Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 20, 2006 23:22

witam Cię z kociskami u siebie :)

To prawda - Pędzelek jest piękny i do tego kochany. Safiori nie kłamała - tabletkę zjadł jak przysmak, sam z siebie :)

Leży na łóżku i swoim spokojem zadziwia moje kociaste.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon lut 20, 2006 23:28

To mam nadzieję, że nie będzie problemu z wzajemnymi relacjami między Twoimi futrami.. :D

Ale mi się zrymowało.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 21, 2006 3:34

Normalnie o tej porze raczej sypiam. Ale dziś moje rezydenty wymyśliły sobie, że będą o trzeciej w nocy ustalać hierarchię w domowym stadzie, i strrrrasznie się grrrroźne porobiły. Pędzelek wiele sobie z tego nie robi, aczkolwiek szkoda mi go bardzo, bo zamiast wskoczyć do mnie do łózka, siedzi za nim, nie żeby wystraszony, on po prostu kulturalnie i łagodnie schodzi tygrysom z drogi.

Tośka odważniacha warczy jak jest daleko.

Franek czasem tylko obserwuje, czasem wydaje z siebie stek bluzgów (tak tak, Francisława cudowne ozdrowienie, proszę proszę, a gdzie nasze zapalenie strun głosowych ??? ).

Do łapoczynów, póki co, nie dochodzi.
Najtrudniejsze w tym wszystkim to nie miziać publicznie Pędzelka, no jak nie miziać, jak on taaaaki kochany :)

No dobra, wypaliłam fajka, idę spać, może kociaste mi dadzą jeszcze zasnąć.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto lut 21, 2006 6:30

Właśnie podsuchałam rozmowę, odbytą przez moich rezydentów pod drzwiami łazienki :

Tosia : No patrz, on nawet fajny, może się pobawimy z nim...
Franio : cicho gówniaro! Warcz! Bluzgaj ! Ja bluzgam !
T: Ej, no powarczeć mogę, ale nie wypaga bluzgać daaaaaamie....
F: nie myj się tylko warcz!
T: No ale co ty, nie chce mi się warczeć, podejdę, popatrzę na niego
F: Głupia jesteś, po pysku dostaniesz. Ja też się niedługo z nim pobawię, ale to wypada powarczeć. Zresztą bo ja wiem co on jest, taki czarny i pekaty.
T: No co, fajny puchaty taki...no dobra, dobra, juz mnie nie bij, powarczę, powarczę....

A Pędzelek obserwował to wszsytko ze stoickim spokojem z kosza na bieliznę. I tylko tabletki skurczybyk nie chciał zjeść.

Czekają mnie dziś jeszcze przed wyjściem do pracy dwie tabletki (Franio i Pędzel), i zakroplenie uszek Pędzelka.

:)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto lut 21, 2006 7:44

Piękny ale jaki kochany :1luvu: :1luvu: :love: :love: Jak minęła noc. U nas wyjątkowo cicho i nikt manicurie nie robił nad ranem i galopad rannych nie było, Korinka wczoraj wieczorem chodziła i szukała Pędzelka zaglądała we wszystkie kąciki w których Pędzelek bywał. Na dobranoc przyszła mi pomruczeć. Dawno tego juz nie robiła.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 21, 2006 7:50

Fajnie te twoje koty rozmawiaja a Pedzelek to faktycznie ostaja spokoju. Dziekuję.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 21, 2006 8:23

Strasznie się cieszę że Pędzelek już w domu :D . Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia Pędzelku! :D
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Wto lut 21, 2006 9:14

No to wyszłam do pracy i zostawiłąm koty same. Niech się dogadują.

Przed wyjściem umaczałam w tuńczyku tabletkę, i Pędzelek w końcu jązjadł. Uszka posmarowane.

