10 kotów-Ofelka [']....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 20, 2006 20:43

Pei pisze:To ja na rozłdowanie sytuacji powiem ze lecznica Brynów umiesciła ogłoszenia o krowkach. Odbieraj kobieto :evil:



:D http://www.lecznica-brynow.com/adopcja1.htm

kleić gdzie się da :D


nadal nic....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon lut 20, 2006 22:40

uff odezwała się córka, jedziemy jednak w czwartek
znowu dwa dni stracone
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon lut 20, 2006 23:03

kurcze, slodkie sa te kroweczki jak nie wiem co :1luvu:

brac, nie wybrzydzac 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 21, 2006 8:09

Olusia2112 pisze:ja jestę z Tychów ile by kosztował taki kotek??
Niewię jak mame namówić na kota a od 3 miesięcy szukam kota najlepiej kotki albo małego kocurka


Olusia, ale Ty masz zdaje sie wczesne naście lat, wiec to nie Ty adoptujesz kota a rodzice. Na hodowlanym pisałaś, że tata ma hodowlę (co prawda napisałać "Chodowlę") z mieszanych perskich kotów. Więc jak to jest?

Warto zajrzeć do książki z gramatyką - ja jestem!!!! a nie "jestę"
nie wiem - a nie "nie wię"

Też tu na forum robię błędy, szczgólnie literówkowe, ale Ciebie trudno się czyta!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto lut 21, 2006 10:45

Pamiętacie o krówkach !!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto lut 21, 2006 12:35

ciiii o kciuki prosze, moze jedna krowka bedzie miala dom
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto lut 21, 2006 14:38

:ok: :ok: :ok: :ok:
Ja sie nie znam na rasach zbyt dobrze ale co to sa mieszane perskie koty ?? Jezeli tata ma hodowle a raczej "chodowle" to dleczego Olusia napisala ze chce miec kota i ze boi sie tate zpytac ??

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 21, 2006 15:04

Pei pisze:Ja sie nie znam na rasach zbyt dobrze ale co to sa mieszane perskie koty ?? Jezeli tata ma hodowle a raczej "chodowle" to dleczego Olusia napisala ze chce miec kota i ze boi sie tate zpytac ??


cytat z Olusi : Mi ja jestę chodowcą miałam 4 koty teraz szukam kotka mój tata jest zapalonym kociaczem a pozatym dachowce mnie nie kręcą miałam perskie koty, Brytyjskie mieszane i jakieś jeszcze i nie mam ochoty "wysłuchiwać" Jak ktoś pisze mi że nie jestę chodowcą jak jestę.

z http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39 ... c&start=90
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto lut 21, 2006 15:37

To może jej trzeba wytłumaczyc na czym bycie hodowca polega skoro ma 12 to moze nie wiedziec a jezlei jej rodzica wydaje sie ze jak ktos bezmysle rozmnaza koty to jest hodowca ?? Przynam sie ze ja mam 21 i jescze rok temu miałam podbne podejście. Poza tym wielu moich znjomych tak mysli i wymaga naparwde duzej ilosci rozmow pokazywania przykaldow zeby im powiedziec ze pseudohodowlne rozmazanie zwierzat jest złe a zwierze to istota zywa a nie zabawka czy maszynka do robienia pieniedzy. Niestey metoda stosowana na forum czyli najezdzanie i zamykanie temtow tylko utwierdza takich ludzi w ich przekonaniach.

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 21, 2006 15:51

Pei!! Masz racje , ze najezanie sie nic nie da, ze to dziecko i to przede wszystkim rodzice powinni co zrozumiec. Ze dziecku spokojnie trzeba wytlumaczyc. Czasami mam gorszy dzien. Bardziej chodzilo mi o info dla Dorotki, ze akurat ta osoba nie jest dobrym kandydatem
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto lut 21, 2006 15:54

Berni czy sa jacys chetni na domki? Aukcje oglada bardzo duzo osob a kilka ja obseruje. Z licytacji cegiełek narzie wpłyneło 220 zł. Mis powedruje do osoby o nicku na allegro Nikiya :D Bardzo dziękuje :)

