FA:Shila - jest domek :)))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 25, 2006 17:20

Kot faktycznie jest inny niż pies. :wink: Moje ostentacyjnie mi pokazują, że robią co chcą a nie na zawołanie :wink: Jak zawołać to przyjdzie ale nie od razu, najpierw się zastanowi i jak przemyśli to wtedy. Tylko do michy lecą że mało nóg nie pogubią. Ale to nie znaczy, że zjedzą, bo są wybredne. Czasem jedna je a druga nie, bo woli coś innego. :lol:
Dziś rano, na pewno było to sporo przed szóstą, Kajka zaczęła po mnie łazić i szarpać mnie za włosy. :o Ja - nic, udawałam że śpię. Za chwilę ona znowu. No to sie zaczęłam opędzać i zabierać głowę żeby mi dała spokój. :twisted: Ona dalej nic i znowu mnie szarpie. W końcu o 6 wstałam i wsypałam im suchego to dała mi spokój. Zuzia przy okazji też trochę pojadła. U mnie nie maja cały czas w miskach, bo są nieco "puszyste", więc nie chcę żeby za dużo jadły. No i spać przy sobocie nie dało się - niestety. :cry: Ale i tak je uwielbiam. :D Wzięłam książkę i sobie poczytałam ranną porą. Bo spać już się nie dało.
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Sob lut 25, 2006 18:50

Hihi :) Fajnie masz :) Ale powiem Ci, że mój Dropsik robi podobnie :) Jak go wołam to w ogóle najpierw udaje że nie słyszy, potem udaje, że to nie do niego (mój tata twierdzi że on pewnie zminił imie i nam o tym nie powiedział), a jak przyjdzie to też wielka łaska :) Ale to chyba w ogóle cecha jamników. I jeśli u mnie nocuje to też po mnie łazi :) A jak go przegonie, to sie obraża i się dąsa co w wykonaniu jamnika jest po prostu niesamowite :)
Ale naprawdę cieszę się że będę miała słodziutką kicię :) I nie moge się doczekać. Aż mnie nosi :) Miałam nikomu nie mówic o niej, zanim nie pojawi się w moim domku, ale... Nie wytrzymałam :) W poniedziałek ruszam na zakupy dla mojej kici :) A na razie zdobywam wiedzę. Chcę być jak najlepszą kocią mamusią :)

Neit

 
Posty: 38
Od: Czw lut 23, 2006 23:42
Lokalizacja: Police

Post » Nie lut 26, 2006 1:28

Meit super :D - cieszę się, że Shila w końcu znajdzie swojego Dużego, któremu będzie mogła zaufać!!!! Nie tak jak osobom, które chciały "poszerzyć swój rozwój duchowy" :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: kosztem bezbronnych istot!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lut 26, 2006 11:11

Neit pisze: Ale powiem Ci, że mój Dropsik robi podobnie :) Jak go wołam to w ogóle najpierw udaje że nie słyszy, potem udaje, że to nie do niego (mój tata twierdzi że on pewnie zminił imie i nam o tym nie powiedział), a jak przyjdzie to też wielka łaska :)

Miałam kiedyś suczkę wielorasową i była zupełnie inna. :D Patrzyła w oczy i natychmiast przychodziła jak się ją zawołało. Nawet do czyszczenia uszu, chociaż piszczała, że nie chce, ale przychodziła, siadała i dawała sobie czyścić wydając dziwne dźwięki i wyginając głowę. Ale siedziała i pozwalała. :D
Moje 2 koty nawet pazurów nie dają sobie obciąć :( Więc nie próbuję. Jak tu czasem czytam na forum, że prawie dzikie koty dają sobie obciąć, to podziwiam osoby, które tego dokonują. 8)
Na pewno kici bedzie cudownie w nowym domku :roll: :roll: :roll:
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Nie lut 26, 2006 13:05

Ja tam obcinam swoim bez problemów :D i jeszcze paru kotom znajomych - w tym jestem naprawdę dobra. Natomiast podawanie tabletek Soyce :roll: :roll: :roll: - zawsze muszę prosić o pomoc :evil:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lut 26, 2006 13:21

Ciekawe co to za "rozwuj duchowy" kosztem innych idtnień? 8O
No nie bez przesady, ja się tez cały czas rozwijam duchowo i dlatego adoptuje Shile :) I nie oddam jej choćby nie wiem co! Nigdy nie traktowałam zwierząt przedmiotowo. Każde, nawet najmniejsze zawsze stawało się członkiem rodziny. Shili widocznie było pisane znaleść się u mnie :) Żałuje tylko, ze jej córki juz nie ma, bo mogłabym wziąć je dwie :(

