Czarna Górny Śląsk+PL , jest tymczasowy, stały na oku, JE!

[bluerat]

Wg mnie ona jest smutna, bo siedzi cały czas w klatce, sama, chyba była kotem wychodzącym, jest jeszcze młoda, energia ją rozpiera, więc głośno miauczy i gryzie pręty klatki - tak było rano, wypuszczona do łazienki trochę się uspokoiła, ale nie mogłam jej tam zostawić, bo łazienka służy innym za palarnię.
Wypuszczona zwiedzała pomieszczenie, ocierała mi się o nogi.
Jest piekną czarną wysmukłą kotką z długim ogonem, no i te zielone oczy...
Je bardzo mało.
Popołudniu jak nie będzie ruchu, ubiorę ją w szeleczki i pochodzimy po zapleczu.
Ranki są blade, stan zapalny opanowany, nie drapie i oby tak dalej.
Zdjęć juz nie mam, oddałam aparat - dziękuję Iburg


Pilnie szukamy domku!!

[Iburg]

Nie spadaj koteczko. Czas ucieka, a domku jak nie ma tak nie ma nawet tymczasowego. A to naprawde piekna kotka mizisata, wystraszona, z pieknymi ogromnymi zielonymi oczami.

[Alina1971]

Gdyby to była kwestia tygodnia czy dwóch przetrzymania kotki w komórce ale w domu to MOŻE mogłabym ją przetrzymać. Ale wiem, że nie da się tak łatwo znaleźć domku.
Dziś byłam w Rybniku w lecznicy ale na Krzyżowej a kotka jest gdzie?
Troche mi głupio bo jestem ze Śląska i nie umiem pomóc.
A do Rybnika mam 15min drogi.
No i mój TZ on już wymiękł przy Ciapku. A ten rezyduje w łazience.
Trudne to, a ja czasem nie daje rady (przykład Ciapek i jego wątek).
Popytam wśród ludzi, po sąsiadach.
Tyle mogę pomóc na razie podnieść wątek na góre.

[bluerat]

Hm...rany sie goją, ale nie jest wesoło. Kotka je minimalne ilości, mało pije, od soboty nie robiła koopy, ale czuć ją w brzuszku, więc dostała parafinę. Przez cały dzisiejszy dzień zrobiła maleńkie sioo. Jeszcze kilka dni w zamknięciu w lecznicy, a obawiam się że kotka opusci ten świat w sposób naturalny

[Iburg]

A tu nic nie słychac o domku. Pilne czarna kotka musi miec szybko dom, bo straci zycie juz nie z powodu uspienia a z powodu depresji.

[madziul_a]

Czarnuszka-w górę!i może jakiś domek się jednak znajdzie???

[Zakocona]

A może ona przyzwyczajona do domowego jedzenia!? Może ją pokarmić trochę siłą?

Tak się uo nią martwię, a mam 10 kotów i to jeszcze 4 chore.

[bluerat]

jeżeli do jutra nie zrobi kupy, to powtórka z parafiny
jeżeli nie będzie jadła to dokarmianie na siłę (po obcięciu pazurów na wszelki wypadek)
niestety, ale jakąś chemię w postaci relanium na uspokojenie i pobudzenie apetytu trzeba będzie zastosować, bo kotka się traci
teraz leżała w kuwecie
ran nie drapie, ale to chyba najmniej ważne

pomocy, pomocy PILNIE SZUKAMY DOMKU TYMCZASOWY, STAŁY, byle z własnym kącikiem

[nongie]

A urosło coś z tego posiewu?

[bluerat]

Posiew robiony w poniedziałek wieczorem, czyli ok 36 godzin temu, na razie nic nie rośnie. Zaraz jadę nakarmić kotkę, posprzatać, przenieść na zaplecze.

[nongie]

A jak długo toto zwykle rośnie?

[Zakocona]

Bluerat, możesz mi podać swój numer telefonu na pw?Pilnie!!!!

Prosimy o domek! Chociaż tymczasowy!

[Anka]

Ona musi być wciąż na górze.
I musi chyba znaleźć ten domek tymczasowy w okolicach. Bo ja już w końcu, wbrew rozsądkowi, byłabym bliska wzięcia jej na tymczasem, ale bałabym się wiezienia kota w tym stanie przez całą Polskę, to też ogromny stres. Wciąż myślę o Kubusiu. I o tym, jak mój wet przestrzega przed takim przewożeniem kotów w kiepskim stanie zdrowia - odporność spada im wtedy pod wplywem stresu do zera

[bluerat]

byłam rano u kici, jedzenia jakoś nie ubywa, tylko je rozsypuje.
Po wczorajszej parafinie i dzisiejszym 30-minutowym spacerze po lecznicy, sama grzecznie weszła do klatki i w kuwecie zrobiła kupę.
Puszczona luzem wskakuje zaraz na parapet i zamienia się w syrenę strażacką. Na 100% była wychodząca.
Rany suche, blade, zdjęłam opatrunek i zobaczę czy bedzie się drapać

[Anka]

Rany, kilka dni starczyło, żeby rany podgoić, a ci właściciele...