Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 06, 2006 23:01

Moje kotki właściwie nie piją wody.
Ale będę próbowała. Tylko po co mojej ukochanej Nesi krople na złagodzenie napięcia. ;) Gdyby się napiła.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Pon mar 06, 2006 23:45

kładzie się regularnie w tym samym pokoju co Mruf do góry brzuszkiem i coś jej opowiada na odległość? jeżeli nie, to niech zacznie. możesz poleżeć z nim (np. na dywanie).
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Wto mar 07, 2006 12:17

Alina1971 pisze:Moje kotki właściwie nie piją wody.
Ale będę próbowała. Tylko po co mojej ukochanej Nesi krople na złagodzenie napięcia. ;) Gdyby się napiła.


Nie wiem, może jestem w błędzie, ale jeśli Nesi te kropelki nie są potrzebne, to mimo, że je wypije lub zje z chrupkami Kobry, nie zmieną jej. U Ciebie sytuacja jest mocno skomplikowana. Ja dawałabym Kobrze na chrupki i poczekała aż się kropelki wchłoną, nawet jak spłyną na dno miseczki, to suche chrupki i tak je "wciągną", a jeśli Nesia albo inne zjedzą trochę to nic, możesz najwyżej podać od razu większą ilość kropelek na raz, żeby była szansa, że Kobra którąś zje. No i do wody też możesz nalać. To nie relanium ani prozac, żadnej nie powinny zaszkodzić, a może choć trochę poprawią sytuację, moze na tyle, żeby zawieźć Kobrę do weta? Życzę powodzenia :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto mar 07, 2006 12:20

Dzięki Iza. Właśnie o weta mi chodzi i o to by obciąć jej pazury.
Bo podejść się do niej nie da.
Będę tak robiła.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto mar 07, 2006 19:32

Siean pisze:
kamena pisze:Mam takie pytanie: jak nazwać reakcję Mruf, która polega (patrząc z mojej perspektywy) na nagłym, bardzo głośnym niby-plunięciu w stronę TŻ-ta? 8O Mruf tak robi czasem i można paść na serce :twisted: Nie znamy jeszcze całej terminologii kocich zachowań :wink:

Ja to nazywam "strzelaniem". To reakcja obronna, na tle lękowym - kotka boi się, ale człowiek podchodzi za blisko, więc próbuje go odstraszyć.
Moja Milusińska dokładała do tego jeszcze pazurzastą łapę i robiło to tylko wtedy, gdy się weszło jej w zasięg :twisted: :twisted: Przeszło jej po trzech miesiącach - teraz nie schodzi z kolan.
Jeśli Mruf nie pomoże, porozmawiaj z panią Wandą. Może następne krople powinny kłaść większy nacisk na lęki ?

Pazurzasta łapa czasem jest w użyciu :twisted: Na szczęście Mrufka to kotka subtelna, i gryzie lub drapie raczej delikatnie. W mojej mieszance jest kilka esencji przeciwlękowych, plus jeszcze inne. Tu chyba nie o skład chodzi.
izaA pisze:Ja też nie znam takiej terminologii, ale gdyby była jadowita, to chyba wylałaby całą żółć na Twojego TŻ-ta.

Tak, to chyba z takich reakcji wzięły się poglądy, że koty strzelają jadem :wink:
cinsio pisze:kładzie się regularnie w tym samym pokoju co Mruf do góry brzuszkiem i coś jej opowiada na odległość?

Wejście TŻta do pokoju gdzie jest Mrufka skutkuje najczęściej wyjściem Mrufki z pokoju :? Musielibyśmy zamykać drzwi a nie chcemy jej przecież stresować. Ale jakoś próbujemy.

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi i sugestie. Głaski dla futrzastych kuracjuszy :D
kamena & mruf
Obrazek Obrazek

kamena

 
Posty: 119
Od: Śro kwi 13, 2005 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 07, 2006 20:13

Wysłałam maila do p. Wandy w piatek. Nie mam jeszcze odpowiedzi w sprawie kropli Bacha. Jak długo czekaliście na odpowiedź?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto mar 07, 2006 20:16

Napisałam PW 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 08, 2006 7:55

Zakocona pisze:Wysłałam maila do p. Wandy w piatek. Nie mam jeszcze odpowiedzi w sprawie kropli Bacha. Jak długo czekaliście na odpowiedź?


Odpowiedź dostałam na drugi dzień.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro mar 08, 2006 8:03

iwona_35 pisze:Jest weekend ,jestem w domu.Piaty dzień kiedy Nala bierze krople.
Widze postępy.
Zobaczymy co dalej??


Za wcześnie pochwaliłam sie.

Fakt.Było dobrze Koty zaczeły przebywać w tym samym pokoju.Kiara zaczeła wchodzić nawet na łóżko mimo że leżała tam Nala.
Aż do dzisiejszego poranka.Niby nic ,ale nie wiadomo dlaczego Nala przegoniła z pokoju Kiarę.
I koniec!!! :(
Znowu zimna wojna.
Kiara z Kwitka w jednym pokoju Nala w łazience. :( :(
Omijają się jak mogą.

