
Postanowiła to zmienić jedna 13-letnia dziewczynka, ale dla niej samej to za dużo, nie da sobie rady ze wszystkim. Stara się w miarę możliwości dokarmiać koty, przeznacza na to swoje kieszonkowe, ale nadal problem sterylek jest nie rozwiązany. Przedwczoraj udało się nam złapać trzy kotki, już są wysterylizowane, jedna, najstarsza, miała bardzo powiększone jajniki i dla niej to był zabieg ratujący życie, na razie zostaje u mnie i będę jej szukać domu.
Dzisiaj, po trzech dniach łapanki, dziewczynce udało się złapać małego, oczywiście chorego kociaka, odbieram go po pracy. Jest jeszcze drugi, też chory, tez go trzeba złapać..

Zostało na tym osiedlu jeszcze kilkadziesiąt kotów, w tym kotki, które są nie wysterylizowane - a jest marzec .....
Proszę pomóżmy dziewczynce w sterylizacji tych kotek, ona sama nie udźwignie tego, może ktoś będzie mógł ją wesprzeć finansowo, ja ze swej strony zaoferowałam oprócz tych trzech sterylek pomoc w łapaniu, dowiezieniu do weta i przetrzymaniu kotek.
Chciałabym też podziękować drynusi za pomoc w przechowaniu dwóch kotek.
Dziewczynka ta jest z nami na forum, mam nadzieję, że nie pogniewa się za tą prośbę
