» Śro lut 22, 2006 9:39
Elegantka II uratowana przed Paluchem czeka na DOM
witajcie
Gwoli wyjaśnienia i uściślenia podanych faktów:
Kotka Elegantka II trafiła do lecznicy na Powstańców Śląskich z interwencji Miasta, przywieziona przez Straż Miejską 10.02.06 (nota bene z Bielan).
Ja odkryłam ją w klatce lecznicowej, kiedy zawiozłam do lecznicy odłowionego z bazaru kota Wolumena z wypadniętą prostnicą, wymagającego pomocy weterynarzy.
Mam takie skrzywienie, że zawsze pytam w lecznicy czy wszystkie zwierzęta w szpitalu "są ludzkie" - no i dowiedziałam się, że Elegantka jest "nie ludzka", czyli BEZDOMNA. Zrobilam fotki, dowiedziałam się o jej stan (I diagnoza to odmrożone poduszki łap) i zobaczyłam jak jest "łasicowata" czyli ewidentnie domowa.
Dałam ogłoszenie w necie i ...... NIKT NIE ZADZWONIŁ DO LECZNICY.
Potem w czasie moich kolejnych wizyt u Wolumenka w szpitalu (po zabiegu zaszycia odbytu) zobaczyłam nagle kołnierz założony Elegantce - dowiedziałam się, że liże łapy i dlatego musi mieć osłonę na szyi - podejrzewano autoagresją: obecnie dostaje antybiotyk i steryd - trzeba obserwować jak się zachowuje i co się dzieje z łapkami.
Wczoraj rano w rozmowie telefonicznej o Wolumenku z wetem dowiedziałam się, że kotkę chcą oddać Na Paluch, zatem napisałam raz jeszcze alarmujący apel do Kotowatych...... I NIC.
Dlatego zabrałam wczoraj z lecznicy obydwa koty: dzikawego Wolumenka wypuściłam z powrotem na bazarek (rozpacz!!!), a Elegantka II trafiła na razie do mnie (jest obecnie 41 kotem u mnie).
Zachowuje się spokojnie wobec kotów i psów oraz ludzi, ale zdecydowanie usiłuje wydostać się na zewnątrz drzwiami - skacze na klamkę i kombinuje - może była kotką wychodzącą?? Jadła suchą karmę i piła wodę.
Wydaje mi się, że jednak jest kotką kilkuletnią, nie wykluczone (to moje podejrzenie), że wysterylizowaną (charakterystyczna nadwyżka skóry zwisająca pod brzuszkiem).
Ona jest piękna ma najpiękniejszy wyraz oczu i subtelny kształt pyszczka - wielkie zielone wyraziste oczy, piękny rysunek bieli na pyszczku i "białe porcięta", jest bardzo długa i strasznie chuda.
ZABRAŁAM JĄ Z LECZNICY W CELU UNIKNIĘCIA WRZUTKI KOTKI DO SCHRONU - SZUKAM DLA NIEJ DOBREGOP DOCELOWEGO DOMU.
pozdrawiam i ..... czekam
CANIS - Anna Wydra (0-22) 835-64-38 (od 17.00)