
Mała słodka kruszynka.
Stosunki z rezydentami powoli się normują. Pozwala niekiedy powąchać swój nosek i pozwala przejść kotom obok siebie ale cześciej nie pozwala i wtedy syczy. Mały chudy wąż

W kuwetce znalazłam małe siuuu i qpe. Nigdzie więcej nie namierzyłam urobku więc jest nadzieja że młoda będzie załatwiać się tam gdzie trzeba.
Apetyt ma w normie chociaż jest taka chuda że wolałabym żeby jadła więcej. Ma takie chude łapki. Kości obciągnięte skórą.
Do podawania tabletek i zakraplania oczu musiałam ją ubrać w puszorek i owinąc ręcznikiem


Ropa w oczach jeszcze jest ale mniejsza.
Generalnie robi się z niej mizianka jakich mało. W nocy tak mruczała że nie można było spać

Rezydeńci są załamani bo ona nie chce się z nimi bawić ale mam nadzieję że szybko się zaaklimatyzuje

Moi rezydenci jak poczuli ducha rywalizacji to mnie nie odstępują na krok. Znowu spałam z 3 kotami, które twardo mnie oblegały mimo niewygody
