Kolejny kot w moim domu- wrócił do domu:(:(:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 03, 2006 21:58 Kolejny kot w moim domu- wrócił do domu:(:(:(

siedzi w piwnicy i miauczy prosząc o kolejną porcję głaskania. Kotek najchętniej nie schodziłby z kolan, przykleja się do człowieka momentalnie i już nie chce się odkleić.

w tajemniczy sposób, nie wiadomo skąd, znalazł się w ogrodzie sąsiada, na widok mojego taty zaczął miauczeć a na gwizd w zawrotnym tempie pokonał płot skąd od razu wskoczył w ramiona, zaczał mruczeć i bez najmniejszego problemu dał się zanieść do domu. Od progu tato oznajmił mi że mam nowego poopiecznego-wychodzę, patrze i oczom nie wierzę.....to brat bliźniak Wizji :D :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38293&start=0 taki sam czarno-dymny kocurek z szarym podszerstkiem tylko że uszy ma całkiem szare jakby w mące albo mleku wytaplał :D :D :D i rysy pyszczka troszkę inne ale poza tym wykapane rodzeństwo 8O

z nadzieją obdzwoniałam połowę sąsiadów że usłyszę: "to mój Mruczek, zgubił się i siwieję z rozpaczy po nim" no ale z każdym kolejnym telefonem nadzieja malała aż zrobiła się taka tyciusieńka. Kilku sąsiadów widziała go już wczoraj, jadł jakąś suchą bułkę i latał za nimi ale każdy myślał że to kot sąsiada i nikt sie bliżej nim nie zainteresował :evil:


nie jest chudy, wręcz przeciwnie, ale może to robale. Widać że to ewidentnie domowy kotek, który zagubił się może wczoraj może przedwczoraj. Był bardzo, bardzo głodny i bardzo brudny, jakby spał na węglu :? no i zapaszek ten tego :wink:

jutro obejdę wszystkie sąsiednie ulice z nową nadzieją że może jednak czyjś....
Ostatnio edytowano Nie lut 05, 2006 13:39 przez berni, łącznie edytowano 2 razy
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob lut 04, 2006 9:24

kocurek jest obłędnym pieszczochem :love: :love: :love:

martwi mnie ten jego wyraźnie wielki, wysadzony na boki, brzuszek. PO nocy nic w kuwetce nie było :? ale wieczorkiem sobie pojadł
dostanie coś na robale

ogłoszenia już gotowe, mam nadzieje że to jakiś niegrzeczny kotek który komuś uciekł.....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob lut 04, 2006 15:08

po obdzwonieniu kolejnej ulicy chyba znalazł się właściciel
no i nie wiem czy się z tego cieszyć czy płakać, bo to nie jest DOM dla tak kochanego kota

śpi w oborze, weta na oczy nie widział...dostaje jedzonko, na pewno nikt go nie maltretuje czy bije ale...
no właśnie sami rozumiecie :?

mają przyjść po południu zobaczyć czy to ich kot, ale ile może być w okolicy kocurków z uszami wytaplanymi w mące, które zgubiły się dwa dni temu:roll:

może chciaż do kastracji się przekonają...

tymczasem słodki pieszczoszek spi na kanapie
a wygląda tak :D
Obrazek te uszy :love:

Obrazek

Obrazek


Obrazek Wizja, Bursztyn i Znajdek na pierwszym planie.


czy wyobrażacie sobie sytuację kiedy zgubi się Wam kot, ktoś do was dzwoni że znalazł podobnego a Wy ze stoickim spokojnem to my przyjdziemy za kilka godzin :evil: :? 8O

co to za dom???
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob lut 04, 2006 16:43

