CK Rani - bezdomny po raz drugi, ZAMÓWIONY :))

[ryśka]

Rani trafił do CK z okropną raną na łapce. Był kociakiem. Szybko znalazł dom - dobry dom. Niestety wrócił - w powodu alergii (astma) jednego z domowników. Teraz ma już pewnie 6-7 miesięcy. Jest domowym, slodkim i pięknym kotem, białym w rude łatki. Szuka domu, takiego już na zawsze.
Czasem zdarza mu się lekko kuleć na łapkę, która kiedyś była zraniona (szczególnie rano).
Mieszka w Tarnowskich Górach, u wolontariuszki.

[bechet]

Biedactwo
Do góry, do domku, kociaku!

[ryśka]

Ech, biedak z niego - gdzieś się urodził, potem trafił na dwór, gdzie zranił bardzo łapkę, potem trafił do azylu, potem do domu wolontariuszki, potem wydawało się, ze ma dom, a teraz... znowu szuka. Biedny.

[Myszka.xww]

znajdziemy mu dom, co?

[Batka]

Mamy przykłady z życia,
że czasami po powrocie
szczęscie usmiecha się podwójnie
moze napytac np. takiej Merci



Do Ciebie też sie usmiechnie Rani
Zobaczysz

[czarnaR]

Do góry, marcheweczko!

[Myszka.xww]

no i gdzie domek?

[Batka]

Merci - powiedz Raniemu, zeby nie był smutny,
bo takie koty jak on znajduja fajne Domki co....
Tak jak Ty

[zuza]

Rani bidusiu - za odwrocenie losu trzymam!

[czarnaR]

Co u maluszka? Czy będą zdjęcia?

[ryśka]

Kocio czeka, czeka... A fotki - nie wiem czy będą w najbliższym czasie, bo musiałabym pojechać do koleżanki i je zrobić, a zwykle po dyżurach już nie starcza mi na to czasu - pędzę na PKS... niestety. Ale jesli kocio poczeka dłużej, to na pewno.

[Mysza]

a może masz jakieś zdjęcia sprzed pierwszej adopcji?

[ryśka]

a może masz jakieś zdjęcia sprzed pierwszej adopcji?

Niestety nie, on poszedł do adopcji po kilku dniach od momentu znalezienia.

[bechet]

hop

[krissja]

do góry po domek!
A może skoro nie ma fotek to chociaż opis- co rude a co białe?