
Gdy siedzę przy biurku to Franuś lubi sobie przycupnąć jeśli akurat nie śpi tuż obok na komodzie. Jak ma ochotę pospacerować po "wyższych poziomach" to startuje z moich kolan

NIC NA SIŁĘ

Gdy baaaaardzo już broi i wrzasnę FRANEK

Gdy dojrzy lub zwącha jedzenie na wierzcu to nie zważając na nic i na nikogo podchodzi , wszystko sprawdza, obwąchuje i potem coś sobie wybiera i oczywiście się sam czestuje
