Maybach, Taurus i Topik :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 12, 2006 15:37

martysek pisze:Puma IM, no Maybi teraz mój jest, więc tak napisałam :)

No, ale w filmiku nie ma Maybiego, tylko jeden dorodny dwunóg i jeden maleńki biały czterołapek :lol: :wink: Wyszło mi, że ten dorodny dwunóg jest twój osobisty :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 12, 2006 15:49

Maybach woli puszki od chrupek, a ja mu nie chciałam puszkowego żarełka dawać... Co robić? I pić wody nie chce...
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Nie lut 12, 2006 21:22

Maybi już 3 razy na Tymka się rzucił... Raz jak się wąchały, ugryzł rudego w tyłek, drugi raz jak głaskałam Tyma, rzucił się na niego ze złością. Czyżby to zazdrość???

Doradzi mi ktoś coś? :( Plis
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Pon lut 13, 2006 0:22

marta

Co do jedzenia to puszki uzalezniaja, zawsze beda kota bardziej necic. On bardzo lobil u nas kurczaka gotowanego, surowego lub gotowanego z ryzem. Sucha tez jadl, ale jak zobaczy ze moze dostac puszke moze strajkowac :) Przetrzymaj go troche, a jak juz bys musiala dawac puszki to jedyne zjadliwe i lepsze od Whiskas itp to ANIMONDA :)

Wode pil wiec na peno jak uzna ze mu sie chce to sie napije :)

Co do skokow na tymusia to "ze zloscia' tzn jak???
Moje koty sie lubia i sie zgadzaja ze soba ale czasem nawet sie porzadnie pokloca, a Maybi i Tymus sa na poczatku swojej drogi- jeden z drugim beda tam po swojemu ustalac relacje.
Jak na takie ugryzienia reaguje Tymek, jak sie zachowuje??
Czy jak maybach go dziabnal to tak ugryzl i puscil czy skoczyl z lapami?

Swoja droga to 8O Mam nadzieje, ze to nic groznego.

Maybah badz grzeczny bo :x
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 13, 2006 0:29

PumaIM pisze:
martysek pisze:Puma IM, no Maybi teraz mój jest, więc tak napisałam :)

No, ale w filmiku nie ma Maybiego, tylko jeden dorodny dwunóg i jeden maleńki biały czterołapek :lol: :wink: Wyszło mi, że ten dorodny dwunóg jest twój osobisty :wink:


Przeciez na filmie jest Maybi zapamietale ugniatajacy, prosciutko do kamery, zeby bron Boze nie wyjsc z kadru.
czy jest jeszcze inny film?
Kicia cudowna:))))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 13, 2006 0:35

martysek pisze:Maybi już 3 razy na Tymka się rzucił... Raz jak się wąchały, ugryzł rudego w tyłek, drugi raz jak głaskałam Tyma, rzucił się na niego ze złością. Czyżby to zazdrość???

Doradzi mi ktoś coś? :( Plis


Nasze dziewczyny mimo, ze juz ponad rok minal potrafia sie czasem zachowac nieobyczajnie. uszy do tylu i zlosc w oczach. No i gryza sie. Co nie przeszkadza im za chwile myc sobie lebkow nwzajem.
U was dopiero sie ustalaja granice, a zazdrosc, no coz u nich chyba tez istnieje to uczucie.
moja siostra maila psa i kota. Jak sie wolalo kota natychmiast psica przybiegala i kladla glowe na kolanach a jak kot juz byl to spychala go nosem.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 13, 2006 8:55

Maybach to kot z charakterem. Obcując z Tymkiem zdążyłam zapomnieć, co to pazury, humorki, wybrzydzanie na jedzenie, więc od nowa przywykam. Mayby już prawie wyczesany, błyszczy się, a białe fragmenty zrobiły sie śnieżne. Robi lużne kupki 3 dziennie, czy to może po tych uodporniających lekach? Tymek lubi silne poklepywanie zamiast głaskania, a kiedy tak odruchowo potraktowałam Maybacha, oddał mi i słusznie! Dużo gada i miauczy, ale jeszcze nie zawsze rozumiem, o co mu chodzi. Wszyscy się siebie uczymy, a mi się przynajmniej nie nudzi podczas ferii - bawię się w kociego bodygarda. Pozdrowienia dla Was wszystkich!
Mama Martyska, Mokkuni i Tymka oraz babcia? Leona, Shibaska i Maybacha
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Pon lut 13, 2006 10:26

Filmiki dwa dziś rano nakręciłam, jak się Maybi z babcią swoją bawi :wink: . Tylko, że tak zasuwał, że w większości poza kadrem był :D .

Co do gryzienia, to wczoraj jeden taki ostry raz był. Mayb rzucił się na Tymianka, złapał go i tak się chwilę po dywanie złączone kulały. Tak jak to koty potrafią.

Dziś jest juz ok. Maybi całą noc ze mną w łózeczku w nogach spał. Co jakiś czas budził się i wstawał na mizianie. Jak go sie glaszcze i tak cichutko do niego mówi, to rozkosznie oczka mruży... Kofffany!!!

