» Sob lut 18, 2006 19:58
zachowania kota po kastracji
Cześć Maćku,
pozwalam sobie napisać do Ciebie z pytaniem nie tyle natury medycznej, ile społecznej kotów.
Mam dwa 8 miesięczne kotki, rodzeństwo - Leosia i Kropkę, oba są łagodne, kotek - "przylepny" i senny, najlepiej czuje się przy człowieku, bardzo czuły, koteczka - o naturze wiewiórki, wesoła, bardziej niezalezna z natury.
Oba zostały odrobaczone i zaszczepione.
Na piątek (wczoraj) poprzedniego tygodnia zaplanowałam kastrację Leosia.
By zapobiec zaczepianiu go przez Kropkę i wylizywaniu mu rany, Kropka nocowała u zaprzyjaznionych kociarzy, gdzie również mieszka 8 miesięczny wykastrowany już kocurek.
Leoś dobrze zniósł kastrację, szybko się wybudził, z własnego wyboru przyszedł na ręce, i tak chciał pozostać, spał spokojnie.
Rano Kropka wróciła do nas.
Okazało się że przez całą noc walczyła z zalecającym się kocurkiem-kastratem.
Ku naszemu ogromnemu zadziwieniu, podobnie zaczął i wciąż zachowuje się wykastrowany wczoraj Leoś - atakuje kotkę, gryzie ją, zaleca się dość agresywnie, a na pewno bez chwili wytchnienia, pomrukuje i grucha. Czasem sam przystaje i miałczy rozpaczliwie.
Nie jest zainteresowany kontaktem z człowiekiem, ucieka, nie mruczy.
Obserwowałam jego wcześniejsze zachowania w stosunku do kotki - zaloty były sporadyczne i jednokrotne machnięcie łapą kotki kończyło zabawę.
Kotka i teraz nie jest zadowolona, prycha, ucieka, uzywa pazurów. Walka trwa zw zasadzie z krótkimi przerwami na sen.
Zastanawiam się
- czy kastracja kota mogła wpłynąć na jego zachowanie tak radykalnie (i odwrotnie do zwykle opisywanego efektu)
- czy możliwe że kotka ma początki rui (zapach, ale jeszcze nie charakteystyczne zachowanie), który rozpoznają oba kotki-kastraty
- czy powinnam (i czy mogę) odseparować rodzeństwo na czas rui kotki (czy nie wpłynie to ujemnie na ich do tej pory przyjecielski wzajemny stosunek)
- czy powinnam odganiać i karać kota za jego zachowanie w stosunku do kotki
Chciałabym dodać, że planowałam sterylizację kotki po jej pierwszej rui, czyli w okolicach kwietnia.
Karma kotka nie zostala jeszcze zmieniona, dziś dostawał gotowane mięso drobiowe.
Nie chciałabym by któryś z kotków cierpiał z powodu mojej nieznajomości ich natury i potrzeb. Są to moje pierwsze kotki, bardzo proszę Cię więc o radę.
Pozdrawiam,
Justyna
juka