Nie bardzo chciał jeść, zjadł dosłownie kilka chrupek, zostawiłam mu na komodzie któej moje koty jeszcze nie okupują bo jest wcozraj przywieziona, a dla Pędzleka stanowi integralną czesćwyposażenia mieszkania - dla niego przecież wszystko tu jest nowe.

Kochaniutki Pędzelek łasi się, ociera, barankował mi nos :1luvu:
Jest bossski, naprawdę.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto lut 21, 2006 9:58

A nie mówiłam umie chłopak się przymilać, a z jedzeniem się rozkręci napewno troszke go ta zmiana zestresowała ale apetyt mu dopisuje więc szybko nadrobi tą dietkę. Pędzelku ładnie jedz tabletki bo wyjdzie na to że ja oszukiwałam że ty umiesz ślicznie jeść piguły :( . Nie rób mi tego.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 21, 2006 12:04

Dzieki za maila i czekam na zdjęcia.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 21, 2006 18:58

Wróciwszy z pracy zastałam Pędzelka smacznie śpiącego za łóżkiem. Wyszedł na hasło chrupki ;)

Tośka już nie warczy na niego, Franio generalnie udaje że go nie widzi, czasem szurnie z bluzgami i prychaniem ale zatrzymując się w bezpiecznej odległości.

Pędzelek jest przekochany. Barankuje, ociera się i łasi jak wariat. Chyba za całe dotychczasowe życie nadrabia :D

I oczywiście mała fotostory :

1. Miły jestem, no nie ?
Obrazek

2. I pobawić się lubię....
Obrazek

3. I Tosię już prawie poznałem :)
Obrazek

:)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto lut 21, 2006 20:41

Ślicznie wyszedł na tych zdjęciach prawdziwy model z niego. Tosia widzę że jest ciekawska baba. Zupełnie tak samo się skrada do niego jak moja Korinka. Myślę że sięs zybciutko dogadają tym bardziej że Pędzelek nie odpowiada na zaczepki. Widać kanapowy kot u ciebie się zrobił. Ulubionym miejscem u nas był parapet, a uciebie kanapa. :lol: Widzę że podpis już zmieniony.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 21, 2006 20:53

Ais jakie cudne zdjęcia :1luvu: :love:!
A Tosia grzeczna dziewczynka - widać, że też chce się zaprzyjaźnić :).
Franio też na pewno w końcu przestanie bluzgać i przekona się do nowego kolegi 8), bo Pędzelek ma sycyński charakter - jest ugodowy, tak jak mój Toffu i nic sobie nie robi z zaczepek.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lut 21, 2006 21:07

Dzięki dziewczyny za miłe słowa w imieniu moim i Pędzelka :)

Pan P.właśnie miał gościa :

Obrazek

Gość zachwycony, i dobrze, bo to właśnie jedna z potencjalnych wyjazdowych dokarmiaczek, "mama" czarnej jak heban wariatki Kluski (nieforumowa). Tylko zdjęcie trudno było zrobić, bo mizianie było szaleńcze.

A ostatnie 15 minut koty spędziły wspolnie w kuchni szamając kolację. Franio na zakończenie oczywiście obwieścił kto tu rządzi, ale ogólnie jest wyjątkowy spokój, a Pędzelek zaczyna coraz śmielej poruszać sięnie tylko po sypialni, ale i po całym mieszkaniu.

Powiem wam że to niesamowite, jakie zaufanie ma ten kot do ludzi po tym co przeszedł. potrzeba miłości w tym kocisku jest przeogromna :D

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto lut 21, 2006 23:09

Ais pisze:Powiem wam że to niesamowite, jakie zaufanie ma ten kot do ludzi po tym co przeszedł. potrzeba miłości w tym kocisku jest przeogromna :D


No właśnie ciekawe skąd on to bierze. Jego po prostu nie można nie kochać. Szkoda tylko że tyle musiał w życiu przeżyć przykrych chwil, ale teraz wszystko się zmieniło i może on tak okazuje wdzięczność.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości