FA: KAWA i Migotka u sssy :) :) :)!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 10, 2006 14:56

trzymam z całych sił, najwyżej odpadną...ale co tam bez kciukow tez można żyć....byleby z Kawulą było dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Musi być dobrze i juz!!!!!
Kawula trzymaj się mocno i zdrowo!!!!
A nową rodzinke Kawuli ściskam mocno i jestesmy z Wami - ja i mój Gin (który ponoć wcale nie jest kotem...tak mi powiedziała moja koleżanka wróżka....)

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 10, 2006 15:11

trzymam z całych sił, najwyżej odpadną...ale co tam bez kciukow tez można żyć....byleby z Kawulą było dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok::ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Musi być dobrze i juz!!!!!
Kawula trzymaj się mocno i zdrowo!!!!
A nową rodzinke Kawuli ściskam mocno i jestesmy z Wami - ja i mój Gin (który ponoć wcale nie jest kotem...tak mi powiedziała moja koleżanka wróżka....)

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 10, 2006 15:25

justin888 pisze:ja i mój Gin (który ponoć wcale nie jest kotem...tak mi powiedziała moja koleżanka wróżka....)

No dobra nie jest kotem to czym/kim jest?
Możesz ją zapytać czy Albert jest kotem? :wink: Bo czasami myśle że jest zarośniętym aligatorem :twisted:
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Pt lut 10, 2006 16:00

sssy tez trzymam mocno kciuki za Kawusie! :D
Bedzie dobrze bo MUSI! :D
Sara i Rocky
Obrazek Obrazek

Kama

 
Posty: 2088
Od: Pon cze 10, 2002 17:00
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Pt lut 10, 2006 17:05

Kawusia trzymaj się :ok: :ok: :ok:
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie przywitają"
"Stajesz sie odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś"
Obrazek
Inek i Kropek czyli Chłopaki

Corn

 
Posty: 959
Od: Wto sie 31, 2004 13:45
Lokalizacja: Poznań-Plewiska

Post » Pt lut 10, 2006 17:44

Catrina pisze:
justin888 pisze:ja i mój Gin (który ponoć wcale nie jest kotem...tak mi powiedziała moja koleżanka wróżka....)

No dobra nie jest kotem to czym/kim jest?
Możesz ją zapytać czy Albert jest kotem? :wink: Bo czasami myśle że jest zarośniętym aligatorem :twisted:


wróżka spojrzała i rzekła : to nie jest normalny kot (jakbym nie wiedziała:)) tylko duch opiekuńczy.....
Tak więc za Kawulą wstawily się również siły wyższe :D
Siła wyższa patrzy na mnie z politowaniem...jak zwykle....
Może Albert też jest z tej branży?!? W sumie jeśli tak to nawet by sie zgadzało - oba maja dziwne bardzo charaktery!!!!

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 10, 2006 22:10

I ponownie dziękujemy za kciuki :ok:

piegusku
czekam na dzień kiedy choroba będzie dla nas wspomnieniem :) Z Migotką się udało, to i z Kawulą się uda

justin888
Kot, który nie jest kotem? 8O Duch opiekuńczy- nieźle :)

Moje Migotka jest gryzoniem :) bo gryzie straszliwie ;) , a Kawusia, hm... ma coś z psa, bo reaguje na imię i przychodzi jak ją się woła ( no, nie zawsze )

Kawusia nie chce jeść :( Tzn, nie je swojego ulubionego mięska, bo przemycam w nim antybiotyk :twisted: . Ale zażera się wręcz chrupami...
Oczko wygląda fatalnie- co jakiś czas wychodzi jej trzecia powieka- strasznie czerwona. Po rozmowie z Catriną staram się nie panikować i czekam na poprawę :) Powinnam jej zmierzyć temperaturę, ale jakoś nie mogę się zebrać... Szkoda, ze kotkom nie można mierzyć temperatury pod paszką... :?
<img src=http://img99.imageshack.us/img99/2846/migotka5js.th.jpg><img src=http://img138.imageshack.us/img138/631/dsc024141lw.th.jpg>

sssy

 
Posty: 183
Od: Wto sty 10, 2006 16:19
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 10, 2006 22:20

My z Bolesławem też mocno trzymamy kciuki.... :kotek:
Bolesław jako kumpel Kawy z Sycyna mocno zainteresowany zdrowiem kuleżanki kotki.....
Muszę przeprowadzic z nim męską rozmowę czy On aby sie opiekował Kawulą w Sycynie....
Na razie chłop aportuje Justynową piłeczkę.... :roll: i cos tam mruczy pod nosem

