Ich Pani umarła.
Pozostawiła po sobie dużo wspomnień wśród uratowanych przez siebie kotów i wśród ludzi, dla których zawsze była życzliwa.
Ale dla nich – nie zostało już nic…
Po pogrzebie jeden z nich trafił do lecznicy na kastrację – niestety testy wykazały, że jest nosicielem kociego HIV.
Wydawałoby się, że to jeszcze nie przekleństwo, bo przecież nosicielstwo nie oznacza, że kot na cokolwiek choruje – jest bardzo prawdopodobne, że nigdy nie zachoruje!
Ale…
Może zarazić inne koty, prawdopodobnie (jeszcze nie było testów u drugiego) zaraził już swego towarzysza.
Taki kot nie może trafić do domu z innymi kotami.
Gorzej.
Taki kot nie może trafić nawet do schroniska…
Oba koty są czarne, piękne.
Barnaba jest łagodny i bardzo ruchliwy, przyjazny ludziom, mruczący.
O drugim kocie – tajemniczym Don Pedro z krainy Deszczowców nie wiadomo nawet jakiej jest płci…
Jest bardzo nieśmiały i szuka kogoś, kto tę nieśmiałość uszanuje…
Może weźmiesz je oba?
Miałbyś/miałabyś dwa piękne koty; jednego do głaskania od razu, a drugiego do stopniowego oswajania.
Ale za to jaka to frajda jak taki nieśmiałek przyjdzie do Ciebie po raz pierwszy na kolana!
A jeśli dwa koty to za dużo, to może przygarniesz choć jednego?
Przyjaznego Barnabę? Nieśmiałka Don Pedro?
Warunek: musisz je kochać, dbać o nie i nie mieć żadnych innych kotów!
Czy jedynym rozwiązaniem dla nich jest zastrzyk usypiający?
Proszę…
Koty chwilowo przebywają w Warszawie, ale transport w granicach Polski jest raczej możliwyJ
Zanim je wylicytujesz skontaktuj się koniecznie z ich chwilową opiekunką:
Ewa Siedlecka, telefon: 0507 095 932
Zastrzegam sobie możliwość wcześniejszego zakończenia aukcji.
Oferty osób, które nie będą w stanie zapewnić kotu odpowiednich warunków, będą odwoływane.
DZIĘKUJEMY!!
Prosze, pomozcie tym kotom...