A nie możesz schować kota i powiedzieć jak już przyjdą, że znalazł się właściciel.. :twisted: :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 04, 2006 17:43

aamms pisze:A nie możesz schować kota i powiedzieć jak już przyjdą, że znalazł się właściciel.. :twisted: :twisted:


chetnie bym tak własnie zrobiła, tym bardziej że jak narazie jeszcze nie zdążyli się wybrać do mnie żeby zabrać WŁASNEGO kota !!!!!!
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob lut 04, 2006 18:43

sama nie wiem co poradzic :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob lut 04, 2006 19:26

Nie oddawaj go
Nie powinien byc w takim domu.
Moze do Pszczyny z Wizja???:)))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 04, 2006 19:31

Ty masz swoje też czarne niech zobaczą jednego z Twoich i stwierdzą, że to nie ten. :oops:
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Sob lut 04, 2006 19:38

właścieli nadal nie ma :evil:
tato ich trochę zna... pan czasami zagląda do kieliszka, pewnie zapomniał ze miał przyjśc po kota :evil: :evil: oni mieszkają dosłaownie rzut beretem przez pole :evil:

w głowie mi się nie mieści ze wiedzą ze ich kot jest cały dzien u kogoś i nawet nie zadzwonią :evil: :evil:

tylko co powiedzieć żeby kota nie oddać? przecież jest ich...
jak się rozniesie po wsi że zbieram koty to zaraz będę miała codziennie nowego w ogrodzie :evil:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob lut 04, 2006 19:42

livy pisze:Ty masz swoje też czarne niech zobaczą jednego z Twoich i stwierdzą, że to nie ten. :oops:


ale tylko ten wsadził uszy do mąki... chyba że je na szybko przefarbuje :twisted:

nie wiem co robić, narazie podpytuje tatę, on go znalazł i ma do niego.
Widze że też sie przejmuje że taki kociak ma spać w oborze. Jakby to jakoś dyplomatycznie załatwić :roll:

z drugiej strony tam jest jeszcze jeden kot, nawet jak tego oddadzą to na bank bedzie za chwilke nowy :evil: i znowu będzie spał w oborze i się mnożył
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob lut 04, 2006 19:42

z jednej strony wątpie zeby ktoś się po kota zjawił :oops:
A z drugiej przecież ten kocio mógł uciec przez niedomknięte drzwi, mógł się po niego zgłosić właściciel, albo może się okazac nie tym kotkiem, którego szukają(tylko jednym z Twoich kotków).
Mówisz,że właściciele mieszkają bardzo niedaleko- czyżby kot zabłądził? a moze poszedł sobie bo wiedział, że tam go nic dobrego nie spotka?

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob lut 04, 2006 19:44

Przeciez mogl uciec.
Ja nawet bylabym pewna, ze uciekl.
Kot pewnie ma takie futro bo niedozywiony.
Nasz Szeryf tak mial.
A moze rzeczywisci jest taki sliczny.
Zal go do obory

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 05, 2006 10:31

Berni, ale w sumie jak odchodzi Wizja to, że tak powiem inwentarz sie zmniejszy i może Kocio mógły pozimować u Was troche i szukac domku :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie lut 05, 2006 11:53

właścicieli nadal niet :evil: nawet głupiego telefonu

ja już jestem zdecydowana go zostawić i posłużyć sie kłamstwem, małym kłamstewkiem :D ale z drugiej strony sama nie wiem co robić :?

jakby nie było to kradzież kotka, oczywiście w sumie w dobrej wierze ale zawsze jakoś tak dziwnie. Gdyby zadzwonili i powiedzieli a jak chcesz pani to se go weź to na pewno by został...

i wiem że to nie jest DOM, ale ma jedzenie, ma się gdzie schować, widac ze lubi ludzi... też bym chciala zeby każdy kot miał taki super "forumowy" dom, z dobrą karmą, weterynarzem w razie choroby... ale to sfera marzeń :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lut 05, 2006 13:02

Wiem jak wygląda jedzenie dla kotów na wsi: chleb z mlekiem, skórki z kiełbasy, obrzynki z sera żółtego, resztki zimnej zupy, nawet kości :evil:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości