Banda bierawska. Czas na siatki.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 07, 2006 7:34

Taaak- zmiana zachowania Malinki była ogromna, w pewnym momencie wyglądało tak, jakby sądziła że jest u siebie a my u jej Państwa w gościach :lol: Myślę, że i u nas miałaby dobrze- choć może inaczej- u nas jakiś kot też miałby dobrze (w końcu Gustaw jest zadowolony a i reszta futer na zahukane i niezczęśliwe nie wygląda) ale akurat nie Malinka- to po prostu był kot Nongie i już. Dlatego właśnie zgodnie, w czwórkę, podjęliśmy tę- myślę, że słuszną decyzję....

krissja

 
Posty: 167
Od: Pt sty 28, 2005 19:29

Post » Wto mar 07, 2006 9:02

krissja pisze:reszta futer na zahukane i niezczęśliwe nie wygląda


Hyhy, no jasne ze nie. Przy okazji zostałam fanką Krysiowego Nitro, ktory jest bardzo groźnym psem - potrafi zalizać gości na śmierć :lol:

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto mar 07, 2006 9:23

Cały czas zastanawiałam się jak to możliwe, że chcesz oddać takie cudo. :) Wiem, wiem... zdrowy rozsądek... :D

Gratuluję decyzji i ślicznego kotulca. :D I żeby się okazało, że 4 koty to jest akurat, a nie 3. 8)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto mar 07, 2006 9:32

Tak tak. Bo Kumpel nie jest moj...on tylko regularnie 2 razy dziennie z nożem i widelcem czeka na balkonie na żarło :oops:

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto mar 07, 2006 10:45

Nongie naprawde sie wzruszyłam przywiązniem koteczki do Was i oczywiście wzajemnie, takie maleństwo i wie gdzie chce być, i kotki jak sie kochają, to wszysko jest niesamowite,jak dobrze że tak sie skończyło, powiem po raz kolejny szyrletki sa niesamowite oddane i tak bardzo kochaja człowieka i swój domek :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto mar 07, 2006 11:21

Witajcie
Byłbym bardzo zainteresowany przygarnięciem Malinki.Jeśli jest to aktualne dajcie znać.

petera73

 
Posty: 77
Od: Czw lut 23, 2006 13:42

Post » Wto mar 07, 2006 11:22

Hi hi hi, a to Malinka-spryciara. :wink: Sama sobie wybrała domek. :lol: :wink:
No to już zacieram z radości łapki na dużo ślicznych zdjęć kolorowej Malinki. :D

Wawe

 
Posty: 9526
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto mar 07, 2006 11:27

Petera, Malinki już nikomu nie oddamy.
Ale goraco namawiam do odwiedzenia Łódzkiego schroniska - tam tyle tej bidy, ze na pewno znajdziesz przyjaciela.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto mar 07, 2006 12:39

Nongie ja się nie wypowiadam bo wiesz co mysle :D :D :D A Malinka to jest super kicia i rozumek ma.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto mar 07, 2006 14:06

Ja nic nie mówię, tylko się cieszę :D :D :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30857
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto mar 07, 2006 19:50

Jakie piękne i wzruszające zakończenie :D
a najlepsze jest to że nikt się tego nie spodziewał (chyba ze ...)
Ja myślę że Malinka lubi pozować Nongie, szczególnie do portretów :D

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 07, 2006 23:40

I wiecie co- dla mnie najlepsze jest to, że tak spokojnie i zgodnie podejmowałyśmy z Anią tę decyzję :D - myślę, że wszyscy są zadowoleni (Malinka najbardziej :ryk: ) i że udało nam się wybrać najlepsze- z punktu widzenia kota- rozwiązanie. I chociaż jest nam smutno:cry:, to jednak nie ma to jak HAPPY END!! :balony:
wyszedł nam materiał niemal filmowy.... :roll:
A ten "nasz" pewnie nas kiedyś znajdzie, mam nadzieję.... :wink:

krissja

 
Posty: 167
Od: Pt sty 28, 2005 19:29

Post » Śro mar 08, 2006 6:59

Taaa.... urosłam na bohaterkę, a przeciez straszny ze mnie patałach: spapraliśmy sprawę z adopcją, poza tym wszysyc mi mowili "zostawić" i "przywiążesz się" (Krysia wiele razy pytała czy jesteśmy pewni). A ja byłam Ciotka_Wiem_Lepiej. Ogolnie - plama na całej linii.
Mieliśmy szczescie ze Kryska z Jackiem to cierpliwe ludzie :oops:

Maliniak sprawia mi pewien mały kłopot - jest koneserką karmy dla starych kotów. Uwaza np. ze chrupki dla kastratów są o wiele atrakcyjniejsze niż karma dla kociąt. I wogole to obowiązuje zasada, ze w cudzej misce zawsze jest coś lepszego. Zaczełam zamykać ją w łazience na czas karmienia, to chwilę pojadła a potem włączyla pod drzwiami syrenę. Wypuszczona rusza z kopyta i hamuje ślizgiem przed michą Milusia albo Lali. Stare wtedy idą zjadać cenne chrupki dla kociąt.
I co ja mam z tym małpiszonem zrobić?

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Śro mar 08, 2006 7:10

nongie pisze:Maliniak sprawia mi pewien mały kłopot - jest koneserką karmy dla starych kotów. Uwaza np. ze chrupki dla kastratów są o wiele atrakcyjniejsze niż karma dla kociąt. I wogole to obowiązuje zasada, ze w cudzej misce zawsze jest coś lepszego. Zaczełam zamykać ją w łazience na czas karmienia, to chwilę pojadła a potem włączyla pod drzwiami syrenę. Wypuszczona rusza z kopyta i hamuje ślizgiem przed michą Milusia albo Lali. Stare wtedy idą zjadać cenne chrupki dla kociąt.
I co ja mam z tym małpiszonem zrobić?


U mnie było to samo. Masza jadła chrupki dla kociąt a Dusio jej karmę light. Poddałam się, wyciągnełam srednią i oba koty zaczeły dostawac normalną karmę bytową :twisted: .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro mar 08, 2006 7:19

U nas to nie przejdzie - Miluś ma tendencje do SUK i przynajmniej jeden posiłek musi być "specjalny". Probowałam też jego zamykać na czas karmienia, ale efekt ten sam co przy Malince.
Ostatni moj patent to karmienie dziewczyn w jednym pomieszczeniu, a chłopaków w drugim. Wtedy Malinka je karmę dla staruszków, a Lala dla kociąt, ale przynajmniej chłopaki jedzą to co należy :twisted:

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 244 gości