Neit

 
Posty: 38
Od: Czw lut 23, 2006 23:42
Lokalizacja: Police

Post » Nie lut 26, 2006 16:07

Neit pisze:Ciekawe co to za "rozwuj duchowy" kosztem innych idtnień? 8O
No nie bez przesady, ja się tez cały czas rozwijam duchowo i dlatego adoptuje Shile :) I nie oddam jej choćby nie wiem co! Nigdy nie traktowałam zwierząt przedmiotowo. Każde, nawet najmniejsze zawsze stawało się członkiem rodziny. Shili widocznie było pisane znaleść się u mnie :) Żałuje tylko, ze jej córki juz nie ma, bo mogłabym wziąć je dwie :(


Też tak czuję że było jej pisane :D
Szkoda że jej córce Kitce nie.... :(

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 26, 2006 16:16

Cóż, ja nie wierzę, że śmierć jest końcem i jestem pewna, że teraz ta Kiciunia jest bardzo szczęsliwa, w innym lepszym swiecie.

Mój mąż co chwila dopytuje się mnie kiedy przyjedzie nasza "córeczka", co i kiedy dla niej kupujemy, itp. bardzo się przejął :)

Neit

 
Posty: 38
Od: Czw lut 23, 2006 23:42
Lokalizacja: Police

Post » Nie lut 26, 2006 19:31

Neit pisze:Ciekawe co to za "rozwuj duchowy" kosztem innych istnień? 8O

Nie rozumiem też tego. Nawet jeśli ktoś ma jakiś dłuższy wyjazd to powinien swoim zwierzakom zapewnić dobrą opiekę. Ja np. byłam w tym roku na baaardzo długich wakacjach ale w tym czasie moi rodzice i siostra przychodzili często do moich kotów i siedzieli z nimi. Kazałam im siedzieć jak najdłużej żeby miały towarzystwo i nie czuły się opuszczone. I wszystko było OK. Ale zostawić i nie zadbać o uczucia kochanych kotów to sobie nie wyobrażam. A ten człowiek podobno pojechał do Indii, więc tam przecież wierzą w reinkarnację itd. Nie rozumiem jak mógł tak te kotki porzucić. Może w następnym wcieleniu będzie sam kotem to zobaczy jak to jest. I też go ktoś porzuci.
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Nie lut 26, 2006 19:35

Neit pisze:Mój mąż co chwila dopytuje się mnie kiedy przyjedzie nasza "córeczka", co i kiedy dla niej kupujemy, itp. bardzo się przejął :)

Fajnie że Twój TZ też tak na nią czeka. :D Mój naszą Zuzię kładzie sobie na bok jak leży przed TV i tak ją mizia i mizia godzinami. :wink: Chyba że razem tak zasną. :oops: A ona mu wbija z tej błogości pazury w bluzkę. Jedną ma już dosłownie jak sito. Ale już kilka bluzek mu załatwiła, bo wbija mu te pazury i z przodu i z tyłu. Ale fajnie tak razem wyglądają. :roll: :roll: :roll:
Ach te kochane koty i kotusie i kiciusie ........

aska125

 
Posty: 332
Od: Wto lis 29, 2005 14:12
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Pon lut 27, 2006 1:15

jestem


i czekam na rozmowe na gg
a co do transportu to mam dwie opcje, nasza forumowa mircea czesto jezdzi do szczecina a jesli nie ona to ja sie wybiore w nastepny week :)
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Pon lut 27, 2006 9:35

marinella pisze:jestem

Nareszcie! :D
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Pon lut 27, 2006 10:02

Catrina pisze:
marinella pisze:jestem

Nareszcie! :D

:D

I co, i co??? Wiadomo już coś??? :ok: :ok: :ok:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lut 27, 2006 10:48

Już się udostępniłam na gg :) Latałam z rana po urzędach (blllleeee) i dlatego mnie nie było.

Neit

 
Posty: 38
Od: Czw lut 23, 2006 23:42
Lokalizacja: Police

Post » Pon lut 27, 2006 10:53

No to ja jeszcze mocniej zaciskam kciuki :ok: :ok: :ok: i czekam na wiadomości!!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości