Ja tez wiem jak to jest... okropnie...
I I znowu placze jak sobie przypominam jak bylo. Obudzialam sie w nocy, a ona ostatkiem sil wstala i patrzyla na mnie, glaskalam ja, ona mruczala... Te oczy, blagajace... I ja wiem, ze ona wtedy wiedziala...
Podjelam decyzje w ciagu dnia, bo to byl koszmar... Chociaz nie wiem dla kogo bardziej, bo mam straszne wyrzuty sumienia...
Co ja bede pisac... Minely lata, a to wciaz we mnie jest.
Jestem z Toba. To prawda, ze ukrocenie cierpien gdy nie ma juz nadziei jest wszystkim co mozemy dla naszych podopiecznych zrobic. Przeciez wiesz, ze kiedys spotkacie sie wolne i szczesliwe za teczowym mostem
Przytulam Was obie. Mocno.