Miszy niestety dokuczają bóle pyszczka. Ma opuchnięte i bardzo czerwone dziąsła ... i tak myśle, czy to nie będzie tak ja z Adamusem
Miala czyszczone zabki i dopoki byla na antybiotyku, wszystko bylo dobrze a jak odstawilam leki...stan zapalny wrocil
Teraz jezdze z Miszą na zastrzyki, bo chce mieć pewność, że leki trafiają w odpowiednich dawkach, bo z tabletkami to mogło być różnie (dostawała je w jedzeniu).
Dzięki antybiotykom pięknie nam grzybica się rozwija i niestety bede musiala ja cala ostrzyc. Nie dostaje, zadnych lekow przeciw grzybiczych dopyszczkowych wlasnie ze wzgledu na te dziąsła, bo podobno utrudniają gojenie a nawet powoduja nawroty ( taki mi wetka powiedziała

). Na krem pevaryl zareagowała zaczerwienieniem i zostal nam tylko imaverol. No i myśle, że konieczna będzie trzecia dawka szczepionki.
Insolem zaszczepilam tylko długowłose zwierzaki...ze wzgledu na koszt tej szczepionki.
Rysiu, napisz mi prosze jak to było z Adamusem. W jaki sposob i kto go zdiagnozował? Macie tam jakiegos zwierzęcego dentyste ?
