dzis zawiozłam do szczecina Shilę , Lilo i Grubcia
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40279&highlight=
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37615&start=240
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37502&start=165
wizyty w domach u opiekunów koteczków bardzo mile

i pychotka - zareklamuje od razu - Neit upiekla przepyszne ciacho czekoladowe a Alebazi makowiec. dzis zrobilam sobie dzien bez diety i objadłam sie słodkosci odbijajac sobie całe miesiace diety
tak jak wiztyty były przemile i sympatyczne tak podróz okropna
w pierwasza strone nie bylo jeszcze tak zle , zwyczajnie zaspałam i zamiast o 7,00 wstałam o 7,33 wiec mialam 7 minnut na ubranie sie umycie głowy i spakowanie kotów
zrobiłam to w 11 !!! minut
natomiast powrot
jak wsiadłam do podmiejskiego autobusu zacząl padac sniezek coaraz mocniej i mocniej i w połowie trasy autobus sie rozkraczyl na drodze
czyli z polic do szczecina
posiedzialm chwilke i poszłam zrypać kierowce autobusu , potem wyszłam z kontenrkami łapac "stopa" do szczcina
zatrzymal sie młody chłopak (wtedy dokleiła sie jeszcze lekko podchmielona baka i młoda parka)
niestety samochód trzeba bylo popchnac wiec obryzgłał nas do kolan mokrym sniegiem

a i tak nie wjechal pod górke
kolejne autko juz dało rade a pan był tak mily ze zawiózł mnie pod sam dworzec pkp
wsiadłam do pociagu na 3 minuty przed odjazdem
cała droge przekimałam skolona w mokrych spodniach
ale najwazniejsze ze koty w domkach
