HERHOR - żegnaj Przyjacielu :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 17, 2006 0:10

No, Aśka, nareszcie :lol:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 17, 2006 0:28

Chciałam powiedzieć, że juz jutro jest :twisted:
Obrazek

zołta

 
Posty: 820
Od: Pon wrz 22, 2003 10:04
Lokalizacja: Warszawa-Łódź

Post » Pt lut 17, 2006 0:36

no dobra :mrgreen:

teraz od strony Krzyśka:

- Skarbie - usłyszałem głos Asi w słuchawce - o nic się nie martw, tutaj wszystko w porządku. Prześlij mi mailem teksty z zielonej dyskietki, która została na stole. I nie zapomnij podlewać kwiatków. A...Jakbyś mógł, dowiedz się, jak stąd wywieźć kota. W tym momencie coś przerwało rozmowę. Zdębiałem. Przewiezienie zwierzaka wydawało mi się absolutną niemożliwością. Do tego samolotem! Te historie o zwierzętach zamarzających w lukach bagażowych, albo marniejących na kwarantannie. Koszmar!

W ciągu następnych dni starałem się dowiedzieć, jak to zrobić. Okazało się, że odpadają zwykłe, rejsowe samoloty (do tego brak bezpośredniego połączenia między Polską i Egiptem). Uratował mnie zaprzyjaźniony ambasador w jednym z bliskowschodnich krajów. Poradził, żebym kupił dwa miejsca w czarterowym samolocie lecącym z Hurgady nad Morzem Czerwonym do Warszawy, a on załatwi sprawę z linią lotniczą.
Kiedy na początku grudnia wylądowałem w pustynnym miasteczku i ruszałem stamtąd do Kairu, wciąż nie wierzyłem, że uda nam się dowieźć Herhora do domu.
Obrazek
"We śnie nie śpiesz się, masz czas
Snom daj płynąć, a nie płonąć
Śnij, jak śni się tylko raz
Swą maleńką nieskończoność"

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 17, 2006 0:48

:mrgreen:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pt lut 17, 2006 9:59

To się nazywa stopniowanie napięcia :lol:
Więęęęęęcej :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 17, 2006 10:16

No dalej ;)

:twisted: i zdjęcia by się przydały :)

koteknaplotek

 
Posty: 408
Od: Czw lip 15, 2004 14:09

Post » Pt lut 17, 2006 10:19

Katonie, czy to się zdarzyło w Metropolitan House? :) Nb ja chciałam przywieźć kociaka po kotce stacyjnej, ale się nie udało... Też miałabym kota z Egiptu i to już 6 lat...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lut 17, 2006 10:32

Opowieść rewelacyjna :)
Tez czekam na ciąg dalszy :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt lut 17, 2006 13:26

Tymczasem w Luksorze Herhor nie pozwalał nam się nudzić. Odkrył kilka swoich pasji.
Do najważniejszych należało: niestrudzone kopanie w kuwecie - takie po trzy-cztery godziny - w nocy oczywiście oraz biszkopt. Moja przyjaciółka piekła go co jakiś czas, a Herhor z dzikim wrzaskiem gonił ją, kiedy niosła jeszcze gorące ciasto, a potem skakał na dwa metry w górę usiłując dotrzeć do smakołyka, schowanego na szafie.
Nie wiem jak, ale któregoś razu udało mu się i z biszkoptu nad ranem zostały smętne okruszki.

Herhorkowi zawdzięczałyśmy z Magdą to, że nagle w pokoju zrobiło się...luźniej. Nasza współlokatorka jasno stwierdziła, że kot albo ona... No i potem mieszkałyśmy z Magdą już tylko we dwie 8) No i z Herhorkiem oczywiście :D
Dość szybko okazało się, że Herhor cierpi na dość nietypową u kotów przypadłość - agorafobię mianowicie. Usiłowałam wyprowadzić go trochę na powietrze, a raczej na słońce, bo do naszego pokoju nie docierały niestety promienie boga Re ;) No a Herhor był tak pokrzywiony, że odrobina witaminy D nie zaszkodziłaby mu.
Jednak przy pierwszej próbie Herhor wpadł w absolutny amok, zawrócił natychmiast i usiłował dostać się z powrotem do pokoju, na drodze stanęła mu jednak moskitiera, po której wspiął się dzielnie na samą górę...i zawisł. Tak rozpoczęła się jego kariera alpinisty, którą już po wywiedzeniu z ziemi egipskiej miał kontynuować w kraju.

:arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=239210&highlight=alpinista#239210

Po dostaniu się do pokoju Herhor wpadł z rozpędem w szparę między szafą a ścianą. O jego ówczesnej wielkości świadczy fakt, że Magdzie udało się tam wcisnąć jedynie dwa palce. Chwytem nożyczkowym, zaciskając palec wskazujący i środkowy na skórze na karku Herhorka wyciągnęła naszego szczurokota zza szafy.

Podczas gdy reszta misji wolne chwile spędzała na suku, kupując sobie pamiątki, albo w kawiarniach, popalając sziszę, my z Magdą z amokiem w oczach przeczesywałyśmy uliczki Luksoru w poszukiwaniu weterynarza i klatki na Herhora. Bez sukcesu.
Jedyny weterynarz, jakiego znalazłyśmy zajmował się jedynie dużo większymi zwierzętami, a na pytanie, czy mógłby wystawić kotu paszport z zaświadczeniem szczepień wybuchnął śmiechem. Doprawdy, dziwne są te hałagi (arab. cudzoziemiec), ale niektóre z nich, to albo mają nierówno pod sufitem, albo wkręcają porządnych Egipcjan...
Z klatką było podobnie beznadziejnie. O żadnych transporterkach nie było oczywiście mowy. A cierpiący na agorafobię Herhor potrzebował lokum z solidnym zamknięciem...
:roll:
Obrazek
"We śnie nie śpiesz się, masz czas
Snom daj płynąć, a nie płonąć
Śnij, jak śni się tylko raz
Swą maleńką nieskończoność"

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 17, 2006 13:32

Chce wiecej, protestuje takie dawkowanie, to nawet nie sa okruchy, to sa strzepy :!: :!: :!:
Blagam o wiecej :placz:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt lut 17, 2006 13:34

:mrgreen:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pt lut 17, 2006 13:40

mi jest az slabo z ciekawosci co dalej
jak Katony nie napisza - bedzie zle :(
Katony nie znecajcie sie :!:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Pt lut 17, 2006 14:17

Chciałam tylko zdementować plotki jakobym była w Egipcie ;) :lol:

Asia sadystko :evil: daaaaleeeeeeeeeeeej :crying:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 17, 2006 14:26

monotematyczna bede
:twisted:
Ilustracje prosze dołaćzyć uprzejmie :mrgreen:

koteknaplotek

 
Posty: 408
Od: Czw lip 15, 2004 14:09

Post » Pt lut 17, 2006 14:52

i??????? 8)
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 126 gości