Melcia + Mała w jednym domku ;)

[Mariejo]

Powinien sie cieszyc ze ma wzgkledy kociej damy

[zuza]

ale macie ubaw z Darusia ha ha ha

Alez skad. Jak bysmy smialy

[cops]

nie no pewnie chiba stopery na noc sobie zafunduję

[Mariejo]

Troche trzeba przecierpiec

[zuza]

nie no pewnie chiba stopery na noc sobie zafunduję

A to z cala pewnoscia wskazane

[Mariejo]

Nigdy nie mialam kotki kocury tez potrafia koncertowac...

[cops]

kurde tak sobie myślę cały dzień był koncert i chodzenie za mną krok w krok to co będzie w nocy

[Mariejo]

Moze bedzie dobrze Kot tez sie zmeczy i musi odespac

[cops]

mam nadzieję chociaż 3/4 dnia przespała w przerwach między chodzeniem za mną

[malzonka]

Meriejo, ale ona teraz śpi
Troche czytam o rui i jak doczytałam historię Bambi to mi sie jakos chłodno ze zgrozy zrobiło
Zuza ja nie chcę cierpieć Ale może nie będzie tak źle i sensownie przejdzie tę ruję

[Anusia]

jak zachowuje się namolnie i drze pyska to normalnie

Znajoma sprzedałą mi ostatnio sposób sprzed lat na uciszenie jej kotki. Kotka była czyścioszka. Brali i mokrymi rękami przejeżdżali jej po futerku. Kotka nie mogła znieść takiej skazy na swej urodzi i myła się siedząc cicho Doprowadzenie do porządku zajmowałą jej ze dwie godziny. Po dwóch godzinach wstawał kolejny członek rodziny i moczył kotkę. reszta spała

Niedobrota (kotka forumowej Katy) sie zamknela jak jej Zarazki (maluchy, ktore odchowywala forumowa Elca) pokazali Widac przypomniala sobie, ze poprzednim razem jak miala ruje to jej Bable do opieki podrzucili.... Wiec wolala juz nie ryzykowac

[zuza]

Ja sie nie dziwie, ze nie chcecie cierpiec. NIe pomoge nic a nic, bo swoje dostalam juz wykastrowane i zadnych rui nie mialy na szczescie... Moge tylko powspolczuc i trzymac kciuki, zeby jej szybko przeszlo.

[Anusia]

Meriejo, ale ona teraz śpi
Troche czytam o rui i jak doczytałam historię Bambi to mi sie jakos chłodno ze zgrozy zrobiło
Zuza ja nie chcę cierpieć Ale może nie będzie tak źle i sensownie przejdzie tę ruję

pewnie, ze przejdzie

[cops]

da sobie radę dzielna z niej dziewucha a my cóż sami chcieliśmy mieć kotkę to teraz trzeba to przetrwać ale i tak jest kochana

[malzonka]

Dzisiaj jak bylismy u weta z Nerem to wspomniałam o tym, że Mela ma ruję. On zdaje sie by poczekał az będzie po kilku rujach, ale ja nie jestem pewna czy to dobry pomysł. Zobaczymy jak ona to będzie znosic i jak czesto będzie miała ruję. Nie bardzo mam ochotę mordowac nas i kotkę.