Zaginął kot Wrocław

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 17, 2003 11:09 Zaginął kot Wrocław

Witam
Zaginął kot (ten z tematu aklimatyzacja 3 letniego kocura), szary ubrany w czerone szelki. Zaginął 12.02.03 w godzinach popołudniowych we Wrocławiu w okolicy ulic Reja i Grunwaldzkiej. Jeżeli ktoś będzie miał jakieś informacje na jego temat poroszę o kontakt.
gg - 2015539
601-893-062

Będę wdzięczny za pomoc, pozdrawiam Krzysiek(?)
Obrazek

Krzysiek(?)

 
Posty: 88
Od: Wto lis 05, 2002 1:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 17, 2003 19:42

Nie jestem z Wrocławia...ale trzymam kciuki, zeby sie znalazł. Daj znać co z kotuchem!
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pon lut 17, 2003 20:42

Witam
Mija prawie 5 dzień i niestety nic :(, powoli zczynam tracić nadzieję.

Krzysiek(?)
Obrazek

Krzysiek(?)

 
Posty: 88
Od: Wto lis 05, 2002 1:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 17, 2003 20:46

5 dni to mało...nie trac nadziei, tu na forum czytałam o kotach które wracały po kilku tygodniach, uszy do góry...trzymam kciuki!
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Wto lut 18, 2003 2:15

Trzymam kciuki aby się znalazł !
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 18, 2003 2:35

Jejku, bidulenstwo :cry:
Trzymam mocno kciuki, zeby sie odnalazl.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto lut 18, 2003 7:57

Krzyśku - nie wiem jak szukasz swojego kota ale koniecznie trzeba wywiesić wszędzie w okolicy ogłoszenia - najlepiej ze zdjęciem. Dawać ogłoszenia do prasy (Wyborcza?) i łazić po piwnicach, parkingach, zakamarkach i szukać, szukać. Najlepiej nocą, bo Twój kot w ciągu dnia pewnie się gdzieś zaszywa - dla niego to jest bardzo stresująca sytuacja. Zadzwoń tez do schroniska - może ktoś go tam odwiózł. Pytaj ludzi na osiedlu czy nie widzieli takiego kota.

Nie trać nadziei. Twój kot, jeśli znalazł sobie jakieś spokojne miejsce, to mógł przez długo czas - kilka dni w ogóle się z niego nie ruszać. Ze strachu. Szukałam Falki prawie trzy tygodnie i udało się! Im dłużej szukasz, tym większa szansa, że w końcu znajdziesz.

Trzymam kciuki bardzo mocno.

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Wto lut 18, 2003 9:47

Falka napisała już w sumie wszystko. Radzę nie czekać biernie, ale faktycznie zadzwonic do schroniska, Straży Miejskiej... Twój kot miał szelki, to zwraca uwagę ludzi.
Szukaj po okolicznych osiedlach, piwnicach, wokół smietników.
I nie trac nadzieji!
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Wto lut 18, 2003 10:08

Witam
Z kotem jest mały problem, uciekł mi w chwili gdy wysiadłem z samochodu po przejechaniu przeszło 500 km, wyłamał kawałek kontenerka i czmychnął, on nie wie gdzie jest jego nowy dom. Wszystkie instytucje zawiadomiłem, okoliczne "lumpy" i dzieci szkolne szukają też, wszędzie w okolicy zostawiłem wiadomości. Przez te kilka dni chodziliśmy z moim szczęściem ślubnym w różnych godzinach nocnych od 23 - do 7 rano. Od wczoraj zaprzestaliśmy poszukiwań nocnych z powodu choroby (oboje nabawiliśmy się zapalenia płuc i temp po 38 - 39) ale codziennie sprawdzam tam gdzie zostawiłem informacje, dodatkowo dotarłem do okolicznych karmicieli kotów, też wiedzą co zrobić gdy go zauważą. Szukam i długo jeszcze będę szukał, na razie o mały włos nie przygarnęliśmy jeszcze innej biedy, spotkanej podczas nocnych wedrówek po śmietnikach, biedak jest bez ogona i tak strasznie się łasił.

Pozdrawiam Krzysiek(?)
Obrazek

Krzysiek(?)

 
Posty: 88
Od: Wto lis 05, 2002 1:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 18, 2003 11:00

Bosszze - to straszne. Nawet nie chcę stawiać się w Twojej sytuacji.
Silny ten kocur, co potrafi kontenerek wyłamać.
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Wto lut 18, 2003 12:42

Liv pisze:Bosszze - to straszne. Nawet nie chcę stawiać się w Twojej sytuacji.
Silny ten kocur, co potrafi kontenerek wyłamać.


Są takie kontenerki, w których drzwiczki są bardzo mało bezpieczne. Łatwo je otworzyć przez "wyłamanie" - widziałam kilka takich numerów w lecznicy. Koty w stresie są bardzo pomysłowe.

Krzyśku, trzymam za Was kciuki! Nie traćcie nadziei, bo na pewno jakiś koci aniołek czuwa nad Waszym uciekinierem :aniolek:
Cumka &
Obrazek i Wojtek Obrazek

Cumka

 
Posty: 2031
Od: Pt lut 15, 2002 13:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 18, 2003 15:41

W ramach watku.
Zwykly klasyczny kontener Brucek otwiera wysuwajac lape przez kratke i przesuwajac blokady w obydwu stron od gory...Tez mi tak raz o malo nie zwial od tego czasu kontener jest zawsze owijany w recznik lub koc (zaleznie od pory roku) i spinany agrafkami. Brucek otwiera rowniez kontenery zamknietym: Hruptakiem czy Rysiem, o ile jest na zewnatrz, dlatego najpierw musimy pakowac jego do srodka.

Krzysiek, nie poddawaj sie, tez trzymamy kciuki :!:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw lut 20, 2003 10:55

Witam
Wczoraj znowu rozpocząłem nocne poszukiwania, niestety w dalszym ciągu bez efektu :(, chociaż w miejscu gdzie go jedyny raz widzieliśmy, cały czas znika pozostawione jedzenie (licze, że to ten zjada).

Pozdrawiam Krzysiek(?)
Obrazek

Krzysiek(?)

 
Posty: 88
Od: Wto lis 05, 2002 1:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 20, 2003 11:22

Aaa - czyli można przypuszczać, że nadal jest gdzieś w pobliżu. Jeżeli znalazł sobie jakieś bezpieczne w miarę miejsce, to powinien się go trzymać. Wierzę, że go znajdziecie - tylko proszę się nie poddawać! On tam gdzieś jest i czeka na Was.

Trzymam kciuki. Bardzo, bardzo mocno!

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob lut 22, 2003 5:48

Dalej trzymam kciuki !
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, Google [Bot], kasiek1510, Szymkowa i 77 gości