Gamina-Melka i Nakor-Szczepan MT-mają swój dom. Nakor FIP :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 03, 2006 23:13

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt lut 03, 2006 23:37

:ok: no są :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob lut 04, 2006 12:49

Pani była
pani się zastanowi
więc w sumie nic nie wiemy ;)

A ja czekam na wieści od Nakora :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie lut 05, 2006 15:30

Podałam wczoraj Gaminie sama zastrzyk 8) Zapakowałam kote w torbę do tortur ;) znaczy się taką, że tylko główka kotu wystawała. znalazłam kawałek skóry na karku i dawaj próbować. Aha siedziałam na kocie coby torba się nie potoczyła w niewiadomym kietunku. Wkłócie raz, drugi, trzeci... po kawałeczku idzie. Kota się wyrywa, łbem kręci prawie że wokół osi :roll: W końcu nie mogąc się wydostać cofnęła główkę i schowała łepek. W torbie odwróciła się ogonem do wyjścia. Ogon wyjęłam... zobaczyłam kawałek kociego zadu.... chwycilam kawałek czarnego futra... i... :twisted: reszta zastrzyku poszła w koci zad. Jaki święte oburzenie zabrzmiało ze środka :roll: Wypuszczona kota machała ogonem na boki jak wiatrakiem :lol:
A za moment czekały nas jeszcze kropelki...


A dziś znów zastrzyk :strach:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie lut 05, 2006 18:10

Mysza, dasz rade :wink:
a jaka sprawnosc w zastrzykach kocich potem bedziesz miala :wink: :lol:
pomiziaj Gamine ode mnie
i koniecznie sie jej spytaj, czemu jeszcze nie jest w nowym domku :!:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie lut 05, 2006 21:49

Dzisiejszy zastrzyk śrenio mi wyszedł :roll: Część poszło w sierść :roll: Ona się drze i wyrywa koszmarnie :( Nie da mi nawet 3 sekund by zrobić zastrzyk. Jak ją tylko dotknę igłą to już wierzga, nawet jeszcze nie zaboli.

A Gaminie pewnie moje dwa łobuzy powiedziały, że jak się jest chorym to się dłużej tu mieszka :roll: A ona taka kochana jest. łazi za mną, mizia, woli się przytulać do mnie niż do kotów.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lut 06, 2006 9:30

Kilka zdjęć

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Gamina uwielbia nosić w pyszczku patyk z piórkami lub myszką :D

Obrazek Hmmmmmm :twisted:

Obrazek miiiiziaj mnieeee
Obrazek albo cie zjem :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lut 06, 2006 11:20

Halo Halo wiadomości z nowego domku. Nakor - szef kocich terrorystów. Ja ci pokarze co znaczy miec kota miziacza!!!! Więc od pierwszego dnia mizianie skończyliśmy o 12.00 w nocy praktycznie zasypiając na stojąco, tylko po to żeby w sobote obudzić się o 6.15 na dalszy ciąg, widac było fajnie bo dzisiaj godzina porannych pieszczot przesunęła sie na 5.20. Poznawanie mieszkania mamy juz za sobą, najciekawsze jest terrarium do którego mozna całemu wejść i usiąść w maksymalnym przykurczu na malutkiej półeczce przeznaczonej dla.... żółwia :twisted: Siedzimy sobie tam i .... czekamy na rybki. Tylko że nie za często chcą wypływac więc zabawa szybko nam się nudzi, żółw znosi to ze stoickim spokojem, jak to żółw :roll: Kuchnia została przemeblowana, coż straty musiały byc jak nie w ludziach to w sprzęcie.
Wesoło jest tez z zakrapianiem oczu, motyw "jestem wężęm, syyyyk syyyk syyyk, zobacz jak sie wiję sykkkk Syyyyykkk sykkkkk, wcale nie chce witaminki sykkk syklkkk, no dobra ale sie pomiziam sykkk styyyykkk"
Poza tym ....... zakupiona przeze mnie super kuweta z dzwiczkami... hmmm, po pierwszej kupie na pościel, górna część została zdjęta i na razie nie było więcej wypadków

Zdjęcia w przyszłym tygodniu, czekam na aparat

Ada25

 
Posty: 12
Od: Pt sty 27, 2006 12:52

Post » Pon lut 06, 2006 11:39

Ada on nie umie przechodzić przez drzwiczki :!: U mnie nic nigdy nie zrobił poza kuwetę :oops:
Ja mam krytą kuwetę, ale bez drzwiczek, nie chce mi się każdego nowego kota uczyć przechodzić. Załóż budkę, ale wyjmij drzwiczki. Nauczy się przechodzić, ale trzeba go pouczyć. Wsadzac i kazać samemu wychodzić, podnosić troszkę drzwiczki i np w srodku machać piórkami- tak żeby miał ochotę tam wejść. Po paru dniach takich zabaw zostawić drzwiczki i obserwować- najlepiej najpierw w weekend żeby móc go podglądać jak sobie radzi.



A poza tym mówiłam, że miziak :mrgreen:

Przy zakraplaniu trzeba go mocno za krak chwycić. No niestety musi wiedzieć kto tu rządzi :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lut 06, 2006 11:44

Odnośnie zdjęć, to przy okazji odwiedzania cioci Myszy, ciocia Tajdzi chętnie zabierze aparat i popstryka Nakorka Miziaka 8)

A Gaminowe paznokietki są do zacałowania :) Cała czarna, a paznokietki bialutkie :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lut 07, 2006 10:39

Wczoraj Gaminę do zastrzyku trzymał mi kurier z animalii :lol: Zastrzyk niby ładnie poszedł, ale potem dziurką część wyciekła :roll: ZA płytko wbiłam? Ciśnienie wypchnęło?
Już nieważne. Jeszcze trzy zastrzyki. Zakraplanie oczek idzie nam coraz sprawniej i nie tak nerwowo :)
i mam wrażenie, że są ciut lepsze :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lut 07, 2006 14:40

Gaminko, słuchaj cioci Myszy i bądź grzeczna przy zastrzykach :evil: :wink:
Gratulacje dla Nakorka :ok: za szczęście w nowym domku!
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lut 07, 2006 21:36

zrobiłam Gaminie śliczniusi zastrzyk :mrgreen:

najpierw ją ze 30-40 min miziiaaaaaałam i miziaaaaaałm

potem zapakowałm do tej specjalnej torby
pierwsze podejście- wyrywania (a jeszcze igły nie wbiłam)
Drugie podejście- wbiłam, naciskam i nic
wyjęłam igłę i sprawdziłam, czy gdzieś nie cieknie. Myślałam, że jak kot się nie wyrywa, to w niego nie trafuiłam :oops:
Wszystko ok
Wbiłam się znów i podałam resztę. Na koniec się szarpnęła.

WYpuściłam i wymacałam czy sucha.
Sucha- znaczy wszystko w kocie :shock: Pierwszy w miarę bezproblemowy zastrzyk :shock: :mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lut 07, 2006 22:45

Mysza pisze:zrobiłam Gaminie śliczniusi zastrzyk :mrgreen:

brawo :D

Mysza pisze:Wbiłam się znów i podałam resztę.

zmienilas igle jak rozumiem?
po kazdym wbiciu trzeba to robic :wink:

dlatego tyle igiel stracilam przy pierwszej kroplowce :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lut 08, 2006 9:35

Dziewczyny,
jak (tfu tfu) ktoś z nas będzie musiał brać zastrzyki, to ja zamiast do lekarza to chcę do was 8)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości