Przemiła trikolorka ma dom u Betelgeuse.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 06, 2006 23:22

Ja byłam wczoraj u Jany.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 06, 2006 23:27

Wiem, czytałam w wątku. Jestem zła na siebie. Nie pomyślałam,że przewożenie kotów może wiązać się z takim niebezpieczństwem. Nie mogę na razie wziąć żadnego do siebie więc w taki sposób chciałam być pomocna. Ale czy ja im nie zaszkodziłam? Teraz nie będę mogła spać, bo się denerwuję.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Pon lut 06, 2006 23:32

nina B. pisze: Teraz nie będę mogła spać, bo się denerwuję.


Ja też.. :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 06, 2006 23:39

Jak przyjedziemy od veta od razu napiszę.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Pon lut 06, 2006 23:41

nina B. pisze:Jak przyjedziemy od veta od razu napiszę.


Będę czekać..
U której wetki byłyście?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lut 06, 2006 23:46

Ilona Blanc, ta sama, która oglądała Księżniczkę poprzednio

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Pon lut 06, 2006 23:57

Ja też czekam na wieści. Bardzo czekam.

Dziś znalazłam pełno rzygów w mieszkaniu, bardzo wodniste, a Miś wymiotował przy mnie - dużo i stanowczo to nie był pawik "kłaczkowy". W kuwecie też średnio, biegunka. Wszystko składałam na karb puszki kitekata, którą dałam Cyndi w ramach namawiania na jedzenie, a resztę dostały moje koty. Miś był szczepiony rok temu, dorosłe koty dwa lata temu. W styczniu miała być powtórka szczepień, ale chorowały i sprawa się przeciągnęła.

Rany boskie :strach: :strach: :strach:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lut 07, 2006 0:02

Jano, bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że to fałszywy alarm. Na pewno będę z Tobą i Aamms w kontakcie.
3mam kciuki żeby było dobrze.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Wto lut 07, 2006 0:04

Q..wa, jeszcze w sobotę byłam u Ewycc.. :oops: :( Ona ma Gacka po p.. i dwa inne, piękne kicie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 07, 2006 0:07

Przyznam sie szczerze..tez czekam i sie boje...
Lepiej zeby to nie byla p...:(

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Wto lut 07, 2006 0:11

No dobra, koniec lamentów. Jutro wszystkiego się dowiem i zdam relację. Nie roztrząsajmy dalej, bo wpędzimy się w nerwicę. Jak jutro potwierdzi się diagnoza to będziemy działać.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

Post » Wto lut 07, 2006 0:17

to dorosly kot....
nawet jesli to panleuko to nie powinno malje zrobic wiekszej krzywdy.

Zauwazylam , ze ostatnio sporo dziwnych epidemii wymiotow. Agn ma teraz taka w domu u sibie. Koty wymiotuja a nie wiadomo po czym i dlaczego tak nagle 8O
U mnie w domu moglo tez nie byl przez aloes tak jak myslalam.....

Moze pojawila sie jakas wirusowka???? taka typu ludzkiej grypy "zoladkowo-jelitowej"???
Bo to na prawde bardzo dzwine aby tylko przez transportery i tak szybko poprzelazila panleukopenia na dorosle i szczepione koty (jak u Jany np)

Slysze ostatnio zcesto o takich atakach wymiotow w kocich stadkach... :?
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 07, 2006 0:19

Ja też tak kombinuję, lidya - że to jakiś wirus jelitowy. Niegroźny. Qrna, oby...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lut 07, 2006 0:20

lidiya, żebyś miała rację..
a te luźne qpale tak jak u moich, bez zmiany jedzonka, nic mi szkodliwego nie zeżarły, nic nie dostały dodatkowo.. wszystko jak zwykle a kicie walą na rzadko.. :( (przepraszam wrażliwych..) To też może być tak wirusówka jelitowa?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 07, 2006 0:26

No właśnie, żadnych zmian w diecie, woda ta sama, kwiatki nie naruszone a biegunka.

nina B.

 
Posty: 320
Od: Czw gru 22, 2005 13:33
Lokalizacja: Warszawa samo centrum niestety

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nitka30 i 83 gości