Zobaczymy co będzie jak przyjde do domu .

pozdrawiam
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro mar 08, 2006 10:31

Regresik, a było już tak dobrze, prawda? Skoro tak ładnie zareagowała, to są duże szanse, że po regresie nastąpi jeszcze większa poprawa. Wszyscy, którzy stosowali tę terapię mogą potwierdzić, że regresy są jej właściwością - niestety lub na szczęście 8) Gdyby się okazało, że Kiara walczy mocniej niż przed kuracją to należałoby na trochę przerwać podawanie kropli ( u Otisa przerwałam na tydzień), a potem znów do nich wrócić. Ona musi w sobie "przepracować" pewne zachowania, zanim na dobre utrwali w sobie diametralnie inną postawę do koleżeństwa :wink:

Pozdrawiam :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 08, 2006 11:39

izaA pisze:Regresik, a było już tak dobrze, prawda? Skoro tak ładnie zareagowała, to są duże szanse, że po regresie nastąpi jeszcze większa Ona musi w sobie "przepracować" pewne zachowania, zanim na dobre utrwali w sobie diametralnie inną postawę do koleżeństwa :wink:

Pozdrawiam :P


Tak. Czytałam o tym.Powiem szczerze bardzo sie tego bałam.
Problem polega na tym że moje rezydentki bardzo to przeżywaja.
I to bardzo mnie martwi.

pozdrawiam
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro mar 08, 2006 11:50

Iwonko: i rezydentki i my...niestety...u nas w domu do regresików Otisa dokładały się jeszcze regresiki TŻ-ta :cry: oj, długo by pisać, szczęśliwie zapominamy o tym szybciutko, jak tylko wszystko zacznie się układać. Tak już jest, czytałaś o tym , ale jak zaczęło być lepiej to pomyślałaś, że przecież u innych to nie znaczy, że u mnie :D Skąd ja to znam...czytałam o zazdrości wśród dzieci, ale myślałam, że moje będą idealne :oops:

Trzeba to przetrzymać, w razie czego przerwać podawanie, gdyby agresja się bardzo nasiliła. Ja miałam wrażenie, że Otis obarczył winą Sonię za swoje złe samopoczucie i lał ją ze zdwojoną siłą, znów bywało siooooo na podłodze :cry:, poza tym on zwyczajnie zaczął się wszystkiego bać, byle ruch a kot przywierał do ziemi albo robił wiewiórę. Na pocieszenie powiem, że te złe symptomy odchodzą mniej więcej dobę po przerwaniu kuracji, a jak wróciłam do podawniania tydzień później - już się nigdy nie powtórzyły, a postępy szły już potem lawinowo, najpierw było mu wszystko jedno, że ona jest obok, potem nawet zabiegał, żeby ona była obok, a potem nastąpiło przełamanie u niej i to ona zaczęła go ganiać 8O i to właśnie był CUD! A teraz? najnowsze fotki zamieściłam na dole tej strony: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27 ... &start=930

:P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 08, 2006 12:11

w końcu przeczytałam cały ten watek. Adres mailowy do p. Wandy dostałam już dawno od Izy ale zwlekałam z kropelkami. Dalej nie wiem co mam robić, bo moje koty mają humorki na zmianę: raz Klemens wskakuje na głowe rezydenta w czasie korzystania z kuwety, raz Georg od razu z łapami do Klemensa leci, jak ten próbuje go powąchać. tyle, że (tak mi się wydaje) Klemens chyba jest nastawiony raczej przyjacielsko, chodzi mu chyba o zabawę, a rezydent po pierwsze drze japę na całe kocie gardziołko, a po drugie od razu atakuje.
Ale ostatnio Gerog zrobił się bardzo agresywny w stosunku i do kociego kolegi, na którego okropnie warczy, zwłaszcza w nocy; i do nas (a zwłaszcza do mnie, czyli ukochanej paniusi-mamusi). W ciągu ostatnich kilku dni mam na rękach więcej śladów po kłach i pazurach niż przez całe Georgowe życie u nas, czyli 3 i pół roku...
jak myślicie? mogą pomóc takie kropelki? jest sens zawracać głowę p. Wandzie? ja się zaczynam bać własnego kota! :oops:

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 08, 2006 12:18

Pierwsze moje pytanie może naiwne, czy oba są kastratami? Jeśli tak, to drugie pytanie: jak długo już są ze sobą? Jeśli długo tzn. ponad pół roku i relacje zamiast stopniowo ulec poprawie pogarszają się, to...warto spróbować. Szczególnie niepokoi mnie to, że zaczynasz się go bać, no nie, tak nie może być :!: :wink:

Może być też inna przyczyna, jeśli było w miarę ok, a teraz nagle coś się zmieniło, to może być to spowodowane pogorszeniem zdrowia Georga, może coś go boli, bo dziwi mnie jego nagła zmiana nastawienia do ciebie. Może zanim sięgniesz po porawiacze ducha, warto sprawdzić czy wszystko Ok z ciałkiem?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 08, 2006 12:27

izaA pisze: Tak już jest, czytałaś o tym , ale jak zaczęło być lepiej to pomyślałaś, że przecież u innych to nie znaczy, że u mnie :D Skąd ja to znam...czytałam o zazdrości wśród dzieci, ale myślałam, że moje będą idealne :oops :P



:twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
właśnie.Dokładnie tak.

:D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 193 gości