Srebrzysta trikolorka ma domek u Zapałki :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 10, 2006 9:53

jeszcze jej nie widział a już mówił " no to bierz". :roll: Dla niego chyba wygląd nie ma znaczenia :wink: . Jeszcze dzisiaj się naradzimy? Koteczka jest u Lady D? A czy coś jej dolega (wiadomo o co pytam)?
Obrazek Obrazek Obrazek

zapałka

 
Posty: 496
Od: Nie sty 01, 2006 11:55
Lokalizacja: opole

Post » Pt lut 10, 2006 9:57

zapałka pisze:jeszcze jej nie widział a już mówił " no to bierz". :roll: Dla niego chyba wygląd nie ma znaczenia :wink: . Jeszcze dzisiaj się naradzimy? Koteczka jest u Lady D? A czy coś jej dolega (wiadomo o co pytam)?

No wiesz, jak trafiła, to była zdrowa, ale teraz już ma koci katar, nic poważnego, ale trzeba by oczka zakrapiać. Zresztą jak się zdecydujesz, to tajną kwarantanne się zorganizuje :wink:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lut 10, 2006 10:29

Kiedy wybieracie się do Lady D? Chciałabym zobaczyć koteczkę a teraz to najlepszy moment bo jestem na chorobowym i mam dużo czasu. W razie czego zabiorę się z Wami. Przed chwilą dzwoniłam do TZta i zapytałam co myśli o tej forumowej akcji próby dokocenia nas. On nie widzi żadnego problemu, dla niego to łatwa decyzja. Mnie też strasznie korci ale... no właśnie zawsze jakieś ale. :D :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

zapałka

 
Posty: 496
Od: Nie sty 01, 2006 11:55
Lokalizacja: opole

Post » Pt lut 10, 2006 11:17

wspaniale, widzę że lady może wspaniałych właścicieli zystać, :ok: :ok:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 10, 2006 11:29

Amelko tyle we mnie wątpliwości, a z drugiej strony baaaardzo bym chciała przygarnąć kocinkę. :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

zapałka

 
Posty: 496
Od: Nie sty 01, 2006 11:55
Lokalizacja: opole

Post » Pt lut 10, 2006 12:33

:roll: :D
Obrazek Obrazek Obrazek

zapałka

 
Posty: 496
Od: Nie sty 01, 2006 11:55
Lokalizacja: opole

Post » Pt lut 10, 2006 12:49

dobrze to rozumiem, jak brałam Brandy miała miliony obaw-jak się ułożą jej relacje ze Sroką...miałam wizję chorób, na leczenie których mnie nie będzie stać i wogóle bałam się 1000rzeczy...
potem kila razy myślałam, że może przesadziłam, bo 4 dni po Brandy pojawiła się sparaliżowana Nuka...chciałam ją natychmiast oddac, ale się nie udało i ona też została :D
i jestem z nimi bardzo szczęśliwa, chociaż nie zawsze jest rózowo, nie mogę kupować im super karm i żwirków- chyba że jakoś tatę naciągnę 8) - ale jakoś dajemy rade :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 10, 2006 13:00

Amelko, jeśli chodzi o sprawy materialne to tego obawiam sie najmniej. Wiem że jestem w stanie zapewnić drugiemu kotu godziwe,dobre życie. Ja się obawiam sytuacji typu:
1 nowy kotek-rezydent
2 nowy kotek- piesek
3 przystosowanie do nowych warunków oba koty
4 kuweta, drapanie-czy się nauczy(jestem już po zmianie tapicerki jeszcze jeden raz wyprowadzi mnie z równowagi)?
5 itp, itd...
Obrazek Obrazek Obrazek

zapałka

 
Posty: 496
Od: Nie sty 01, 2006 11:55
Lokalizacja: opole

Post » Pt lut 10, 2006 13:29

dopytaj się o charakter koteczki, a twój rezydent w jaikm jest wieku?
jak wzięłam Brendzie starszą od Sroki ta strasznie fuczała na nową i była oburzona, ale Brendy to olewała, teraz się kochają ganiają i jest dobrze, a maleństwo całkiem dobrze przyjeły obie-pierwsze dni tylko było fuczenie i syki, a wszystkie 3 przyjęły mojego królika
kciuki za powodzenie i u Ciebie

edit: doczytała że koteczka jest przymilna, więc powinno być dobrze, a taka starsza kitka nie powinna już bardzo drapac
Brendy też taka przymilna i dogadała się z syczącą obrażalską Sroką

edit-aha, u mnie jeszcze wszyscy byli przeciwni wzięciu drugiego kota, ale już się pogodzili
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 10, 2006 13:42

