APEL-POMÓZMY KOTOM UNIKNĄĆ ŚMIERCI W SCHRONISKU!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie mar 05, 2006 22:07 APEL-POMÓZMY KOTOM UNIKNĄĆ ŚMIERCI W SCHRONISKU!

Sprawa dość trudna...
Facet chce oddać przygarnięte koty bo nie ma pieniędzy na ich utrzymanie...jednocześnie nie chce ich sterylizować, kastrować, ani nie chce żadnej pomocy ze strony fundacji..
Nie mnie krytykowac, ale bardzo żal mi kotów, bowiem jeżeli nikt nie zechce ich przygarnąć lub nie okaże choć odrobiny zainteresowania i wspracia koty wylądują na paluchu, a tam czeka je..smierć..
To piekne, kochane stworzenia, pomóżmy im proszę-nawet znajdując choć domy tymczasowe, ale nie skazujmy ich na to piekło....

tel. do tego człowieka to (22) 720 27 01

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 05, 2006 22:14

Ile jest tych kotów?
Mężczyzna mieszka w Warszawie?
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 05, 2006 22:20

Tak, mieszka dokładnie w Raszynie, natychmiast do oddania ma ok.5 kotów, natomiast powiedział że ma ich więcej i w sumie to pozbyłby się wszystkich....
a ja wiem jak żyją i jak umierają koty na paluchu, dlatego nie chciałabym by przez ludzką głupote i one straciły życie..a każde zwierzę potrzebuje domu, żeby choć tymczasowego...

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 05, 2006 22:34

Przydałyby sie zdjecia i bardziej szczegółowe informacje o konkretnych kotach. Bez tego trudno będzie znaleźć im domy, nawet te tymczasowe :(
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 06, 2006 7:44

Wiem, ale siły nie mam by tam jecahć i robić zdjęcia i z tym człowiekiem rozmawiać...

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 06, 2006 9:06

Jeśli chcesz je uratować to musisz to zrobić - pojechać, spisać opisy wszystkich kotów, zrobić zdjecia. Bez tego ich szanse są bliskie zera.
Zresztą podawanie telefonu do faceta to kiepski pomysł - jeśli zadzwoni do niego 5 osób pytając o to samo, to się po prostu wkurzy i tyle z tego będzie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon mar 06, 2006 20:15

Niestety chwilowo sytuacja nie pozwala mi na pomoc, bowiem cierpie na starszny nawał zajęć i brak czasu. Dlatego właśnie zwróciłam się z apelem tutaj, wierzę bowiem, że może ktoś mający więcej czasu pomógłby tym kotkom.
Jeżeli chodzi o jego telefon-otrzymałam od niego zgodę umieszczania tel w różnych miejscach, zatem im więcej osób do niego zadzwoni tym może i lepiej bo będzie wiedział że nie został z problemem sam, tylko może ktoś mu pomoże, a włąściwie pomoże i uratuje koty...

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 07, 2006 10:40

Nie liczyłabym na to - osób mających nadmiar czasu raczej tu brakuje.
Odzew jest zwykle proporcjonalny do tego, jak bardzo zaangażowana jest w sprawę osoba apelująca o pomoc.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto mar 07, 2006 10:58

Zgadza sie z tym zaangarzowaniem. Nie da sie pomóc każdemu, pomaga sie temu kto tego najbardziej potrzebuje.

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Pt mar 10, 2006 14:59

A ja myślałam że są gdzieś jeszcze dobrzy ludzie, chętni do pomocy...cóż-każdemu zdarza się pomylić

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 10, 2006 15:32

Syku, to forum jest pełne ludzi pomagających kotom - niestety, kotów potrzebujących pomocy jest zbyt dużo... Dlatego trzeba nie tylko pisać na forum, ale również działać samemu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 10, 2006 15:38

Syku pisze:Wiem, ale siły nie mam by tam jecahć i robić zdjęcia i z tym człowiekiem rozmawiać...

znaczy się rzucasz temat i umywasz ręce :roll:

z tego forum każdy kto może pomaga kotom, psom
kosztem własnego wolnego czasu i pieniędzy
kolejka kotów czekających na pomoc jest ogromna
bo niestety każdy kto może pomóc jest juz zajęty

to czy uda się znaleźć dom jakiemuś bezdomnemu kotu ze schroniska zależy od zaanagażowania osoby mu pomagającej. Od tego jak i gdzie nagłośni sprawę itd

jeśli ty umywasz ręce, nie podajesz informacji, zdjęć to.... nic sie nie będzie dziać.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt mar 10, 2006 15:51

Syku pisze:A ja myślałam że są gdzieś jeszcze dobrzy ludzie, chętni do pomocy...cóż-każdemu zdarza się pomylić


dobrych ludzi tu nie brakuje. to co piszesz jest smutne. moze ja robie niewiele, ale poczułam sie xle jak to przeczytałam. Mam daw kotki tymczasowo + swoja.
Czego oczekujesz, ze ktos tam obcemu chłopu do mieszkania pojedzie, bo ktos cos na forum napisał. Zastanów sie nad tym co piszesz zanim znowu napiszesz cos tkiego. Poczytaj ile tu jest cudownych osób ile one robia dla kotów

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 35 gości