Dzisiaj się troszkę przy kuwecie wąchały. Tymek odkrył, że w kuwecie fajnie się bawić można i chyba podoba mu się, jak żwirek mu przez łapki przelatuje, bo siedział dziś chyba z 10 minut i sobie to zasypywał, to odkopywał przednie łapeczki. Maybi za to obserwował go czujnie i od czasu do czasu go zagadywał. Wyglądało to mniej więcej tak:
Maybi: - mrau
Tymek: - ...
M: - mrrauu
T: - ...
M: mrrrauuu
T: - wrrrryyyy.... i uciekał, a Maybi zostawał na dywaniku i 8O "ale co ja takiego powiedziałem??"

Żałuję, że mi się ferie skończyły, bo normalnie w domu kino mam :D
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Pon lut 13, 2006 10:57

Lidka pisze:
PumaIM pisze:
martysek pisze:Puma IM, no Maybi teraz mój jest, więc tak napisałam :)

No, ale w filmiku nie ma Maybiego, tylko jeden dorodny dwunóg i jeden maleńki biały czterołapek :lol: :wink: Wyszło mi, że ten dorodny dwunóg jest twój osobisty :wink:

Przeciez na filmie jest Maybi zapamietale ugniatajacy, prosciutko do kamery, zeby bron Boze nie wyjsc z kadru.
czy jest jeszcze inny film?
Kicia cudowna:))))

8O 8O Pod TYM linkiem? - http://koty.karolin.pl/inne/filmik.avi 8O
Martysek, zeznawaj - podmieniłaś filmiki :lol:
Filmik, z którym miałam przyjemność, ma 3,16 MB, akcja dzieje się u fryzjera, panie czesane mają żywą atrakcję za oknem - dorodnego pana myjącego okno :wink: Owszem, występuje tam też białe kocie maleństwo :?
Nie widziałam filmiku z Maybiem :crying:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 13, 2006 11:02

uffff.... Martysek, to czyli nie jest az tak zle? (mam nadzieje...) Tymek radzi sobie z Maybachem? :) co do luznych kupek, to po prostu czasami sie tak zdarza tez z powodu zmiany miejsca. mial u nas kiedys luzne kupki i ladnie mu pomogl Lakcid (takie ampulki do rozpuszczenia, kupisz w aptece) dolane do odrobiny smietanki.
pozdrawiam, sciskam i czekam na nastepne relacje :D
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lut 13, 2006 13:49

Martysek, a pamiętasz jak Leoś zareagował jak przyniosłam do domku Shibaska? Trząsł się ze strachu jak galaretka, pierwszy raz widział innego kotka (poza swoją mamą). Były walki, prychanie, złość, strach. Nie mogły nawet jeść razem z osobnych misek, które stały koło siebie, bo było prychanie i warczenie w niebogłosy. Leoś musiał jeść w jednym końcu kuchni, Shibek w drugim.
Upłynęło trochę czasu i koty się zaakceptowały. Zaczęły spać razem, jeść razem z jednej miski. A teraz widok Shibaska myjącego uszka Leosiowi jest widokiem prawie że codziennym. Leoś porywa łapką chrupki z miseczki Shibaska, a Shibasek chodzi i płacze jak Leoś przez przypadek zostanie uwięziony na klatce schodowej :) Biega wtedy ode mnie, do drzwi wyjściowych i płacze, że nie ma jego "braciszka" :)
One bardzo się kochają :) Chociaż czasami Shibasek ugryzie Leosia w grzebiet, Leoś mu odda i mamy walkę :) Ale kto się lubi...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon lut 13, 2006 18:59

Nie jest tak źle Lidiya, nie martw się. Na pewno Ci Maybiego nie oddamy :D .

Tylko nas jego brzuszek martwi, bo qpki ciągle luźniejsze niz normalne ma, brzuszek troszke twardszy i troszkę zanieczyszcza powietrze czasem. Ale wtedy to już ratuj się, kto może... :D

Idę na obiadek i maluszki moje wygłaskać.
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Pon lut 13, 2006 19:09

lidiya pisze:uffff.... Martysek, to czyli nie jest az tak zle? (mam nadzieje...) Tymek radzi sobie z Maybachem? :) co do luznych kupek, to po prostu czasami sie tak zdarza tez z powodu zmiany miejsca. mial u nas kiedys luzne kupki i ladnie mu pomogl Lakcid (takie ampulki do rozpuszczenia, kupisz w aptece) dolane do odrobiny smietanki.
pozdrawiam, sciskam i czekam na nastepne relacje :D


Szeryf lakcid i trilac jadl razem z kapsulka, wystarczylo na blacie polozyc. Tylko czasem przegryzl troche:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 14, 2006 10:44

Kociej wojny ciągu dalszego nie było. Teraz do atrakcji dołączył się brzuszek Tymka - to chyba stres im wychodzi. Mayby reaguje lękliwie na szczekanie psów za oknem i na klatce, Marty kozaki i nasze laczki, a z radością na moje dreptanie po kuchni, bo wie kto tu od garów i na dodatek ma miękkie serce. Jak Marta wychodzi do szkoły pakuje się do mojego łóżka i mruczy kołysankę, dzięki czemu dłużej sypiam. Tymek wreszcie zaczyna patrzeć, bo on na pamięć chodził choć trochę widzi. Czasem wypatruje Maybacha przed sobą a ten już dawno za nim i się dziwi. Chowa się za ścianą w przedpokoju i myśli, że go nie ma a Maybi obserwuje go z kuchni patrząc w lustro szafy - uśmiać się można. Idę po lakcid.
Mama od córek i ogoniastych
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Wto lut 14, 2006 16:04

Tymek :1luvu: Uwielbiam takie niezdarki slodkie :D
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 31 gości