Sasza - wielki pluszowy miś-prosimy o przeniesienie na KOTY

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 21, 2006 13:49

Goldi, masz pw

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 21, 2006 18:21 Sasza

Odebrałam, dziękuję.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Wto lut 21, 2006 20:48 Sasza

Niestety musimy poczekać, Sasza przyjedzie w piątek lub w sobotę.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Pt lut 24, 2006 18:26 Sasza

Czy są jeszce jakieś zdjęcia Saszy? Jeśli tak to bardzo proszę.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob lut 25, 2006 12:09 Re: Sasza

goldi pisze:Czy są jeszce jakieś zdjęcia Saszy? Jeśli tak to bardzo proszę.


nie już niestety nie mam, czy Sasza już u Was?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2006 12:17 Sasza

Tak, już jest od godziny. Po wyjęciu z transportera wzięłam go na ręce i siedział tak przez 10 minut dość zadowolony z głaskania a my z Panią Elą rozmawiałyśmy sobie. Potem poszedł zwiedzić drugi pokój, wrocił i siedzi na tapczanie. Podwinął łapki i od czasu do czasu syczy na naszego, a nasz z daleka patrzy, jeży się i posykuje. Tyle wieści na razie, napiszę później co słychać.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob lut 25, 2006 12:28

No to będzie kocie docieranie się :D
Czytaj pilnie wątki z dobrymi radami :D
Powodzenia :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2006 12:47

cieszę się, mam nadzieję na zdjęcia z nowego domu :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2006 12:54 Sasza

Zdjęcia będą napewno ale dopiero w przyszłym tygodniu. Mamy zwykły, tradycyjny aparat a nie cyfrowy i wkleję za parę dni. Na razie obserwujemy koty, zobaczymy co z tego wyniknie. Obawiam się tylko aby nie doszło do jakiegoś starcia ale jak dotychczas, a minęły chyba 2 godziny nic takiego się nie dzieje.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob lut 25, 2006 15:11 Sasza

Na razie wszystko bardzo spokojnie. Sasza śpi na tapczanie pod kocem, położyłam się na trochę koło niego, żeby był spokojny i do tej pory śpi bardzo ładnie. Myślę, że to mu dobrze zrobi po podróży.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob lut 25, 2006 15:39

Mam nadzieje, ze sie dobrze ulozy. A ewentualne starcia- dotarcia sa chyba czyms zwyczajnym i nie nalezy sie tym tak bardzo przejmowac.
Pozdrawienia dla Goldi Saszy i Kotka Rezydenta
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lut 25, 2006 15:50 Sasza

Dziękuję w imieniu Rodziny. Jeśli będę miała jakieś pytania czy wątpliwości to zaraz napiszę z prośbą o radę.
A Sasza śpi.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Sob lut 25, 2006 19:00 Sasza

Sasza pospał, obudził się i dalej leży na tapczanie pod kocem. Odmówił spożycia mięska ale zjadł trochę suchych chrupek położonych mu na kocu pod nosem. Zjadł trochę w pozycji sybaryty i nie wykazuje chęci wstania z łóżka. Napiszcie co sądzicie o takim zachowaniu, czy to prawidłowość? Czy mam się martwić czy nie i po prostu spokojnie czekać aż zacznie być bardziej energiczny? Nasz kot rezydent co pewien czas podchodzi i ogląda Saszę z odległości, przestał już syczeć, a Sasza syczy i fuczy leżąc. Najbardziej jest zadowolony gdy go głaszczemy, przymyka oczy i widać, że to mu odpowiada ale nie wstał do miseczki z jedzeniem czy piciem. Co sądzić?

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie lut 26, 2006 13:09 Sasza

Dzisiaj od rana trwa kocia "przepychanka". Sasza już nie tylko syczy na kota ale wyje jak syrena przeciwmgielna. Kot nie przyzwyczajony do takiej sytuacji chodzi wypuszony i też wyje od czsu do czasu. Każde jego wejście do pokoju Sasza wita sykiem i syreną. Najwyraźniej stara się go odstraszyć i wygonić i zupełnie nie widzę chęci pojednania z jego strony, jest wyraźnie wrogo nastawiony. Co powinno się zrobić w tej sytuacji? Czy jest możliwe porozumienie między dwoma kotami z których jeden jest zadomowiony i czuje się na swoim terenie, a nowy jest wobec niego agresywny i niechętny? Sytuacja wskazuje na to, że Sasza byłby zadowolony z pobytu u nas gdyby był jedynym kotem w domu bo kiedy nasz kot wyszedł Sasza obszedł wszystko powoli, obwąchał, pojadł i ułożył się spokojnie z miną zadowolonego kota. Wszystko się zmienia gdy wchodzi nasz kot "rezydent". Poradźcie coś bo jesteśmy zaniepokojeni, czy to ma szansę powodzenia? Nie chcielibyśmy kociej wojny w domu.

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Nie lut 26, 2006 16:12

na "Koty" jest wątek Soya i Toffu oraz klub trudnego dokocenia - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27855 sporo jest takich u których dokocenie nie wygląda na poczatku różowo ale stopniowo .....jest coraz lepiej...ale myślę że osoby z tego watku chetnie pomoga bo przeszli sporo 8)

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości