfukała, obsyczała i machnęła mu łapką przed nosem.