Vice już Dasi..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 30, 2006 16:48

Kicorku, dziękuję.. :D

Vice rzeczywiście jest niesamowity.. Pięknie go pokazałaś.. :D

No i proszę, tymczasowy lokator, a zero problemów z aklimatyzacją wśród moich rezydentów.. Aż mi szkoda, że to tymczasowy.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 31, 2006 19:35

W ramach porządków i uzupełnień wklejam zdjęcia bohatera wątku na swoje miejsce..

Kicorek pisze:Na koniec sublokator, czyli Vice:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lut 09, 2006 1:05

Kocisko zadomowiło się na dobre.. Spi na środku pokoju.. Czasem przytulony do Nikusia albo przynajmniej przytrzymuje łapą Nikusiowy ogon.. Pozwala łazić po sobie Pyśce.. Nadal jest adorowany przez Mrówkę.. Gaćka nie próbuje wyjadać mu jego porcji z miseczki..
Sielanka po prostu.. :D :D

Tylko Puchatek troszkę się wstydzi i nie pozwala się czesać w obecności gościa.. A Feluś jak zwykle wszystko olewa i jak zwykle oddaje się swojemu ulubionemu zajęciu na ulubionym miejscu.. Dla niewtajemniczonych wyjaśniam, że po prostu śpi, zwinięty w kłębek na tapczanie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lut 09, 2006 16:35

a wiadomo, kiedy Ewa go zabierze juz na stale?

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Czw lut 09, 2006 16:39

Boski jest :D
Jak Ewa była u nas, to opowiadała mi o nim 8)
Naprawdę cudny...

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

Post » Czw lut 09, 2006 16:50

eurydyka pisze:a wiadomo, kiedy Ewa go zabierze juz na stale?


Jak na razie mnie nie wiadomo.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 13, 2006 23:24

Od dłuższego czasu usiłuję napisać jak dzisiaj wyglądały baranki w wykonaniu Vice.. Ale ten łobuz cały czas mi skutecznie to uniemożliwiał.. Na razie sobie poszedł, więc mogę coś napisać..

O tym, że włazi na kolana już pisałam.. O tym, że mu się albo przednie łapki, albo doopka nie mieszczą na tych moich kolanach, pisałam.. O tym jak intensywne są baranki w jego wykonaniu - też..

Ale dzisiaj Vice odwalił lepszy numer.. :twisted: Jak zwykle pchał się na kolana i nie mógł w żaden sposób się ułożyć.. Jak zwykle wpychał pysia pod ręce uniemożliwiając mi pisanie.. I jak zwykle robił baranki, narażając mnie na utratę zębów.. Ale dzisiaj w końcu zrobił porządniejszego baranka.. I to takiego, że zleciałam z pufa na podłogę.. :oops: Cała sytuacja tak strasznie mnie rozbawiła, że ze śmiechu nie miałam siły pozbierać się od razu z podłogi.. A ten diabeł to wykorzystał.. Udeptał mi bardzo porządnie biust.. :oops: I dokładnie wylizał całą twarz.. :lol:

Jak się w końcu pozbierałam i usiadłam znowu przy kompie, to widziałam, że miał ochotę zacząć od początku.. :twisted:

No tak.. Jutro WalenKOTynki przecież.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 13, 2006 23:50

Vice tak się zmęczył tą całą akcją, że teraz śpi na środku pokoju.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 13, 2006 23:57

Aniu, co Ty zrobisz, kiedy Vice pojedzie do własnego domu?
Kto będzie Cię tak kochał, no kto? :twisted:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lut 14, 2006 0:01

ariel pisze:Aniu, co Ty zrobisz, kiedy Vice pojedzie do własnego domu?
Kto będzie Cię tak kochał, no kto? :twisted:


Właśnie nie wiem.. :oops:

Ale nie dopisałam jeszcze, że jak Vice usiłował powtórzyć całą akcję, to zniecierpliwony Miś użarl go w ogon.. :twisted:

Chyba jednak mam jeszcze kandydatów do kochania.. :oops: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 14, 2006 7:26

Vice znalazł rozwiązanie swoich problemów.. :twisted: Doopkę trzyma na pufiku stojącym obok mojego. a reszta kicia już mieści się na moich kolanach.. :twisted: I mizia się bez opamiętania.. :D A jego mruczenie słychać w całum pokoju.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 14, 2006 8:03

:lol:
To Ty też musisz być czujna jak kot się układa na kolanach? :D Ja, jak na mnie włazi Dydek, odkładam wszystko i czekam aż się położy, bo on ma taki talent, że nie patrzy gdzie się kładzie, stanie na moich kolanach i bęc... 8O A ja łapię albo całego kota albo jego tylną część, bo cały już się nie mieści na tyle, by się uwalić bez przymiarki. :lol:

Głaski dla pięknotka. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lut 21, 2006 13:29

Od wczoraj Vice postanowił również mnie pilnować.. Tak jak Puchatek.. Mam leżeć w łóżku i koniec.. I teraz to wygląda następująco.. Puchatek zagania mnie do łóżka, układa się na mnie, żebym nie wstała.. Za chwilę przychodzi Vice.. Zgania Puchatka i sam usiłuje ułożyć na mnie te swoje prawie siedem kilo.. :D
Właściwie to ma rację, że trudniej mi będzie wstać, bo on cięższy od Puchatka.. :twisted: Tylko mnie jakoś niewygodnie.. Puchatek odchodzi obrażony a potem wraca i układa się obok.. Ale przynajmniej łapkę musi na mnie położyć..
A dzisiaj kociska zawarły rozejm i rano zrazem uwaliły się na mnie.. :strach: W rezultacie na razie nie kładę się do łóżka.. :twisted: I teraz Puchatek czeka na mnie na tapczanie a Vice łazi dookoła i miauczy jakby miał rujkę.. :mrgreen:

Chyba najwyższy czas wyzdrowieć.. :twisted: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 21, 2006 14:38

Vice i Puchatek
to dobrana para
szybko cię wyleczą
będziesz zdrowa zaraz

;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto lut 21, 2006 14:40

Vice jest naprawdę obłędny 8O
Jak to się stało, że był na ulicy :?

scholastyka

 
Posty: 664
Od: Sob lut 04, 2006 19:14
Lokalizacja: mokotovo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 23 gości