» Nie lut 05, 2006 10:36
Witaj!
Moja Łapka też jest alergiczką. Miała dokładnie te same objawy. Nie można jej było spuścic z oka, drapała się do krwi, głównie na karku, ale też na głowie i pyszczku. Poza tym wyskakiwały jej takie czerwone pąkle na uszkach. Kołnierza nie pozwoliła sobie założyć - natychmiast przwracała się na bok i leżała jak nieżywa, nie wstająć, nie reagując na nic - bałam się o jej psychikę. To było półtora roku i rok temu, kotka miała wtedy około pół roku, w momencie wystąpienia pierwszych objawów jakies 4 miesiące.
U weta, metodą badania zeskrobin, wykluczono pasożyty skórne i choroby skóry, odrobaczenie wykluczyło równiez pasożyty przewodu pokarmowego. Pozostała alergia pokarmowa. Oba koty przez miesiąc jadły tylko i wyłącznie suche chrupki Royal Canin Hypoallergenic DR 25 - ryż + soja i piły wodę. Łapce wreszcie zaczęły się goić ciągle rozdrapywane rany na karku. Inna rzecz, że wet dał jej też zastrzyk przeciwświądowy (jeden tylko), zastrzyk ten miał działać przez ok. 2-3 tygodnie (i tak było), z tym, ze osłabiał odporność kota, Łapka dostała przy okazji antybiotyk - osłonowo.
Po miesiącu takiej diety woprowadziłam kurczaka i drapanie wróciło, wypryski skórne też.
Generalnie teraz jest dobrze, koty cały czas jedzą te sojowe chrupki i surową wołowinę, która - ku zdziwieniu weta - Łapki nie uczula. Czasem sypnę Pazurkoowi-kastratowi trochę RC Urinary, ale Łapka mu podkrada, a to jest na bazie kurczaka i natychmiast występują jej pąkle na nosku, które się goją przez 2 miesiące.
Kurację z zastrzykiem przeciwświądowym powtarzaliśmy jeszcze raz, gdy kotom udało się ukraść mi wędzoną rybę - Łapka dostała znów pełnoobjawowej alergii, z krwawą, rozdrapaną raną na karku. Było to rok temu, od tego czasu bardzo pilnuję, żeby niczego nie ukradły. I tak czasem Łapie coś na nosku czy policzku wyskakuje, ale nie jest to już wielka krwawa rana.
Biegunka jest niebezpieczna, odwadnia. Gdyby nie przeszła, możesz podac Smectę, kupuje się w aptece, dla niemowląt, a kotu poaje odrobinkę, jakieś 3 ml, strzykawka do pyszczka. Ale, miejmy nadzieję, nie będzie to potrzebne.
Nazwa tego zastrzyku przeciwświądowego to: depo-medrol lub depo-nedrol, lub depo-medral - nie umiem odczytać.
Pozdrawiam Ciebie i koty.