Dymny"pers"MILUŚ w domku u Nazir!!!!!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 04, 2006 13:06

Wypadaloby temat zmienic, nie?..;)

Zeby nie wprowadzac w blad ;).
Nazira serdecznie gratuluje nowego przecudnego nabytku.

Przyznam sie szczerze ze troche zazdroszcze, ale tylko troche... :oops:

Glownie to sie ciesze z tak szybkiej i udanej adopcji :)

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Sob mar 04, 2006 13:07

zdjecia będą jak ta pierdoła,która pierwsza musi kota zobaczyć (mowa o gościu wieczornym) przywiezie z pracy aparat- muszę go nauczyć,że do mnie bez aparatu się nie przychodzi :twisted:

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob mar 04, 2006 15:03

A ja mam serdeczną prośbę - zmieńcie temat! :twisted:

I gratuluję wymarzonego persa :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 04, 2006 16:00

Basiu, dopisz w temacie, że już ma dom.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob mar 04, 2006 17:06

Miluś jest u mnie :lol: siedzi w wannie- na widok Gajki cały się trzęsie i widać,że się boi dlatego przez pewien czas pomieszka w łazience. Proszę Was trzymajcie kciuki za pomyślną aklimatyzację

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob mar 04, 2006 19:11

nazira, masz pw.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob mar 04, 2006 19:12

Trzymam, trzymam, zeby niedlugo tam siedział, no! 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob mar 04, 2006 19:51

Nie chciałabym abyście to odebrały w ten sposób, że się mądrzę ale, jak słyszę, że pers siedzi w łazience to aż coś mnie boli. W łazience zwykle są wilgotne miejsca a dla persa leżenie na czymś wilgotnym kończy się kołtunem, bolesnym i dokuczliwym. Jeśli możesz to proponuję wziąć kota do pokoju i postawić transporterz kocykiem w środku i z otwartymi drzwiami aby w razie czego mógł się schować i poczuć bezpiecznie. Koty przecież powinny się do siebie przyzwyczajać a izolacja w tym nie pomaga. Ja po adopcji Saszy też miałam problem z rezydentem, który był obrażony ale na szczęście wszystko szybko się ułożyło. Wam też życzę powodzenia.
PS. Szczotkuj kota codziennie, najlepsze do czesania są szczotki tzw. jeże z metalowymi igłami a z drugiej strony szczotka z włosia. Nie używaj plastikowych, bo kot będzie się elektryzował. Po wyczesaniu pudruj kota Alantanem (raz na tydzień) rozgarniając futro i pudrując lekko jak najbliżej skóry. To akurat warto robić w łazience bo kot potem się strzepnie i będzie trochę biało dookoła. W łazience łatwo sprzątnąć a pudrowanie jest niezbędne aby miał ładne futro i nie miał kołtunow. Kup tabletki rozpuszczające sierść w żołądku, persy wylizując futro połykają własne futerko a potem mają problemy z żołądkiem. Trzeba je dawać przynajmniej raz w tygodniu, poza tym lubią Gimpety(jedna tabletka około 0,20 groszy). No, kończę przydługi wywód. Powodzenia

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob mar 04, 2006 20:00

Co do łazienki - wmoim mieszkaniu jest to najcieplejsze miejsce. Miluś leży w wannie- ale wanna jest sucha- w ogóle raczej mam za sucho w mieszkaniu niż za wilgotno :) Co do aklimatyzacji- obawiam się,że z zapoznawaniem z rezydentami musimy poczekać aż Milusiński przyzwyczai się do mnie i mojego TŻta -jesteśmy na dobrej drodze....
BASIU ZMIEŃ TYTUŁ bardzo Cię proszę....i jeśli można to proszę o przesunięcie na koty
Ostatnio edytowano Sob mar 04, 2006 20:33 przez nazira, łącznie edytowano 1 raz

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob mar 04, 2006 20:32

Nie no tak to ja sie nie bawie!! Nie dość,że Miluś wyraźnie woli Seba to jeszcze mi łapą dał jak go na ręce próbowałam wziąć :twisted: a ktoś dziś mówił,że 4 kota nie zniesie.... Muszę to opisać- otóż mój TŻ chciał się wykąpać więc musiał Milusińskiego z wanny wyciągnąć- poszłam do łazienki zaciekawiona i zdębiałam- a tam mój TŻ mizia kotucha a ten "zdrajca" mu się nadstawia 8O !!!! Jestem zazdrosna :oops:

