
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Boo77 pisze:Masz rację Moniko, wie, że może wleźć nam na głowę. Wie doskonale, że cokolwiek by nie zrobił, krzywda żadna mu nie grozi i wykorzystuje to na maksa! Ja tez się śmieję, czasem przez nerwy ale co mam począć, widocznie los stwierdził, że tylko z takimi wariatami jak my taki koci wariat może mieszkać i nam go podrzucił pod drzwi
Boo77 pisze:Toffik jak na razie siedzi w domu i chyba ma dość pieszych wycieczek, tyle dobrego. Kuracja kropelkami Bacha trwa.
Boo77 pisze:Na to wygląda, że seria Synuloxu w końcu poradziła sobie z kocim katarem. Dostałam jeszcze dwa zastrzyki do zrobienia w domu i z Matyldą powinno być wszystko już ok. Kicha już sporadycznie, "gulga" też juz mniejDobrze, że to już koniec, bo nie mam sumienia już jej kłuć. Ceporex jednak był spoko, nawet nie zauważała zastzyku, Synulox jest bardziej szczypiący i Tyldzia bardzo mi piszczy a mnie wtedy wszystko z rąk leci i niekiedy muszę ukłuć ją drugi raz
Postępów w dokacaniu - brak
Toffik jak na razie siedzi w domu i chyba ma dość pieszych wycieczek, tyle dobrego. Kuracja kropelkami Bacha trwa.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, PanPawel i 188 gości