Przed chwilą zaobserwowałam u Milusi zachowanie tak jakby prawie rujkowe

. Zaczęła gruchać i tarzać się. Nie wiem, czy jest sterylizowana, blizny nie wyczuwa się, ale to nigdy nic nie wiadomo. Może być nie sterylizowana. No to ładny gips

, jeśli Bambosz zacznie ją tak prześladować jak Szarotkę - to było koszmarne - ogromny pies zakochany w maleńkiej kotce, bardzo zmysłowo zakochany

. Szarotce byłam zmuszona dać zastrzyk przerywający ruję, a potem jak najprędzej sterylka - żeby żadne świństwo się nie porobiło. W dodatku mnie na to teraz nie stać, kasa dno

.