Oddam kaftanik posterylkowy

» Czw lut 23, 2006 11:40

forumowa współpraca to najprawdziwszy cud, nigdy jeszcze się z czymś takim nie spotkałam

jak to mówią- w kupie siła :lol:

sorki głupawa mnie napada :lol:

» Czw lut 23, 2006 11:48

amelka pisze:forumowa współpraca to najprawdziwszy cud, nigdy jeszcze się z czymś takim nie spotkałam

Ja tez dlugo nie moglam wyjsc z podziwu i bardzo sie ciesze, ze trafilam w takie super towarzystwo :aniolek:

» Czw lut 23, 2006 13:07

kotszprot pisze:Do aassiiaa - bardzo chętnie skorzystałabym z kaftanika w kwietniu. Wysłałam Ci pw.

Nic nie dostałam

możesz przesłac jeszcz raz

» Czw lut 23, 2006 13:42

Dziewczyny, jakie macie kubraczki? Ja właśnie męczę się z Tajgą

Rozlizała sobie szew, ma krwiaka, kubraczek jest po prostu konieczny. Tymczasem wydostała się z takiego zawiazywanego na troczki, z dziecięcego body też i z obcisłej rajstopy z dziurami na nogi też, choć nie wiem, jakim cudem. Macie jakiś pomysł, co teraz?

» Czw lut 23, 2006 13:46

saskia pisze:Dziewczyny, jakie macie kubraczki? Ja właśnie męczę się z Tajgą Rozlizała sobie szew, ma krwiaka, kubraczek jest po prostu konieczny. Tymczasem wydostała się z takiego zawiazywanego na troczki, z dziecięcego body też i z obcisłej rajstopy z dziurami na nogi też, choć nie wiem, jakim cudem. Macie jakiś pomysł, co teraz?

Kolnierz

» Czw lut 23, 2006 13:46

saskia a może kubraczek z lnu zapinany na rzepy? moje trzy kotki chodziły po sterylkach w czyms takim i nie było problemu. Tyle tylko, ze rzep z przodu i z tyłu zszywałam na stałe. Żadna nie dała rady zdjąć tego

» Czw lut 23, 2006 13:47

saskia pisze:Dziewczyny, jakie macie kubraczki? Ja właśnie męczę się z Tajgą Rozlizała sobie szew, ma krwiaka, kubraczek jest po prostu konieczny. Tymczasem wydostała się z takiego zawiazywanego na troczki, z dziecięcego body też i z obcisłej rajstopy z dziurami na nogi też, choć nie wiem, jakim cudem. Macie jakiś pomysł, co teraz?

Saskia a może plastikowy kołnierz byłby odpowiedni. Kupisz u weta, niektóre kotki nie lubią być skrępowane kubraczkiem a kołnierz w miarę tolerują. Spróbuj. Ja wysyłam Amelce kaftanik taki wiązany na pleckach. Trzymam :ok:

» Czw lut 23, 2006 13:58

ja właśnie taki wiązany skonstruowałam własnoręcznie z TZtem, bo okazło się że Brandy kołnierza znieść nie może-a w kaftaniku było oki, ale przez 10 dni do zdjęcia szwów zdążyła dziury na łapki "rozlizać" swym szorstkim jęzorem tak, ze dwa kociuchy by tam wlazły :lol:

uszyłam kaftaniki z mojej piżamki, a więcej nie mam takiego materiału i szyć średnio potrafię :oops:

więc znając Srokę-wariatkę kaftanik zrobiony samodzielnie dnia by nie wytrzymał :twisted:

» Czw lut 23, 2006 22:56

A moze znalazlyby sie jeszcze jakies dwa niepotrzebne kaftaniki (rozmiar s)? :oops:

Beda potrzebne po 20 marca..
Wiec jakby ktos mial na zbyciu, chetnie przyjme.. :oops:

» Pt lut 24, 2006 5:28 2 szt. WARSZAWA

ODDAM DWA kaftaniki w Warszawie.
W zamian za nie chce tylko obietnice ze zostana przekazane dalej.

Chyba bawelniane, biale, wiazane, bardzo dokladnie wyprane i teraz sa jak nowe. Rozmiar nie wiem jaki - dwie kotki (dwie mordki od lewej w moim podpisie) ok 2,5 kg kazda zmiescily sie w nie bez problemow.

Z wysylka tez nie byloby problemow ale wole poczekac np dobe czy ktos z Warszawy sie po nie nie zglosi...