Mój Fred-rezydent ma jakieś 1,5 roku. Jest kotem przygarniętym z podwórka i ciężko było ustalić wiek, ale wet stwierdził wtedy że ma jakieś 4 miesiące, a jest z nami od grudnia 2004. Więc teraz ma jakieś 1,5. Kotka jest od niego starsza jakiś roczek i nie wiem czy to nie wpłynie źle na próby porozumienia między nimi. :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

zapałka

 
Posty: 496
Od: Nie sty 01, 2006 11:55
Lokalizacja: opole

Post » Pt lut 10, 2006 13:49

Chociaż moja siostra twierdzi że Fred to typ pantoflarza, i będzie we wszyskim kotce ustępował, ale pewnie będzie trochę wystraszony. Fred byl wykastrowany zanim zaczął znaczyć teren, więc chyba nie będzie przejawiał zachowań "wielkiego terytorialisty", ale ma pewne swoje nawyki i zwyczaje, które mogą być trochę podburzone przez piękną kicię. A może się zakochają :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

zapałka

 
Posty: 496
Od: Nie sty 01, 2006 11:55
Lokalizacja: opole

Post » Pt lut 10, 2006 13:51

a Fred jaki ma ogólnie charakter?
jak się np z psem dogaduje?
ja bym była dobrej myśli, ale dobrze się na tym nie znam, świezo zakocona jestem :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 10, 2006 14:08

No z psem na początku bylo ciężko, bo wiesz piesek ten to prawie wielkości cielaka :D To alaskan malamute, suczka. No nie daj Bóg żeby kot się jakiś do jej michy przypałętał...ojojoj. Fred na widok Leny nieruchomieje albo nisko przy podłodze czmyha za wersalkę. Teraz nie robi tego już tak panicznie jak kiedyś, co bardzo podniecało Lenę bo przecięz" w końcu można na coś zapolować". Ale kot nadal jest czujny a ja w życiu nie zostawiłabym ich ani na sekundę samych. To fakt że Lenę teraz bardziej interesuje kocia kuweta i kocie michy niż sam kot, ale jak ona sobie cos ubzdura( np.pilnowanie kociej michy przed samym kotem) to może być niebezpiecznie. No a dla niej jedno kłapnięcie i nieszczęście gotowe. A poza tym Lena wie że w domu jest jeden kot( już jakby swój kot), a tu nagle coś nowego. 8O :D
Obrazek Obrazek Obrazek

zapałka

 
Posty: 496
Od: Nie sty 01, 2006 11:55
Lokalizacja: opole

Post » Pt lut 10, 2006 14:11

Opowiedz może o swoim dokoceniu drugim kotem. Może jakieś cenne rady dla mnie na dokocenie :D
Obrazek Obrazek Obrazek

zapałka

 
Posty: 496
Od: Nie sty 01, 2006 11:55
Lokalizacja: opole

Post » Pt lut 10, 2006 16:04

jadno dokocenie mi sie nie udało, kocica była wyjątkowo agresywna, sterroryzowała koty dziewczyny która ją wzieła-myślałyśmy że to przez to, że miała kociaki, u mnie początkowo było w miarę grzecznie-tylko syki, ale w nocy zaczęła sie makabra, moja sroka aż sikała ze strachu tak ją Ryśka biła :( musiałam kotkę odwieźc, a po tygodniu niecałym wzięłam Brendy od Kasi D, powiedziała ze ona zna koty i jest łagodna...no i się udało spokojnie, Brandy początkowo chowała się trochę ze wersalką i nie jadła, Sroka syczała troche ale była zainteresowana, i bardzo szybko zaczęły się bawić, pacać łapkami jedna chowała sie na początku do pudełka i zza pudełka się pacały a w kilka dni zaczęły się zabawy na całego :D
rad szczególnych nie umiem udzielić, trzeba cierpliwości i chociaż jednego spolegliwego kotka a Lady chyba taka jest :D
moze ktoś bardziej doświadczony poradzi
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości