Zdrowy Cyryl- prosimy o zamknięcie wątku- dalej na Frankowym

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 14, 2006 17:15

Ja sie tak ciesze ze nie wiem:)))))))))))))))))))))
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Wto lut 14, 2006 18:41

Żeby Bezio się tak ucieszył.....
Jak na przywitanie usłyszy staruszek szczekanie tych moich dwóch kłapaczy .......

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Wto lut 14, 2006 19:04

elawiska pisze:Żeby Bezio się tak ucieszył.....
Jak na przywitanie usłyszy staruszek szczekanie tych moich dwóch kłapaczy .......

Myślę, że ujadanie psów schroniskowych już go na tyle uodporniło, że Twoje "dwa kłapacze" nie zrobią już na Beziku więlkiego wrażenia :wink: a Twoje ciepłe ręce i mizianki ucieszą go najbardziej. :)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 16, 2006 14:47

Bezik już zabrany ze schroniska.
Miał zrobione zdjęcie łapy: złamane były kości śródstopia, w tej chwili są pozrastane, ale ponieważ kot nie staje na tej łapie i przy dotyku widać, że go boli, lekarz zasugerował nastepne zdjęcie, tym razem w sedacji, żeby można było rozczapierzyć mu pazurki i zrobić zdjęcie precyzyjne.

Bezik ma katar, z lewego nozdrza pokrwawia i lewe oko bardziej łzawi. Możliwości są dwie: albo uraz mechaniczny (lewa łapa też uszkodzona, więc to dośc logoczne), albo powikłania pogrypowe. Sugestia lekarza: otworzyć mu zatokę i usunąć uszkodzenie.

Oczywiście najpierw trzeba Beza trochę podtuczyć i dokładnie zbadać, pewnie RTG zatok. Ale to już lekarz prowadzący zdecyduje.

Aha, wet, który Bezika badał, polecił klinikę ARKA jako miejsce, gdzie zabiegi otwarcia zatok spokojnie można zrobić.

Bezulec jest fantastyczny, łagodny i miziasty, ale wie, czego chce. Dość stanowczo bronił się przed bolesnym dla niego obmacywaniem łapki, nawet usiłował ugryźć w pewnym momencie weta, ale generalnie nie był agresywny. Nawet zdjęcia wytrzymał w miarę spokojnie, chociaż były momenty, że pazurami usiłował sobie wywalczyć trochę swobody.
Jak tylko trafił do łazienki Naziry, zaczął się energicznie myć. Stwierdziłyśmy obie, że to totalnie bezstresowy kot, wszędzie mu dobrze, byle dali mu jeść, pić i spokój. No i porządną porcję pieszczot.


W tym miejscu duże podziękowania dla lecznicy KORA, w której zapłaciłam za zdjęcia, oględziny kota i puszkę Hillsa naprawdę niewielkie pieniądze.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw lut 16, 2006 15:08

No i jest u mnie , przy okazji za zgodą nowej mamy ma zmienione imie na CYRYL, mam nadzieje,ze ładnie, mój TZ go wygłaskał i z nim pogadał, Cyryl próbował mruczec jednak ma z tym problemy. Teraz odsypia schronisko.
Jutro raniutko jedzie do Torunia do Agn a wieczorem już do domku do Krakowa. Oby wszystko poszło zgodnie z planem.....

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Czw lut 16, 2006 20:20

To niech sie u Ciebie wyśpi, bo jutro raniutko wstaje i wcale nie będzie miał czasu się wyspać - wieczorem wsiadamy w pociąg. :!:

Ja już powoli pakuje potrzebne rzaczy i wymyslam, co jeszcze może nam sie w podróży przydać.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 16, 2006 21:46

Agn pisze:...Ja już powoli pakuje potrzebne rzaczy i wymyslam, co jeszcze może nam sie w podróży przydać.


Awaria elektryki :twisted:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 16, 2006 23:00

Trzymam kciuki, zebyście szczęśliwie dojechali :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 16, 2006 23:44

mirka_t pisze:
Agn pisze:...Ja już powoli pakuje potrzebne rzaczy i wymyslam, co jeszcze może nam sie w podróży przydać.


Awaria elektryki :twisted:


Mirka: "przydać" nie "przydarzyć" :wink:
Na to drugie nie mam wpływu, ale zawsze moge od syna pozyczyć czołówkę. :lol: :lol: I wziąć większy termos z kawą i dodatkowy koc dla Cyryla. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 17, 2006 5:28

No to mamy najważniejszy dzień- Cyryl zadowolony- spędził noc w ciepłej łazience. Zaraz pakuję go do transporterka i jedziemy do miasta. Oby tylko kocio zachował się jak gentelman

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Pt lut 17, 2006 7:08

To ja już dopijam te kawe i lece.
[Jestem trochę nietomna, bo koty mnie obudziły coś koło 5. Pewnie czuły, że Cyryl też już nie śpi, więc mogą zacząć na niego czekać. :twisted: :lol: :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 17, 2006 7:38

nazira pisze:No to mamy najważniejszy dzień- Cyryl zadowolony- spędził noc w ciepłej łazience. Zaraz pakuję go do transporterka i jedziemy do miasta. Oby tylko kocio zachował się jak gentelman


Jak możesz myśleć, że Cyryl mógłby zachować się inaczej :!: :twisted: :wink:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pt lut 17, 2006 9:02

No to siedzi sobie słoneczko w mojej łaziece. Jest słodki. I w strasznym stanie - nie wiedziałam, że koty moga być żółte, tam gdzie powinny byc wedle oczekiwań - białe.
Siedzi sobie w łazience na kocyku, zywo interesuje sie dźwiękami zza drzwi.
Moje koty waruja pod drzwiowa szparką. Nova oczywiście warczy, ale przeniosłam ja na parapet, więc teraz udaje, że nic sie nie dzieje.
Musiałam odizolowac Cyryla, bo Didusz znowu kicha i smarka - nie chcę żeby panowie wymienili sie wirusami KK.
Kiedy sie do niego wejdzie, mruczy i przytula sie i momo tego, że utyka na chora łapę to wierci się i wierci, zeby kazda strona Cyryla została dokładnie wygłaskana.

Pozdrawiamy i ide przygotowywac mój dom na moją nieobecność.

PS. Nazira zmien mu imię, bo skoro Ela nadała mu Cyryl - to niech już bedzie Cyryl. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 17, 2006 9:17

To Nazira kiniusia przechrzciła a ja się zgodziłam, bo u mnie pewnie z Bezika zrobiłby się Fezik dla ułatwienia.
Filemon i Franciszek czyli idąc na skróty F-koty

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pt lut 17, 2006 9:19

No to żółte też mnie intryguje. Czy zabrudził się, czym? W każdym razie od czasu, jak odzyskał chęć do życia, intensywnie się myje, widać jemu też się to nie bardzo podoba.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 245 gości