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 10, 2006 22:33

Dziękujemy Sycyńskim kumplom za wsparcie ;)

Myślę, że wszystkie sycyńskie kotki opiekowały się sobą nawzajem 8)
Ciekawe co Bolesław mruczy pod nosem??? Pewnie trudno go zrozumieć - bezzębny Boluś... Z Kawą muszę wszystko teraz obgadać, bo po wyrwaniu ząbków będzie seplenić i jej nie zrozumiem :wink:

Co to jest Justynowa piłeczka? Coś czytałam w wątku o Bolku... szeleszcząca jakaś chyba? :roll: :D
<img src=http://img99.imageshack.us/img99/2846/migotka5js.th.jpg><img src=http://img138.imageshack.us/img138/631/dsc024141lw.th.jpg>

sssy

 
Posty: 183
Od: Wto sty 10, 2006 16:19
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 11, 2006 22:39

sssy pisze:Dziękujemy Sycyńskim kumplom za wsparcie ;)

Myślę, że wszystkie sycyńskie kotki opiekowały się sobą nawzajem 8)
Ciekawe co Bolesław mruczy pod nosem??? Pewnie trudno go zrozumieć - bezzębny Boluś... Z Kawą muszę wszystko teraz obgadać, bo po wyrwaniu ząbków będzie seplenić i jej nie zrozumiem :wink:

Co to jest Justynowa piłeczka? Coś czytałam w wątku o Bolku... szeleszcząca jakaś chyba? :roll: :D


Ja wiem 8) - TŻ Justyny zrobił ją z reklamówki i Boluś się super bawił :D

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lut 11, 2006 22:46

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: musi być dobrze, Kawusia zdrowiej szybciutko!
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Nie lut 12, 2006 16:00

Kawusia zbyt nieśmiała na szeleszczące piłeczki :) Ale za sznureczkiem czasem biega.

Ze zdrówkiem lepiej- kciuki się przydały :D Dziękujemy. Wiem, że to chwilowa poprawa po lekach, ale jak dziąsełka naprawimy wszystko już będzie dobrze na zawsze :) Z oczkiem też trochę lepiej i Kawusia już tak nie płacze.

Wczoraj miałam krwawe sceny z udziałem kotów :twisted: Kawula napadła Migotkę i jej rozdrapała jakąś żyłkę na uchu i pyszczek... Na szczęście nie byłam tego świadkiem, bo chybabym padła. Zobaczyłam tylko krwawe plamy w pokoju... Migotka trzęsła łebkiem i chlapała... zawał normalnie... Na szczęście obyło się bez wizyty u weta. Oczywiście Migotkę to niczego nie nauczyło i dalej zaczepia Kawę...
<img src=http://img99.imageshack.us/img99/2846/migotka5js.th.jpg><img src=http://img138.imageshack.us/img138/631/dsc024141lw.th.jpg>

sssy

 
Posty: 183
Od: Wto sty 10, 2006 16:19
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 13, 2006 9:15

No te dziewczyny! Ja teraz mam Amelię i jej córeczkę Naomi na kilka dni (Tika w delegacji). Mał Naomi nauczyła się wczoraj od Tadzika i chodzi i syczy strasznie. Siedzi pod fotelem i też syczy :roll: . Jest taka mała że Albert myśli że to jedna z myszek - zabawek tak robi :twisted:
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Pon lut 13, 2006 16:57

Catrina pisze:No te dziewczyny! Ja teraz mam Amelię i jej córeczkę Naomi na kilka dni (Tika w delegacji). Mał Naomi nauczyła się wczoraj od Tadzika i chodzi i syczy strasznie. Siedzi pod fotelem i też syczy :roll: . Jest taka mała że Albert myśli że to jedna z myszek - zabawek tak robi :twisted:


To teraz u Ciebie wesoło :)

Kawula zdrowieje z dnia na dzień :) Apetyt jej dopisuje :) Opuchlizna z oczka całkiem zeszła, czasem tylko je mruży.
<img src=http://img99.imageshack.us/img99/2846/migotka5js.th.jpg><img src=http://img138.imageshack.us/img138/631/dsc024141lw.th.jpg>

sssy

 
Posty: 183
Od: Wto sty 10, 2006 16:19
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 13, 2006 18:16

oj jak dobrze że Kawa powolutku wraca do zdrowia :D tylko tak dalej dziewczyno!!!! Ogromne miaziaki!!!!!!

A swoją drogą - bardzo bym chciala zobaczyć Naomi w wersji syczącej, to zapowiada sie ciekawie....

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 146 gości