Pewnie, ze wiedza

, koty sa przeciez madre.
Ale sprobuj tych opisanych poprzednio metod juz po "lapance", postaraj sie wyluzowac siebie i Krawatke, moze pojdzie lepiej
Ja moim mowie np., ze dam lekarstwo, miziam chwile, blokuje od tylu i wrzucam bezposrednio do otwartej paszczy. Potem, oczywiscie gliglam i wychwalam pod niebiosa. Czasem trzeba to powtarzac, bo wypluwaja, ale nigdy nie mialam proby agresji z ich strony, nigdy nie stosowalam "silowki". Tabletki wchodza lepiej, jesli sa posmarowane maslem, czy innym smakolykiem - wtedy nie staraja sie nawet wypluwac
Zycze powodzenia, wierze, ze sie dogadacie

Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