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 21, 2006 16:00

Rozumiem dobrze że wychyciłaś ten wątek z Olusia.

a wracajac do rozważań:
Ja mysle ze to wina rodzicow skoro oni nie widza nic złego to skąd ktos tak młody ma wiedzieć że to jest męczenie zwierząt. Poza tym przypomni sobie jak miałas 12 i ktoś Cie nazwał np małolatą :D ja sie obrazałam na cały świat :D Mysle że naparwde Olusia mogła by poczytać forum jest młoda więc zapewne wrazliwa. No i moze nie wie ze rodzice tez moga byc omylni :)

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 21, 2006 17:10

czesc dziewczyny,
nie mam czasu czytac wszystkiego, napiszcie mi w skrocie prosze jaka jest w tej chwili styuacja kotow - gdzie one sa? czy dalej grozi im schronisko czy wyrzucenie na ulice? i w jakim miescie sie znajduja? (dobrze pamietam, ze Tychy?)
i napiszcie mi jak te koty w stosunku do dziecki - wiadomo cokolwiek? rozumiem, ze oprocz tej jednej nieco przestraszonej koteczki, ktora niezbyt dobrze znosila takie zakocenie, reszta kotow nie ma nic przeciwko wiekszej kociarni?
bede wdzieczna jak mi ktos napisze bo naprawde nie mam czasu czytac tych 15 stronek .. :roll:
pozdrawiam

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Wto lut 21, 2006 17:15

mama007 pisze:czesc dziewczyny,
nie mam czasu czytac wszystkiego, napiszcie mi w skrocie prosze jaka jest w tej chwili styuacja kotow - gdzie one sa? czy dalej grozi im schronisko czy wyrzucenie na ulice? i w jakim miescie sie znajduja? (dobrze pamietam, ze Tychy?)
i napiszcie mi jak te koty w stosunku do dziecki - wiadomo cokolwiek? rozumiem, ze oprocz tej jednej nieco przestraszonej koteczki, ktora niezbyt dobrze znosila takie zakocenie, reszta kotow nie ma nic przeciwko wiekszej kociarni?
bede wdzieczna jak mi ktos napisze bo naprawde nie mam czasu czytac tych 15 stronek .. :roll:
pozdrawiam


Koty są w pustym mieszkaniu po śmierci swojej opiekunki w Tychach. Córka tej pani chce sie ich pozbyć i myśli, że wszystkie w ten weekend znikną jej z życia. Są w kiepskich warunkach ( miały jedną kuwetę na ich 10 :cry: ). Dlatego bardzo są potrzebne domy tymczasowe i stałe. Koty to przytulasy. Stan ich zdrowia może teraz się pogarszać, wcześniej były zadbane.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto lut 21, 2006 17:25

Chiara pisze:
Koty są w pustym mieszkaniu po śmierci swojej opiekunki w Tychach. Córka tej pani chce sie ich pozbyć i myśli, że wszystkie w ten weekend znikną jej z życia. Są w kiepskich warunkach ( miały jedną kuwetę na ich 10 :cry: ). Dlatego bardzo są potrzebne domy tymczasowe i stałe. Koty to przytulasy. Stan ich zdrowia może teraz się pogarszać, wcześniej były zadbane.

ok, w takim razie teraz konkertnie - chodzi mi glownie o charaktery dwojki - KAczanek i Ofelia, te dwa koty najbardziej mnie ujely. czy to co dzieje sie Ofelii jest na tle nerwowym czy to jakas choroba skorna?

wydaje mi sie, ze moge zaoferowac dom tymczasowy i poszukac domow docelowych w moich okolicach, ale na razie nic nie obiecuje. poza tym u mnie w mieszkaniu jeszcze remont lazienki przed przeprowadzka docelowa, wiec koty w tej chwili w luksusowych warunkach nie beda ... - jak remont wyglada kazdy wie...
co prawda mojej kocicy niebardzo przeszkadzalo wyburzanie scian i to co dzialo sie do tej pory, wiec mam nadzieje, ze gdyby koty trafily do mnie nie beda mialy mi za zle...
zawsze to chyba lepsze niz schron :?

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510, olabaranowska, puszatek i 1547 gości