Na początek - serdeczne podziękowania dla Wszyskich Niesamowitych z Łodzi, jesteście niesamowite!
Za moment Tosca (Tośka, Tońka +++) opowie Wam wszystko w szczegółach, następnie ja wkleję zdjęcia.
Martwi mnie tylko - najadła się jakby w życiu nie jadła, opiła - ale nic do kuwety dotąd nie zrobiła. To już dużo godzin. W kuwetę ją wsadzałam, szurałam, pokazywałam wielokrotnie, ale to właśnie jedyna rzecz, jaka jej się nie podoba, to pokazywanie kuwety, macha ogonem mocno pt. "Odczep się!". Mam nadzieję, że w nocy nie narobi w mieszkaniu.
/dla niewtajemniczonych - w drodze do Mokkuni kicia rzygała i ... z drugiej strony... dokumentnie, opróżniła się kompletnie, ale w drodze do Wwy tylko raz qoopnęła na rzadko, oczywiście, ale bardzo mało. Odtąd nic/
Po tym wieczornym obżarstwie i opilstwie to ja bym się spodziewała reakcji organizmu

, a tu Tońska śpi snem sprawiedliwych

, Happy tysz
