Toff i Tiv i MYSZ!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 01, 2006 19:50

Gosiu :dance: :dance2: :dance: :1luvu: :balony:

czyli ciotka Iza miała rację, dając im czas do końca lutego... :P

Nie ja jestem Prezesem, ale moim skromnym zdaniem sympatyka, możesz czuć się już WYPISANA....

Zdjęcia w necie są całkiem OK, bo tu i tak ładniutkie trzeba zmniejszać do mikroskopijnej rozdzielczości, czyli prawie jak z aparatu :roll:

A Tika jak będzie pisała takim mikroskopem, że muszę Worda otwierać kopiować i dopiero czytać, to....będę Worda otwierać :?

Tika i Boo, macie kolejny dowód na to, że nie oszalałam...

Tika, a ja myślałam, że Poznań to miasto pełne porządnych ludzi....żartuję oczywiście, chociaż ja też musiałam swoje odczekać, bo jakoś w sobotę peiorytetów nie nosili, a w poniedziałek listonosz mnie nie zastał, więc odebrałam dopiero we wtorek i też nie mogłam się już doczekać pierwszych reakcji, tak potwornie byłam tym zmęczona...

Sama nie wiem Boo, co Ci doradzić, czy twój nieznośny Toffik ma ćwiczyć małą, czy lepiej go strofować. Ja bym zaryzykowała, dopóki mała jest dzielna i nie ucieka na jego widok, to może po prostu mu ulegnie z pokorą i to wystarczy, nie będzie musiał codziennie jej przypominać :evil: a kropelki i tak pomogą - i nie tylko na dokocenie ale także na układy on - wy, więc nawet jeśli z przerwami to podawaj je póki masz zapas, nie zaszkodzą, a wiele mogą naprawić.

Ja ciekawa jestem tylko kiedy Cinsio się skusi na kurację. Czyta te nasze opisy i nic, trardziel jeden... (bo to chyba on, już sama nie wiem :oops: )

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 01, 2006 21:35

Iza, bo ja nie mieszkam w Poznaniu, tylko 200 metrów od tablicy Poznań w Suchym Lesie, dlatego w profilu mam Wielkopolska 8). Fajne osiedle, ale poczta trochę mniej sprawnie działa :roll:
I dlatego nadal czekam na kropelki :evil:

WSZYSTKICH ZAPRASZAM DO UDZIAŁU W KOCIEJ GIEŁDZIE. Można kupić fajne rzeczy m.in. o kociej tematyce 8) oraz samemu cos wystawić. Pieniądze są przeznaczone na jakieś kocie cele - w przypadku tej edycji Kociej Giełdy na naszą fundację :) :) :)

Wątek jak się zapisać jest podwieszony na Koci Łapci.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw mar 02, 2006 23:15

Przyszło avizo, ale nie mogłam go dzisiaj odebrać :evil:.
Od jutra rozpoczynamy kurację 8)

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw mar 02, 2006 23:38

wrzuć jakieś fajne zdjęcia z inauguracji :lol:
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pt mar 03, 2006 9:17

Tika pisze:Przyszło avizo, ale nie mogłam go dzisiaj odebrać :evil:.
Od jutra rozpoczynamy kurację 8)


Wpisałam się już w wątku kropelkowym...jak Soyka pogodzi się z Toffulcem, to ja już w najtrudniejsze przypadki uwierzę :D

Oczywiście cieplutko o Was myślimy, moja wetka nawet się wczoraj pytała o Wasz "przypadek" :D Jak widzisz Tika, dopinguje Was pół mazowieckiego 8) no i część Trójmiasta 8)

Powodzenia :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt mar 03, 2006 11:22

izaA pisze: Jak widzisz Tika, dopinguje Was pół mazowieckiego 8) no i część Trójmiasta 8)


Ba, poznańskie Jeżyce też kciuki trzymają, aż do bólu :wink:
Obrazek

gocho80

 
Posty: 263
Od: Pon paź 10, 2005 21:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 03, 2006 11:34

skoro zostalam zaproszona to sie wetne :D

moje dokocenie przebieglo bezproblemowo. Lulek przyjal lacie bez wiekszych oporow.

teraz jest gorzej. Lulek mial problemy z Łapką, więc miał RTG, musieli go uspic. jak wrocil do domu rozpetalo sie pieklo. mala warczala i syczala na niego. nie przeszlo jej jeszcze. Lulek sie jej boi...

RTG bylo 3 dni temu a ja sie boje zeby mi male paskudztwo nie zastraszylokochanego przytulaka zupelnie...

koty sa razem od czerwca wiec juz troche czasu minelo...

co zrobic zeby mala sie uspokoila?/ one sie bardzo lubily, spaly razem, myly sie nawzajem a teraz LIPA :cry:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt mar 03, 2006 12:54

Może trochę poizolować, żeby zatęskniły za sobą? trudno mi coś doradzić. Wydaje mi się, że wynikło to z tego, że po usypiaczu był na początku trochę walnięty, a poza tym bardzo obco pachniał :evil: Nie sądzę, żeby ta awersja trwała jakoś wyjątkowo długo. Poza tym wiesz, w stadzie zasada jest prosta, słabych się prześladuje, brutalna prawda, ale w końcu masz w domu kawałek prawie dzikiej przyrody. Ja bym dała Lulkowi trochę azylu, na przykład wieczorem z Tobą w pokoju sam na sam, wojowniczka niech zostanie za drzwiami, żeby Lulek czuł, że ma w Tobie oparcie. No i w ostateczności można agresora potraktować spryskiwaczem, żeby się zołza nad słabszym nie pastwiła.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt mar 03, 2006 20:30

dane korpelki dwa razy.
koty naciumkane jakby na jakąś techniawe się wybierały 8)
Basmin śmisznie wygląda jak jakaś poczciwina ostatnia :lol:
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pt mar 03, 2006 20:46

Właśnie podałam 1 dawkę 8)
Oby kropelki pomogły mojej Soyce wylizywaczce-krzykaczce :twisted:!

Nie pisałam cały dzień, bo coś się kiepsko czuję :roll:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt mar 03, 2006 21:24

To zdrówka Tikuś życzymy :D u nas grypa szaleje, ale w domku tylko Zuzię położyła - na szczęście tylko ją, ale za to dwa razy jej bańki stawialiśmy :(

Co do kotulców, to z głębi serducha życzę szybkiej poprawy w co oczywiście bardzo, bardzo wierzę :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt mar 03, 2006 22:25

Poszła 2 dawka 8)
Proszę o kciuki i ciepłe myśli! Dużo zależy od tej kuracji 8).

Biedna Zuzia :( - niech szybciutko wyzdrowieje!!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob mar 04, 2006 10:02

Zuzia już "bryka" :D

Ciepłe myśli mkną już do pewnej histeryczki z osiedla na peryferiach Poznania :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob mar 04, 2006 10:07

izaA pisze:Może trochę poizolować, żeby zatęskniły za sobą? trudno mi coś doradzić. Wydaje mi się, że wynikło to z tego, że po usypiaczu był na początku trochę walnięty, a poza tym bardzo obco pachniał :evil: Nie sądzę, żeby ta awersja trwała jakoś wyjątkowo długo. Poza tym wiesz, w stadzie zasada jest prosta, słabych się prześladuje, brutalna prawda, ale w końcu masz w domu kawałek prawie dzikiej przyrody. Ja bym dała Lulkowi trochę azylu, na przykład wieczorem z Tobą w pokoju sam na sam, wojowniczka niech zostanie za drzwiami, żeby Lulek czuł, że ma w Tobie oparcie. No i w ostateczności można agresora potraktować spryskiwaczem, żeby się zołza nad słabszym nie pastwiła.

dziekuje bardzo...
troche pomoglo... wraca powoli do normy...
ona chyba po prostu jeszcze czula zapach lecznicy...

dzieki :D
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Sob mar 04, 2006 11:26

izaA pisze:Zuzia już "bryka" :D

Ciepłe myśli mkną już do pewnej histeryczki z osiedla na peryferiach Poznania :wink:


No co, no co :oops: :oops: :oops:

Covu - cieszę się, że już lepiej :D
Jak ten obcy zapach zniknie, to powinno być ok. :ok:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 41 gości