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob mar 04, 2006 20:41

nazira pisze:Nie no tak to ja sie nie bawie!! Nie dość,że Miluś wyraźnie woli Seba to jeszcze mi łapą dał jak go na ręce próbowałam wziąć :twisted: a ktoś dziś mówił,że 4 kota nie zniesie.... Muszę to opisać- otóż mój TŻ chciał się wykąpać więc musiał Milusińskiego z wanny wyciągnąć- poszłam do łazienki zaciekawiona i zdębiałam- a tam mój TŻ mizia kotucha a ten "zdrajca" mu się nadstawia 8O !!!! Jestem zazdrosna :oops:


No co Ty.. Powinnaś się cieszyć.. Jak się polubią to może znajdzie się miejsce dla piątego.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob mar 04, 2006 20:49

Właśnie wróciłam do domku, już zmieniam tytuł i piszę PW do moderatora o przeniesienie wątku na KOTY.
Paulina jeszcze raz bardzo się cieszę, że Miluś trafił do Ciebie.
A proszę , Twoje słowa się spełniły co do TZ :D

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 04, 2006 20:54

Nazira, mam nadzieję, że się nie obrazilaś za moje rady. Miałam persa tyle lat, że wiem o tych kotach sporo. Dobrze jest wiedzieć pewne rzeczy bo unika się błędów. Ja też kiedyś nie wiedziałam, że gdy mój kot, który miał zawsze wilczy apetyt przestawał jeść to byłam przerażona i biegłam do weterynarza a okazało się na szczęście, że trzeba mu dawać tabletki rozpuszczające kulki sierści w żołądku. A co do łazienki to u mnie też w łazience ciepło ale persy bardzo lubią wodę i same się pchają w takie miejsca jak umywalka czy zlewozmywak, stąd bez problemów pozwalają się kąpać. Nie złość się ale szampon też powinien być specjalny dla persów, taki który zapobiega filcowaniu futra. Sierść po kąpieli należy rozczesać zaraz po wytarciu kota ręcznikiem. Jak go rozczeszesz a wilgotna lepiej się czesze to wysusz suszarką i napudruj. Będzie piękny. No przepraszam, zawsze są piękne ale po kąpieli wybitnie.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie mar 05, 2006 7:45

Niestety zanim go kiedykolwiek wykapię muszę wygolić mu kołtunki :( a zanim to zrobię Miluś musi się oswoić ze mną i otoczeniem, narazie najlepiej czuje się w wannie- włożyłam mu tam jego kożuszek a żeby się nie pomoczył wytarłam wannę do sucha. Aha qpki nie było, sioo nie było, nic nie zjadł :cry:

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Nie mar 05, 2006 8:06

Jeśli na razie nie chce jeść to spróbuj mu dać na spodeczek trochę gęstego jogurtu albo twarożku typu Danio czy coś takiego pólpłynnego. Ja dawałam mojemu niezbyt gęstą kaszkę bananową(taką błyskawiczną,którą miesza się z letnią wodą). Czasami miał takie dni, że odmawiał mięsa a jogurt jadł najbardzie truskawkowy jogobella ale inny też. Persy najbardziej lubią suche chrupki, wolą niż mięso z puszki typu wshiskas. Aha lubią pasztet z puszki np. drobiowy taki z kogutem ale dawałam to żadko. Na stałe miał w jednej miseczce chrupki a w drugiej wodę, pozostałe rzeczy były zamienne a to stały element.
Jeśli chodzi o kołtuny to spróbuj zamiast golić weź kota na kolana i małe nożyczki do paznokci, wyczuj ręką taki supeł i wycinaj ostrożnie sierść tuż przed supłem pozostawiając futerko przy skórze. Tnij tuż przy suple a nie przy skórze bo to ryzykowne. Rozłoż to sobie w czasie bo to jubilerska robota, Ty się namęczysz i kot też. Powoli po paru dniach wytniesz co trzeba i kot odzyska humor, sprawdź czy supły nie trzymają pod pachami i jeśli tak to od tego zacznij. Miałam do czynienia z persem sąsiadki, który cierpiał przy każdym ruchu bo był tak splątany, że kiedy szedł wszystko go ciągnęło więc z bólu prawie się nie ruszał.
Napisz jak Wam idzie, pozdrawiam

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 21 gości