gocho80 pisze:iwona_35 pisze:Ale żeby nie było zbyt pięknie to te momenty są tyko w dzień.
![]()
Natomiast noc i rano należą do niej.
Nie popuści nikomu.Dzisiaj rano scieła sie z psem tak że musieliśmy interweniować .
Powiem szczerze że ciekawi mnie ta sytuacja?![]()
A może to dlatego że żyła na wolności i w momencie kiedy spała w nocy była bardziej czujna ?
Patrz, to ciekawe, bo u mojej Tigry akurat na odwrót było - uspokajała się w nocy, przychodziła do mnie spać, a kiedy miała fazę przejściową (zaczynała się swobodniej po mieszkaniu poruszać i coraz mniej bała się Niuńki) to dobre momenty też tylko w nocy były. Jak dziewczyny już potrafiły spać ze mną na jednym łóżku, to też tylko w nocy był spokój, a wraz ze wschodem słońca znów powracało syczenie, warczenie i łapoczyny![]()
Ciekawe czy to przypadek, czy rzeczywiście da się to jakos wytłumaczyć...
A myślałam że moja teoria jest trafiona.
Bardzo prosze o opinie
