Bezalkoholowa Brandy- po sterylce...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 08, 2006 8:55

Amelko, Brandy nie ma roku.
Pamiętam ją jako kilkumiesięczne kocię i to jakos tak na jesieni...
Niedozywiona tez nie jest bo u kobiety, u której była przez ten czas kotom nakładane są fury jedzenia.
Od niepamiętnych czasów kłoce się z tą panią że tak dużo daje kotom, połowa z tego marnuje się, bo ilez kot moze zjeść, a ona płacze, ze nie ma pieniedzy na sterylki i kastracje.
Tam, w każdym pokoju na środku stoja tacki z suchym, puszką, wątróbką, kilka bieluchów...
Koty są nieprzyzwoicie zapasione. Wyglądają jak chodzące wałki.
Myslę, ze trzeba szukac przyczyny takiego stanu Brandy gdzie indziej.

Edit:
Popatrzyłam na zdjęcia na 1 str. watku. Są z wrzesnia i na nich Brandy wyglada na 7-8 miesieczna kotkę.
Czyli rok moze mieć... :roll:
Ostatnio edytowano Śro lut 08, 2006 9:03 przez Kasia D., łącznie edytowano 1 raz
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro lut 08, 2006 9:02

:oops: tak mi wetka powiedizała o jej wieku i stanie macicy :oops: dlatego tak napisałam :oops:
czy to może być moja wina, że jest w takim stanie :oops: :( myślałam że z niedożywienia w piwnicy wyglądała na młodszą
przepraszam
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lut 08, 2006 9:05

To na pewno nie Twoja wina, no bo skąd?
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro lut 08, 2006 9:10

ja nie mam pojęcia, jakie mogą przyczyny takiego stanu rzeczy, starałam się nią zajmować najlepiej jak umiałam ale może coś zaniedbałam
co mogło sprawić, że ta macica była taka?
przy okazji dowiedziałam się że u kotek wystepuje ruja prowokowana

edit: aha czyli może mieć roczek, wetka dobrze ją oceniła :D
tak wogóle to jestem bardzo zachwycona panią Anetą :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 09, 2006 8:37

Brandusia grzecznie chodzi w kaftaniku, liże tylko sierść której ubranko nie osłania, ranki nie rusza, przyzwyczaiła się do kaftana, kołnierza nie zakładam bo bardzo ją denerwuje.
apetyt dopisuje ale do piątku daję jej tylko rozwodnione rosołkiem saszetki i gerbery, grzecznie zjada porcyjkę i nie domaga się więcej, jest przesłodka, cierpliwa i czuła, już stała się jeszcze przymilniejsza niż przed zabiegiem, spała z nami a rano myła mi buzie
tylko Sroka nie może znieść takiej poufałości i tego że Brendy z nią nie biega, ale musi wytrzymać
dziś rano Brandusia myła też maleńką Nukę :D instynkt macierzyński jej się rozwinął, jest stateczna i grzeczna i kochana, mam nadzieję że dobrze się będzie goić i nie zacznie zrywać kaftana jak ranka zacznie swędzieć
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 10, 2006 9:14

wczoraj Brandy dostała nowy kaftanik- z piżamy w truskawki, bardzo stylowy :lol: nosi go dumnie, myje Nukę, spi z nami tylko kupki jeszcze nie było chyba :roll:
nie skacze po meblach, tylko delikatnie wchodzi, dziś kupię oxycort i zaczniemy smarować rankę
wieczorem myła nawet starą Srokę :lol: stała się mamuśką dla wszystkich :lol:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 10, 2006 10:01

Bardzo się cieszę ,że kotka czuje sie dobrze , moja kotka 10 dni po zabiegu i nadal liże wszyskich ,to takie miłe i śmieszne,

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 14, 2006 15:44

tydzień po zabiegu Brandusia czuje się dobrze, nosi kaftanik w truskawki- troszkę się miejscami postrzępił od lizania szorstkim języczkiem, ale spełnia swe zadanie, kotka się przyzwyczaiła, spi ze mną nadal mrucząc i ugniatając mnie, myje ciągle wszystkich mamuśkowo ale wczoraj wykazała niejakie zainteresowanie myszką po raz pierwszy, w piątek zdejmiemy szwy
daje się psikać oxycortem 8O a podobno koty nie lubią, ona na wszystko kochana pozwala
jest strasznie kochanym koteczkiem :love:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lut 15, 2006 8:38

wczoraj koteczka pierwszy raz zainteresowała się myszką na sprężynie przymocowaną do drapaka :D pobawiła się chwilę a potem jako jedyna z kociej trójki wykorzystała drapak :D drapała jak zawzięta :D zdolna cywilizowana koteczka, jeszcze 2 dni i zdejmiemy szwy :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 17, 2006 20:04

szwy zdjęte, ranka ładnie zarosła, wszystko w porządku, kaftanik wreszcie zdjety i kocia może wreszcie pobiegać swobodnie i się umyć wszędzie :D bawi się i jest bardzo uradowana :D
za 10 dni szczepimy!
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 21, 2006 9:08

Brandy po zdjęciu szwów i kaftana zaczeła biegać, teraz już szaleje jak dawniej i się bawi, chyba akcja przebiegła pomyślnie :D
teraz jeszcze szczepienie zostało i leczenie oczka, które niestety jest gorsze :(
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 10:44

Brandy całkowicie wróciła do formy po zabiegu, jest bardzo radosna zabawowa ale i miziasta, wiem już że sterylizacja to konieczność-i chociaż boję sie 2 następnych napewno to zrobimy
Brandy jest cudowna, wesolutka, po zabiegu długo była bardzo spokojna i mało rucvhliwa, bałam sie że tak mają po sterylce wszystkie kotki, ale teraz widzę że to przejściowe
jestem zakochana w tym słodkim różowym nosku, nastroszonym pręgowanym ogonku-jak u lemura :lol: , uszkach z pędzelkami i w całej reszcie Brendusi :1luvu:
Kasiu znalazłaś mi cudnego kotka :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 11:03

Uwielbiam czytac takie dobre wieści :D :D :D
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Czw lut 23, 2006 11:18

widziałam Brendusię jest naprawdę niespotykana ,te kolorki a zwłasza pyszczek , moja córcia była zachwycona kotami Amelki , cały czas o nich mówi ,malutką Nukę nosiła a w domu mi mówiła że nie mogła się powtrzymać aby nie całować jej ,bo miała takie miękkie futerko, Brendusia też siedziała na rękach u mojej córki troszkę, Sroka to taka bysytra kotka,a wogóle ta trójka nas rozbiła bo tak ciekawie przyglądały się na nas zwłasczcza na moją córke , i cały czas z córką męczymy TŻ o drugiego kota, bo widzę jak dobrze jest kotom razem, koty Amelki są naprawdę szcześliwe :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 23, 2006 11:22

a jacy my dzięki nim jesteśmy szczęśliwi :D jak nigdy w zyciu :D
Monka mówię Ci koniecznie drugiego kicia trzeba sobie sprawić 8) ja też widzę że są dużo szczęśliwsze razem, niż jak Sroka była sama, a Brendy wogóle jest tak towarzyska i opiekuńcza wobec kiciów :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: northh i 296 gości